Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 17, 2022 20:13 Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Hejka,
Moja kotka została wykastrowana w pt, ma ok 9 miesięcy.
Wszystko poszło ok, rana goi się dobrze. Problem mamy z zabezpieczeniami od lizania/drapania szwów. Cięcie mniej więcej na środku brzuszka ok 2,5cm.

Na początku dostaliśmy ubranko - domyślnie u nas u weta dają ubranko dla kotek + mamy drugiego kota i on też lepiej jakby nie miał do rany dostępu.
Ubranka kotka nie próbuje ściągnąć, nie wariuje, ale funkcjonuje ee... połowicznie?
Śpi, siedzi, podejdzie max. 20 cm do jedzenia czy do kuwety, ale raczej 99% dnia siedzi i sie patrzy/leży i sie patrzy. Czasem jak jej sie uda odejść dalej od "obozu" i zachce sie jej np.siku to sika pod siebie po prostu na środku domu, dziś mi się już 3 razy na środku różnych pomieszczeń załatwiła :/ Raz udało mi się ją do kuwetki donieść jak widziałam, że drapie. Dodatkowo wydaje taki pomiędzy płaczem a warczeniem dźwięk często sama z siebie + często jak chodzi to tyłem.

Myśleliśmy, że może ją coś boli po operacji, ale jak tylko ściągnęliśmy ubranko wszystko wróciło do normy. Zero płaczowarczenia, zadowolona, chce się bawić, chodzić, ba - nawet skakać (więc tu plus dla ubranka, powstrzymuje ją od skakania).

Ogarnęliśmy na próbę kołnierz - walka co niemiara, próbuje za wszelką siłę zdjąć i się tarza z nim, więc go szybko zdjęliśmy, żeby sobie krzywdy nie zrobiła próbując się go pozbyć.

Weterynarz mówi, że powinna nosić ubranko 10 dni. Są jakieś inne metody? Może powinnam póki jest pod nadzorem ściągać jej to ubranko i zakładać na noc jak nie mogę pilnować? Serce mi się kraja jak na tą bidę patrzę, ale też nie chcę, żeby sobie szwy powyciągała (chociaż się nie paliła przy mnie ani razu) :x Zastanawiam się czy to ubranko jej więcej stresu niż pożytku nie daje...

Bells

 
Posty: 88
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Pon sty 17, 2022 20:22 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Po sterylizacji nie wolno kotce skakac! Powinna byc w klatce lub w zabezpieczonym pomieszczeniu, gdzie nie ma mozliwosci wskakiwania. Przeciez to tylko kilka dni, maks 2 tygodnie, a jak jej nie zabezpieczysz to za chwile bedzie bieda jak pozrywa szwy (szwy sa takze wewnetrzne, niewidoczne i te tez moze przeciez pozrywac skaczac).
Moze kolnierz sprobuj taki, ktory wyglada jak dla ludzi poduszeczka do spania w samolocie. Albo kolnierz plaski ale materialowy (a nie plastikowy). Ale zabezpiecz ja by nie miala mozliwosci wskakiwac.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4206
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon sty 17, 2022 20:24 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Jeśli możesz pilnować żeby do rany się nie dobierała to ubranko zdejmuj , a zakładaj na noc..

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon sty 17, 2022 20:51 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Serce to sie pokroi, jak kotkce sie szwy rozejda, rana rozpaprze i bedzie siedziala tygodniami w kojcu na leczeniu.
Pare dni wytrzymacie, kuwete mozna dac blizej, zdjac ubranko, jak kotka jest pilnowana.
A na pozostaly czas ubranko, szybko sie zagoi i zapomnicie.

