Myszorek pisze:Necz pisze:Dziewczyny, tylko pamiętajcie, że przy lekach przeciwastmatycznych trzeba zachować daleko idącą ostrożność. Lepiej pięć razy dopytać i doczytać jaka dawka jest bezpieczna, bo nawet niewielkie przedawkowanie leków rozszerzających może być niebezpieczne. Wiem z własnego doświadczenia, raz mi lekarz mało dziecka nie załatwił, a drugi raz ja sama pomyliłam teofilinę w dawce dla dzieci z tą przeznaczoną dla męża. To są leki ratujące życie, ale trzeba się z nimi obchodzić jak z jajkiem. Ściśle odmierzona dawka, ani tyci więcej.
Zalezy ktore,np,Alwesco wziewny,az tak bardzo nie zaszkodzi jesli zwiekszysz sobie dawke, chyba,ze wzielo by sie kilkanascie.Chodzi mi o czlowieka..Co do kota,to ja precyzyjnie odmierzam,sobie,bo astmatyk jestem,czasem sama zwiekszam,zmniejszam w zaleznosci od nasilenia objawow.Sama pulmunolozka tak kaza robicie
Bardziej miałam na myśli leki w tabletkach, typu teofilina, chociaż i wziewami można krzywdę zrobić, jeśli się przesadzi.
agula..76 pisze:Czy to możliwe , że kotka przestała mieć ataki duszności, szybkiego oddechu po zmianie sterydu. Czy to aby na pewno astma?Weterynarz mówiła, że te ataki się zmniejszą . A one się uspokoiły.
Z kotem nie mam doświadczenia, ale u ludzi to jest tak, że leki dobrze dobrane u wielu osób skutkują brakiem ataków. To nie znaczy, że one już nie wrócą, tego nikt zagwarantować nie może, ale dobrze prowadzona astma mocno je ogranicza. Czasem można przeżyć wiele miesięcy bez ataku, a czasem jest tak, że coś tam jednak łapie mimo brania leków, bo np. przyplątało się przeziębienie, albo jest straszne nagromadzenie alergenów, albo coś tam innego. Inna sprawa, że żeby steryd podziałał, to organizm musi się nim nasycić, nie jest tak, że wszystko mija od pierwszej dawki. Do tego, poza sterydami podaje się leki rozszerzające oskrzela i przeciwhistaminowe, jeśli astma jest spowodowana alergią. Tak jest u ludzi, z kotami powtarzam, że nie mam żadnego doświadczenia.