Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
włóczka pisze:dobre usg, echo serca?
[piszesz o przeponie - pamiętam że kota z przemieszczonymi narządami miała forumowa pisiokot (kot Trusio), możesz zapytać w jakich badaniach to wyszło (myślę że USG u dobrego diagnosty - pamiętam który wet ich kierował na dalsze leczenie). Było też tutaj, inne osoby: viewtopic.php?f=1&t=206826 ]
agula..76 pisze:Blue pisze:Myślę że bez wyników badań które jutro porobisz trudno coś powiedzieć...
Skoro kotka wyglądała na kocicę w wysokiej ciąży co się okazało po rozcięciu brzucha? Co powodowało jego rozdęcie?
Co było badane z krwi i co dokładnie wyszło?
Na podstawie czego jest diagnoza białaczki? Testu?
Test płytkowy u weterynarza. Chcę powtórzyć test PCR. Ja podejrzewam , że rozdęty brzuch miała z powodów robaków. Teraz jest w porządku. Dlatego też , gdy nie przechodził kaszel i duszności po zastosowanym leczeniu zaczęłam podejrzewać nicienia płucnego. Kotka odrobaczana kilkukrotnie , objawy nadal nie ustępują. Co do wyników krwi wszystko w normie , wątroba i nerki ok. Nie ma zaniżonych erytrocytów i anemii.
Zauważyłam, że jak przebiegnie się , co jej rzadko się zdarza szybko się męczy. Unikam tego . Tlen miała podany tylko przez rurkę, którą trzymałam przy nosku . Jeden raz. Jutro jedziemy na RTG i USG serca .
Po sterydzie Rapidexon jest chwilowa poprawa. Później znów wszystko wraca
Myszorek pisze:agula..76 pisze:Blue pisze:Myślę że bez wyników badań które jutro porobisz trudno coś powiedzieć...
Skoro kotka wyglądała na kocicę w wysokiej ciąży co się okazało po rozcięciu brzucha? Co powodowało jego rozdęcie?
Co było badane z krwi i co dokładnie wyszło?
Na podstawie czego jest diagnoza białaczki? Testu?
Test płytkowy u weterynarza. Chcę powtórzyć test PCR. Ja podejrzewam , że rozdęty brzuch miała z powodów robaków. Teraz jest w porządku. Dlatego też , gdy nie przechodził kaszel i duszności po zastosowanym leczeniu zaczęłam podejrzewać nicienia płucnego. Kotka odrobaczana kilkukrotnie , objawy nadal nie ustępują. Co do wyników krwi wszystko w normie , wątroba i nerki ok. Nie ma zaniżonych erytrocytów i anemii.
Zauważyłam, że jak przebiegnie się , co jej rzadko się zdarza szybko się męczy. Unikam tego . Tlen miała podany tylko przez rurkę, którą trzymałam przy nosku . Jeden raz. Jutro jedziemy na RTG i USG serca .
Po sterydzie Rapidexon jest chwilowa poprawa. Później znów wszystko wraca
Jestes pewna, że nicienie wybite sa na 100 procent.? ja dokarmiałam bezdomną kocice, która miała podobne objawy do Twojej. Oddana do szpitala, własnie ze względu na szybki oddech, była odrobaczana. jednak nicienie zostały, wyszło wszystko w biopsji, bo miała zmiany w płucach i zrobiono biopsję. obecnie kotka jest leczona i dochodzi do zdrowia
izka53 pisze:Gucio, przy podejrzeniu nicieni płucnych, był odrobaczany dwukrotnie (w odstępie miesiąca) advocate, później jeszcze raz stronghold plus.
Z mojego punktu widzenia badanie popłuczyn jest bezcelowe, to lepiej trochę dolożyć kasy i zrobić tomografię - dobrym sprzętem u dobrego fachowca.
Gucio pokaszliwał "od zawsze", coraz był zaglucony. Kiedy do kaszlu dołączyły duszności, trafiłam wreszcie do wetów, którzy wiedzieli, co robią. RTG pokazalo śródmiąższowe zapalenie płuc i duże nacieki. Więc antybiotyk o dość szerokim spektrum (amoksycylina z kwasem klawulanowym) i - na wszelki wypadek - odrobaczanie. Kaszel trochę ustąpił, ale zmiany w plucach w obrazie rtg - ani trochę. Padło podejrzenie nowotworu no i dostałam skierowanie na badanie BAL - to właśnie te popłuczyny. Moim błędem było, że nie zdecydowałam się na jazdę do Wrocławia, tylko robiłam w Poznaniu. Wydałam 6 stów, badanie nic nie wykazało, prawdopodobnie bylo źle wykonane/lekarz wykonujący źle opisał (bo popłuczyny i tak są do Wrocławia wysyłane). No i w tym momencie w mojej lecznicy kupili tomograf, jeden z najnowocześniejszych w Polsce. Gucio był jednym z pierwszych pacjentów, miał wykonane badanie w ramach szkolenia załogi przez dr Hebla z Wrocławia. I to, co w RTG wygladało na nacieki nowotworowe - w obrazie z TK okazalo się masywnymi zwłóknieniami. Czyli astma, jako powiklanie wielu wcześniejszych stanów zapalnych.
Gucio od ponad roku jest na sterydach i środku rozszerzającym oskrzela, niestety nie może opanować aerocata do wziewów, boi się go panicznie.
Właśnie za jakieś dwa - trzy tyg musimy zrobić kontrolne rtg i badanie krwi, jak wątroba i nerki reagują na sterydy.
maczkowa pisze:dziewczyny, jaki konkretnie steryd Wasze koty dostają na astmę? jak dlugo działa?
maczkowa pisze:dziewczyny, jaki konkretnie steryd Wasze koty dostają na astmę? jak dlugo działa?
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Google [Bot], magnificent tree, ryniek, Silverblue i 507 gości