FuterNiemyty

 
Posty: 3413
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon sty 17, 2022 21:16 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

pibon pisze:Po sterylizacji nie wolno kotce skakac! Powinna byc w klatce lub w zabezpieczonym pomieszczeniu, gdzie nie ma mozliwosci wskakiwania. Przeciez to tylko kilka dni, maks 2 tygodnie, a jak jej nie zabezpieczysz to za chwile bedzie bieda jak pozrywa szwy (szwy sa takze wewnetrzne, niewidoczne i te tez moze przeciez pozrywac skaczac).
Moze kolnierz sprobuj taki, ktory wyglada jak dla ludzi poduszeczka do spania w samolocie. Albo kolnierz plaski ale materialowy (a nie plastikowy). Ale zabezpiecz ja by nie miala mozliwosci wskakiwac.

Jest pozabezpieczane jak się da, ale jak kotka ma ochote sobie podskoczyć na cień na ścianie, to nic nie zrobię... Nie zdarza się to jakoś często, w ubranku w sumie wcale. A 10 dni w klatce to imo przesada.


Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Może to głupie, ale nie byłam pewna czy ubranko nie służy czemuś poza nie rozdrapywaniem szwów - podtrzymywaniu brzuszka czy coś :roll:
Jeśli nie to pod nadzorem jej na trochę pościągamy, a na noc czy jak ktoś nie pilnuje będziemy nakładać.

Bells

 
Posty: 88
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Pon sty 17, 2022 21:50 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

:ok:
Szybkiego i dobrego gojenia się ranki !
Zdrówka dla kociakow.

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon sty 17, 2022 23:07 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

gisha pisze::ok:
Szybkiego i dobrego gojenia się ranki !
Zdrówka dla kociakow.


Bardzo dziękuję :1luvu: Taką mam nadzieję, bo dzień przed, w trakcie i pierwsze dni po byłam mega zestresowana - a kotka pewnie tez wyczuwała. A teraz to już mam nadzieję, że tylko z górki :)

Bells

 
Posty: 88
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Wto sty 18, 2022 0:20 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Współczuję depresji kubraczkowej i trzymam kciuki, żebyście szybciutko się tego pozbyli :ok:

Niestety w tym wypadku naprawdę lepiej przeżyć parę paskudnych dni niż ryzykować długim leczeniem rozpaskudzonej rany.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto sty 18, 2022 8:44 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Sierra pisze:Współczuję depresji kubraczkowej i trzymam kciuki, żebyście szybciutko się tego pozbyli :ok:

Niestety w tym wypadku naprawdę lepiej przeżyć parę paskudnych dni niż ryzykować długim leczeniem rozpaskudzonej rany.

Zgadzam się w całej rozciągłości. Moja Zuza latała w takim kubraczku parę tygodni, bo rozlizała sobie ranę już po zdjęciu szwów. To akurat nie była rana po sterylce, a ona miała cukrzycę, więc pewnie gorzej się goiło, ale fakt faktem, że lepiej trochę się przemęczyć niż potem żałować.

Necz

 
Posty: 924
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2022 17:41 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Necz pisze:
Sierra pisze:Współczuję depresji kubraczkowej i trzymam kciuki, żebyście szybciutko się tego pozbyli :ok:

Niestety w tym wypadku naprawdę lepiej przeżyć parę paskudnych dni niż ryzykować długim leczeniem rozpaskudzonej rany.

Zgadzam się w całej rozciągłości. Moja Zuza latała w takim kubraczku parę tygodni, bo rozlizała sobie ranę już po zdjęciu szwów. To akurat nie była rana po sterylce, a ona miała cukrzycę, więc pewnie gorzej się goiło, ale fakt faktem, że lepiej trochę się przemęczyć niż potem żałować.

Sierra pisze:Współczuję depresji kubraczkowej i trzymam kciuki, żebyście szybciutko się tego pozbyli :ok:

Niestety w tym wypadku naprawdę lepiej przeżyć parę paskudnych dni niż ryzykować długim leczeniem rozpaskudzonej rany.


Macie rację! Już tylko kilka dni. Depresja kubraczkowa jest trochę lżejsza mam wrażenie, czasem się przemieszcza po płaskim,
Niestety zrobiła się jej spora gula w okolicy szwów, zauważyliśmy ją przedwczoraj jakoś i przerażeni pojechaliśmy do weta. O tu zdjęcie:
Obrazek
Myslałam że to przepuklina... Ale jak jak się kotka nie rusza wgle to niby jak? Wet nie przejął się zbytnio. Powiedział, że często jest spory obrzęk przy szwach (normalny stan zapalny po operacji, albo reakcja na szwy wchłanialne). Szkoda, że nie mówią tego ludziom, bo uniknelibyśmy super paniki :roll: Pokazałam zdjęcie koledze, który ma 3 kotki i mówił, że podobnie to wyglądało u 2 z 3 i wszystko zagoiło się ok. Także jakby ktoś to czytał - pokazać wetowi, ale nie panikować (no chyba, że gula ma jakiś kolor np. czerwony).

Podotykał, zrobił usg - było odrobinę płynu. Powiedział że to albo krwiak, albo płyn pozapalny albo ropa. I że jeśli płyn pozapalny to normalne i jest ok. Jak krwiak to na wszelki wypadek dał maść do smarowania, i że to też żadna tragedia i samo się wchłonie z maścią. A jak ropa to będzie się powiększało i wtedy trzeba przyjść jak najszybciej. Za całą wizytę zaplaciłam 30zł.

Dziś się chyba pomniejszyło to, bo już nie wygląda tak strasznie jak na zdjęciu. Trzymamy kciuki, że się wchłonie i byleby do pn.

Bells

 
Posty: 88
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Sob sty 22, 2022 11:43 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Szkoda że weci oddając koty po kastracji czy innych częstych zabiegach (sanacja jamy ustnej np) - nie dają skserowanej rozpiski z tym na co zwracać uwagę, co może się zdarzyć, co wymaga tylko obserwacji a co szybkiego kontaktu.
Niechby sobie nawet doliczali 3 zł do kosztów zabiegu za skserowane kartki.
Nawet jeśli wet udziela jakichś zaleceń oddając kota - to zwykle opiekunowie są tak zestresowani w tym momencie (przeżyje zabieg czy nie?? biedactwo moje jak ty kochane biednie wyglądasz!) że połowę zapominają a drugą przekręcają. A i tak trzeba podać w takim momencie informacje najważniejsze tylko, trudno o wykład. Im więcej danych tym trudniej je zapamiętać.

Odczyn na szwy rozpuszczalne zdarza się stosunkowo często przyprawiając opiekunów o stres i zawał ;).
Gdyby wiedzieli o tym zjawisku, oszczędziłoby im to często parę siwych włosów :)
I tak wymaga to kontroli gdy zgrubienie jest większe lub rośnie ewidentnie (bo wtedy jest ryzyko że rana się otworzy częściowo by płyn mógł się ewakuować - co jest naturalne ale zawał murowany ;)) lub dzieje się z tym coś dodatkowego - ale już na spokojnie.

Taka lista rzeczy które mogą się zdarzyć, które wystarczy tylko obserwować, które powinny niepokoić, jak postępować w pierwszych dniach - do poczytania w domu, na spokojnie - byłaby super.
I nie chodzi o listę grozy która by opiekunów wprawiła w jeszcze większy dygot ;)
Tylko właśnie - informacja o odczynie, o tym że jeśli kot po 2 dniach od zabiegu całkiem dobrego samopoczucia zacznie czuć się gorzej i straci apetyt to wymaga kontaktu z wetem, że trzeba zwracać uwagę czy kot się wypróżnia etc.
Że kotki nie mogą w okresie pooperacyjnym zeskakiwać i za bardzo szaleć.

Że w razie wątpliwości wet prosi o telefon - też niby oczywiste ale wiele osób się krępuje, że może to normalne, głowę będzie zawracał etc. A tu wet sam prosi na papierze - zadzwonię więc i się upewnię :)

Fajne by było takie coś :)

Blue

 
Posty: 23384
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sty 22, 2022 12:11 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Blue, może Ty przygotujesz taką listę, a mod podepnie ją na górze działu, jako wątek Opieka nad kotką/kotem po sterylce, na co zwracać uwagę? Byłoby super! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59531
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 24, 2022 20:48 Re: Kotka nie funkcjonuje w kołnierzu, ani w ubranku

Blue pisze:Szkoda że weci oddając koty po kastracji czy innych częstych zabiegach (sanacja jamy ustnej np) - nie dają skserowanej rozpiski z tym na co zwracać uwagę, co może się zdarzyć, co wymaga tylko obserwacji a co szybkiego kontaktu.
Niechby sobie nawet doliczali 3 zł do kosztów zabiegu za skserowane kartki.
Nawet jeśli wet udziela jakichś zaleceń oddając kota - to zwykle opiekunowie są tak zestresowani w tym momencie (przeżyje zabieg czy nie?? biedactwo moje jak ty kochane biednie wyglądasz!) że połowę zapominają a drugą przekręcają. A i tak trzeba podać w takim momencie informacje najważniejsze tylko, trudno o wykład. Im więcej danych tym trudniej je zapamiętać.

Odczyn na szwy rozpuszczalne zdarza się stosunkowo często przyprawiając opiekunów o stres i zawał ;).
Gdyby wiedzieli o tym zjawisku, oszczędziłoby im to często parę siwych włosów :)
I tak wymaga to kontroli gdy zgrubienie jest większe lub rośnie ewidentnie (bo wtedy jest ryzyko że rana się otworzy częściowo by płyn mógł się ewakuować - co jest naturalne ale zawał murowany ;)) lub dzieje się z tym coś dodatkowego - ale już na spokojnie.

Taka lista rzeczy które mogą się zdarzyć, które wystarczy tylko obserwować, które powinny niepokoić, jak postępować w pierwszych dniach - do poczytania w domu, na spokojnie - byłaby super.
I nie chodzi o listę grozy która by opiekunów wprawiła w jeszcze większy dygot ;)
Tylko właśnie - informacja o odczynie, o tym że jeśli kot po 2 dniach od zabiegu całkiem dobrego samopoczucia zacznie czuć się gorzej i straci apetyt to wymaga kontaktu z wetem, że trzeba zwracać uwagę czy kot się wypróżnia etc.
Że kotki nie mogą w okresie pooperacyjnym zeskakiwać i za bardzo szaleć.

Że w razie wątpliwości wet prosi o telefon - też niby oczywiste ale wiele osób się krępuje, że może to normalne, głowę będzie zawracał etc. A tu wet sam prosi na papierze - zadzwonię więc i się upewnię :)

Fajne by było takie coś :)


To już nawet nie tylko chodzi o zawracanie głowy - ale w sumie ile czasu taki lekarz marnuje, biorąc pod uwagę ile kastracji przeprowadza w swoim życiu :P Plus ile ludzie się niepotrzebnie stresuje.
Wystarczyłoby, żeby na swoim fb/stronie zrobili mini poradnik ze zdjęciami co jest normalne i ok, nawet nie trzeba by marnować papieru. Może wydrukować trochę dla ludzi, którzy nie używają komputera.

jolabuk5 pisze:Blue, może Ty przygotujesz taką listę, a mod podepnie ją na górze działu, jako wątek Opieka nad kotką/kotem po sterylce, na co zwracać uwagę? Byłoby super! :1luvu:

O to to :twisted:


Dziś byłam na kontroli, gulka sie trochę zmniejszyła i najwyraźniej jest całkowicie normalna, za 1-2 dni wychodzimy z kubraczka :)

Bells

 
Posty: 88
Od: Wto lis 23, 2021 23:44




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości