Kicia siusia co dwa dni

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 16, 2022 16:19 Kicia siusia co dwa dni

Drodzy i Drogie Moje,

Tofi to nasza druga, przygarnięta kotka, chyba 4-letnia. Trudno określić dokładny wiek. Na pewno była po przejściach, gdy do nas trafiła. Od początku ma problemy ze skakaniem, poziom kanapy to maksimum, nie potrafi się szybko wybić i ustawić ogona w piękną fajeczkę. Zapewne była kotem z bloków, bo w przeciwieństwie do naszej drugiej kotki (ogród, bezpieczna okolica), jak już zawędrowała do domu, to nie ma ochoty go w ogóle opuszczać.
Miała też jakieś napady lękowe, ale to przeszło. Stała się też niestety grubaskiem.

Od pewnego czasu naszą uwagę zwróciło to, że kicia robi kupkę poza kuwetą. Dopiero wtedy niestety dotarło do nas, że siusiu, zawsze w kuwecie, robi razem z kuka co dwa dni. Vet w pierwszym momencie to zlekceważył, więc trafiła kicia do innego. Zrobił USG i badanie moczu. Okazało się, że w moczu było nieco za dużo białka, niewielka ilość krwi. Niewielki stan zapalny, Vet stwierdził, że może być to wynikiem trzymania moczu i rozciągania ścian pęcherza.
W USG wyszedł megacolon, stąd załatwianie się poza kuwetą pewnie.

Dostała Gasprid, furaginę i Enroxil. Kupka stała się miększa, ale siusianie bez zmian. Vet stwierdził, że oczywiście przyczyną mogą być uszkodzenia neurologiczne.
Następna partia leków to Ubretid, kapsułki na zakwaszenie moczu, bo wyszło nieco kryształów, ale nie jakoś dramatycznie. Nic to nie dało, za to pojawiła się krew w kale. Ubretid po 5 dniach odpadł, znowu dostała Enroxil. Upomniałam się też o probiotyk, więc dostała Flora Defnse. Krew zniknęła, problem z sikaniem nie.

I teraz vet zaproponował Amitryptylinę, 10 mg raz na 24 godziny, by sprawdzić, czy u podłoża problemu nie tkwi stres.
Kot osowiały, smutny, otępiały. Ale to pierwsze dni na leku.
Tyle że sama jestem osoba niepełnosprawną, z poważnym schorzeniem, więc mam odruch sprawdzania leków (lekarze od ludzi wymagają kontroli, oj wymagają :) i czytam o tym, że ten lek potrafi spowolnić perystaltykę jelit.
Przy megacolon nie dorobimy się dodatkowego problemu? Na dodatek raczej na problemy z mikcją poza kuwetą, a ona akurat siusiu robi zawsze w kuwecie.
Nie podoba mi się ten lek i ze względu na skutki uboczne, i ze względu na samą kotkę, która się po prostu męczy.

Zasugerowałam vetowi, by zrobić biochemie z krwi, bo sam nie zaproponował. Ale co jeszcze? Zwyrodnienia jakieś? Gdzie szukać?
I co z tą Amitryptyliną? Przesadzam z tymi skutkami ubocznymi? Czy jednak zwyczajnie vet nie pomyślał?

pozdrawiam

Offika

 
Posty: 31
Od: Wto paź 02, 2018 17:25

Post » Nie sty 16, 2022 17:30 Re: Kicia siusia co dwa dni

Stres pozostaje przyczyną, gdy wszystkie inne są wykluczone, zwłaszcza przy nieobojętnym leku. Na zdrowy rozum, to łatwiej sprawdzić przy pomocy kroplówki, czy po niej będzie częściej chodzić do kuwety. Zresztą kota z problemami urologicznymi powinno się dopajać strzykawką. W Warszawie jest dr Neska, specjalistka nefrolog i urolog, pęcherz ogląda fachowo pod usg.
Poszukaj specjalisty, bo nie ma sensu kota truć dla eksperymentu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sty 16, 2022 17:35 Re: Kicia siusia co dwa dni

mziel52 pisze:Stres pozostaje przyczyną, gdy wszystkie inne są wykluczone, zwłaszcza przy nieobojętnym leku. Na zdrowy rozum, to łatwiej sprawdzić przy pomocy kroplówki, czy po niej będzie częściej chodzić do kuwety. Zresztą kota z problemami urologicznymi powinno się dopajać strzykawką. W Warszawie jest dr Neska, specjalistka nefrolog i urolog, pęcherz ogląda fachowo pod usg.
Poszukaj specjalisty, bo nie ma sensu kota truć dla eksperymentu.


Niestety jestem z Częstochowy, za daleko trochę do Wawy. Nie dam rady. Ale moja intuicja nie zawiodła...
Poszukam kogoś bliżej.

Dopajać możemy, Tofik jest wyjątkowo spokojnym kotem, je z ręki wręcz.

Offika

 
Posty: 31
Od: Wto paź 02, 2018 17:25

Post » Nie sty 16, 2022 18:26 Re: Kicia siusia co dwa dni

A kot je suche, czy przy megacolonie wykluczyliscie? Bo przy problemach z pecherzem tez nie powinien jesc suchego.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sty 16, 2022 18:36 Re: Kicia siusia co dwa dni

mziel52 pisze:A kot je suche, czy przy megacolonie wykluczyliscie? Bo przy problemach z pecherzem tez nie powinien jesc suchego.


Niestety je, bo się bardzo domaga, ale ograniczamy. Dostaje, jak już się odczepic nie chce.
Specjalnie dostaje pastę na mokre, którą bardzo lubi (Miramor). Do tego też w paście dostaje z łyżeczki rano zakwaszacz, a wieczorem florę (otwieramy kapsułki).
Widuję też Tofi przy miseczce z wodą. Zresztą jak już siusia to dużą ilością moczu, więc ma co wysiusiać.
Podejrzane jest to, że zawsze siusiu jest przed kupą. Kręci się wokół kuwety, zamiauczy i robi siusiu. Z kupą ma większy problem, bo często chodzi i pomiaukuje, w efekcie załatwia się poza kuwetą, mimo że ostatnio ta kupa nie jest twarda.
Ale kupa to chyba zdecydowanie mniejszy problem.

Offika

 
Posty: 31
Od: Wto paź 02, 2018 17:25

Post » Nie sty 16, 2022 19:28 Re: Kicia siusia co dwa dni

Jednym ze skutków ubocznych amitryptyliny jest rzadsze oddawanie moczu albo wręcz jego zatrzymanie, więc w tym przypadku chyba nie będzie dobrym rozwiązaniem :(
Jaki był ciężar właściwy moczu? Czy badanie było wykonywane w laboratorium?
Dość dziwne, że kot przy tak poważnym schorzeniu jak megacolon załatwiały się co 2 dni. To jest takie schorzenie, gdzie przeważnie kot nie może oddać kału kilka dni i ciężko leczyć to farmakologicznie. Nie wiem, czy nie na wyrost ta diagnoza.
Co kotka dostaje do jedzenia?

Yocia

 
Posty: 1597
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Nie sty 16, 2022 20:50 Re: Kicia siusia co dwa dni

Yocia pisze:Jednym ze skutków ubocznych amitryptyliny jest rzadsze oddawanie moczu albo wręcz jego zatrzymanie, więc w tym przypadku chyba nie będzie dobrym rozwiązaniem :(
Jaki był ciężar właściwy moczu? Czy badanie było wykonywane w laboratorium?
Dość dziwne, że kot przy tak poważnym schorzeniu jak megacolon załatwiały się co 2 dni. To jest takie schorzenie, gdzie przeważnie kot nie może oddać kału kilka dni i ciężko leczyć to farmakologicznie. Nie wiem, czy nie na wyrost ta diagnoza.
Co kotka dostaje do jedzenia?


Ciężar właściwy był lekko powyżej normy - tak powiedział vet. Nie pamiętam już dokładnych wyników, nie dostałam ich do ręki niestety. Badanie pierwsze było w lecznicy, tu wyszło podwyższone białko i niewielka ilość krwi w moczu. Inne parametry ok. Potem poprosiłam o następne, to już z laboratorium. Wyszła obecność kryształów (struwity to się nazywa?), ale vet podkreślił, że nie jest ich dużo. Reszta parametrów była bez zmian. Dostała wtedy L-methiocid feline, które dostaje cały czas.
Było robione USG i tam ponoć wyszedł megacolon, choć nie w jakimś zaawansowanym stadium.

Co do amitryptyliny to sama zwróciłam na to uwagę, stąd takie moje duże wątpliwości. ale w końcu nie jestem weterynarzem, może o czymś nie wiem, przesadzam z ostrożnością?
Choć to ja zasugerowałam probiotyk przy drugim antybiotyku i pytałam o biochemię.
Krótko wyjaśnię - jestem osobą niepełnosprawną, na wózku, rodzice starsi, z kociakiem na wizyty jeździ moja asystentka, bo ja osobiście nie jestem w stanie, ale rozmawiam zawsze podczas wizyty z vetem telefonicznie i męczę go do tego potem przeokrutnie przez telefon, jeśli coś mi nie gra w zachowaniu Tofci. Weterynarz rozumie sytuację, co się chwali, może nie chce mnie naciągać na wydatki, ale troszkę mnie niepokoi to, że to ja tu wpadam na to, co powinno być zbadane i zrobione.

Co do jedzenia to obecnie z mokrej karmy: Wild Freedom Adult, nieco Rosie's Farm (miały pakiet próbny, szaleją za tą karmą obie moje kotki). Tu mam ograniczony wybór, bo obie są bardzo wybredne. Suche to Purizon dla dorosłych sterylizowanych. Tu mam większe możliwości kombinacji, bo obie kotki jedzą prawie każdą suchą karmę. Do tego pastę Miramor, witaminową i odkłaczajacą.

I bardzo dziękuję za odpowiedzi. Martwię się tą swoją kocią bezradną, a może dzięki Wam przynajmniej będę wiedzieć ciut więcej.

Offika

 
Posty: 31
Od: Wto paź 02, 2018 17:25

Post » Nie sty 16, 2022 21:05 Re: Kicia siusia co dwa dni

U kotów silne zaparcie może powodować utrudnione oddawanie moczu.
Kotka miała robione RTG? Może ona miała jakiś uraz miednicy skoro taka mało skoczna - delikatnie mówiąc?
To by dodatkowo zwiększało ryzyko mechanicznej blokady pęcherza w przypadku zalegania kału. Podanie antydepresantu w takim przypadku to jeszcze większe ryzyko kiepskich powikłań :( - przeciwwskazaniem ważnym jest utrudnione oddawanie moczu, nie bez powodu.
Tu pewnie jednocześnie rozdęty pęcherz utrudnia pracę jelit, szczególnie jeśli np. miednica źle się zrosła po złamaniu.
Podobnie jak w przypadku urazu kręgosłupa - też może wpływać na unerwienie jelit i pęcherza.
Możliwe że ona nie tyle ma megacolon co stan przed nim jeszcze - czyli zaleganie kału, ale z powodu jakichś uwarunkowań powoduje to takie efekty. Niestety oddawanie moczu co dwa dni (prawdopodobnie ciśnienie w końcu przełamuje blokadę - ale pęcherz będzie tracił wrażliwość i rozciągał się coraz bardziej a nerki coraz bardziej będą cierpiały) poza tym że to duży dyskomfort dla kota bo przecież pęcherz ma pełen bardzo - jest bardzo destrukcyjne dla układu moczowego.

Ja bym koniecznie rtg zadka i kręgosłupa zrobiła.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 16, 2022 21:12 Re: Kicia siusia co dwa dni

Blue pisze:U kotów silne zaparcie może powodować utrudnione oddawanie moczu.
Kotka miała robione RTG? Może ona miała jakiś uraz miednicy skoro taka mało skoczna - delikatnie mówiąc?
To by dodatkowo zwiększało ryzyko mechanicznej blokady pęcherza w przypadku zalegania kału. Podanie antydepresantu w takim przypadku to jeszcze większe ryzyko kiepskich powikłań :( - przeciwwskazaniem ważnym jest utrudnione oddawanie moczu, nie bez powodu.
Tu pewnie jednocześnie rozdęty pęcherz utrudnia pracę jelit, szczególnie jeśli np. miednica źle się zrosła po złamaniu.
Podobnie jak w przypadku urazu kręgosłupa - też może wpływać na unerwienie jelit i pęcherza.
Możliwe że ona nie tyle ma megacolon co stan przed nim jeszcze - czyli zaleganie kału, ale z powodu jakichś uwarunkowań powoduje to takie efekty. Niestety oddawanie moczu co dwa dni (prawdopodobnie ciśnienie w końcu przełamuje blokadę - ale pęcherz będzie tracił wrażliwość i rozciągał się coraz bardziej a nerki coraz bardziej będą cierpiały) poza tym że to duży dyskomfort dla kota bo przecież pęcherz ma pełen bardzo - jest bardzo destrukcyjne dla układu moczowego.

Ja bym koniecznie rtg zadka i kręgosłupa zrobiła.


Zrobię.
A jest jakaś rada na tego typu wady? Coś można zrobić w ogóle? Pewnie przy unerwieniu nie za bardzo, a przy problemie z miednicą?
Wiem, że to gdybanie, ale chcę być przygotowana na różne ewentualności.

Offika

 
Posty: 31
Od: Wto paź 02, 2018 17:25

Post » Nie sty 16, 2022 22:10 Re: Kicia siusia co dwa dni

Wszystko zależy od tego co wyjdzie w badaniach.
Na pewno trzeba bardzo pilnować by kał nie zalegał i by nie twardniał w okrężnicy.
Są leki które poprawiają pracę pęcherza i przewodnictwo nerwowe.

Jeśli kiedyś doszło do urazu miednicy która zrosła się sama, bez unieruchomienia kotki i kontroli lekarskiej - mogła zrosnąć się krzywo, co może zmniejszać światło jelita np, w pewnym miejscu - co w efekcie może powodować zaleganie kału. Pocieszające jest że ten problem pojawił się dopiero teraz (a nie był od początku) - możliwe że ma to związek z otyłością, tkanka tłuszczowa mogła dodatkowo pogorszyć sytuację. Ale to na szczęście jest odwracalne - tylko kotka musiałaby być ostrożnie, pod kontrolą weta, po badaniach krwi - ale odchudzona.

Badania krwi koniecznie bym jej zrobiła - i ze względu na problemy jako takie, i otyłość i fakt że od jakiegoś czasu (jakiego w sumie?) nie oddaje moczu prawidłowo, mocz zalega bardzo długo (koty sikają kilka razy dziennie przecież - to tak jakby człowiek oddawał mocz raz na dwa dni pijać normalnie), absolutnie koniecznie trzeba sprawdzić nerki.
Ale i cały organizm, bo wiele chorób może wpływać np. na spowolnienie perystaltyki jelit, co w przypadku jakichś problemów na wysokości okrężnicy może bardzo nasilać objawy.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 16, 2022 22:35 Re: Kicia siusia co dwa dni

Blue pisze:Wszystko zależy od tego co wyjdzie w badaniach.
Na pewno trzeba bardzo pilnować by kał nie zalegał i by nie twardniał w okrężnicy.
Są leki które poprawiają pracę pęcherza i przewodnictwo nerwowe.

Jeśli kiedyś doszło do urazu miednicy która zrosła się sama, bez unieruchomienia kotki i kontroli lekarskiej - mogła zrosnąć się krzywo, co może zmniejszać światło jelita np, w pewnym miejscu - co w efekcie może powodować zaleganie kału. Pocieszające jest że ten problem pojawił się dopiero teraz (a nie był od początku) - możliwe że ma to związek z otyłością, tkanka tłuszczowa mogła dodatkowo pogorszyć sytuację. Ale to na szczęście jest odwracalne - tylko kotka musiałaby być ostrożnie, pod kontrolą weta, po badaniach krwi - ale odchudzona.

Badania krwi koniecznie bym jej zrobiła - i ze względu na problemy jako takie, i otyłość i fakt że od jakiegoś czasu (jakiego w sumie?) nie oddaje moczu prawidłowo, mocz zalega bardzo długo (koty sikają kilka razy dziennie przecież - to tak jakby człowiek oddawał mocz raz na dwa dni pijać normalnie), absolutnie koniecznie trzeba sprawdzić nerki.
Ale i cały organizm, bo wiele chorób może wpływać np. na spowolnienie perystaltyki jelit, co w przypadku jakichś problemów na wysokości okrężnicy może bardzo nasilać objawy.


Nie wiem niestety, od kiedy ten stan trwa. Mamy dwa koty w domu, więc wcześniej ani ja, ani rodzice nie zauważyli, że tak rzadko chodzi do kuwety, Dała nam sygnał, gdy zaczęła robić kupkę poza kuwetą. Mama przypilnowała i okazało się, że siusiu robi przed kupką, co dwa dni. Wtedy zapytałam weterynarza, ale źle trafiłam, zlekceważył to, rzucając, że niektóre koty tak mają. Potem mieliśmy w domu pewne problemy, ale w końcu usiadłam i poczytałam na necie, że to nie jest nic normalnego. Jest leczona od 2 miesięcy. Obawiam się, że ten stan mógł powstać niestety sporo wcześniej, kilka miesięcy przynajmniej. O ile nie było tego wcześniej, gdy się do nas przybłąkała.
To kot, który sam się pojawił u nas, bardzo wybiedzony. Chciałam mu znaleźć dom ze względu na to, że dwa koty to jednak spore obciążenie fizyczne dla nas, nawet nie finansowe. Ale nikt nie chciał się znaleźć...
Tak czy inaczej zrobię, co mogę. Kuracji antydepresantem jednak nie będę kontynuować bez dalszych badań.

Offika

 
Posty: 31
Od: Wto paź 02, 2018 17:25

Post » Pon sty 17, 2022 2:51 Re: Kicia siusia co dwa dni

Trzymam kciuki, żeby ci się udało pomóc Kici! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2022 7:09 Re: Kicia siusia co dwa dni

Skoro w domu są dwa koty a problem z kuwetowymi historiami może trwać w rzeczywistości o wiele dłużej - powiedz mi, jakie są stosunki między nimi?
I ile macie kuwet? Gdy kotka o której piszesz idzie do kuwety - co robi wtedy drugi kot?
Badania na pewno zrobić trzeba - ale przyjrzałabym się dodatkowo tej kwestii - bo może tu się nakładają dwa problemy. Koteczka może mieć mechaniczny/neurologiczny problem ze swobodnym załatwianiem się, a dodatkowo nie czując się w kuwecie komfortowo bo np. lezie wtedy za nią drugi kot lub wlepia w nią oczy, albo zaczepia - wstrzymuje załatwianie w oczekiwaniu na sprzyjające okoliczności, co może nasilać objawy.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 17, 2022 11:29 Re: Kicia siusia co dwa dni

Blue pisze:Skoro w domu są dwa koty a problem z kuwetowymi historiami może trwać w rzeczywistości o wiele dłużej - powiedz mi, jakie są stosunki między nimi?
I ile macie kuwet? Gdy kotka o której piszesz idzie do kuwety - co robi wtedy drugi kot?
Badania na pewno zrobić trzeba - ale przyjrzałabym się dodatkowo tej kwestii - bo może tu się nakładają dwa problemy. Koteczka może mieć mechaniczny/neurologiczny problem ze swobodnym załatwianiem się, a dodatkowo nie czując się w kuwecie komfortowo bo np. lezie wtedy za nią drugi kot lub wlepia w nią oczy, albo zaczepia - wstrzymuje załatwianie w oczekiwaniu na sprzyjające okoliczności, co może nasilać objawy.


Kuwety są dwie, ale starsza kotka wychodzi często na dwór, by się załatwić. Z kuwet korzysta głównie w ziemie.

Stosunki są chłodne, choć nie wrogie. Starsza kotka, 8-letnia Milka, nie chce, by Tofi do niej podchodziła za blisko. Jeśli jest nos w nos, to potrafi zasyczeć i się opędzić.
To Tofik niekiedy ją goni, bardziej zabawowo. Wtedy Milka przez moment się daje pogonić, a potem wskakuje na półkę, na która Tofi patrzy tylko tęsknie. Nie zauważyłam, by Milka pierwsza zaczepiała Tofika. Gdy się mijają w drzwiach, to obwąchuje ją i czasem kończy się krótkim spięciem, ale częściej pokojowym obejściem. Milka to kot bardzo bystry, ruchliwy, ale też strachliwy. Nie lubi być brana na ręce, musi sama przyjść, wtedy jest ok. Woli uciec niż narażać się na jakieś konflikty. Ucieka od dzieci. Nawet przed mym 9-letnim bratankiem, który uwielbia koty. Tofik odwrotnie, bardzo lubi gości i dzieci.
Potrafią jeść z jednej miski, choć oczywiście mają swoje odrębne, podwójne miseczki, i spać na jednym łóżku bez problemu, ale Milka zachowuje dystans.
Nie mam awantur, jakiś latających kłaków. Mila nigdy nie chodzi za Tofikiem do kuwet. Zajmuje się dalej swoimi sprawami.

Może opisze samo korzystanie z kuwety Tofika. Najpierw niespokojnie się kręci, idzie do kuwety, robi siusiu. Potem przez następne pół godziny, czasem krócej chodzi niespokojnie, kręci się i wreszcie robi kupkę tam, gdzie się uda, raz w kuwecie, raz przy kuwecie, ale często zupełnie poza nią. Nigdy nie siusia poza kuwetą.


Na samym początku Tofcia zachowywała się, jakby w ogóle nie znała "kociego języka". Chodzi mi o to, że nie rozumiała sygnałów Milki, nie reagowała normalnie. Milka ją nauczyła syczeć i reagować na podniesioną łapkę "przeciwnika", bo na początku w ogóle tego nie robiła. Stała jak wryty i nie wiedziała, co robić, jak Mila na nią syknęła i machnęła łapą. Nigdy Milka nie zrobiła jej żadnej krzywdy, podkreślam. Czasem się opędza, jak od natręta. widziałam, jak Milka niekiedy daje sygnał do zabawy (obraca się na grzbiet, kiwa zachęcająco główką), ale Tofcia mie pojmuje raczej o co jej chodzi. Dom jest jednak spory, mogą spokojnie spać w odrębnych pokojach, co robią często. Śpią na jednym łóżku, moim, gdy się uprą na to samo miejsce.

Dziś jednak postanowiłyśmy przenieść jedną z kuwet do pokoju, gdzie Tofik ostatnio najchętniej śpi. Zobaczymy, czy to coś da.

Z Tofi jest jednak pewien problem, który może warto opisać, bo nie wiem, czy nie ma tu wady rozwojowej. Jest niziutki, z krótkimi łapkami, niestety miewa łupież w okolicy od ogona, ale też nie jest w stanie się tam wylizać sam. Nie jest kotkiem bystrym, jak nasza druga kotka - Milka. Np. nie potrafi wpaść na to, że łapka można popchnąć sobie drzwi. Może to kwestia słabych łapek. To bardzo bezradne stworzenie, aż cud, że dotrwała do etapu, gdy nas znalazła.
Podejrzewamy, że mogła zostać po prostu wyrzucona. Mieszkamy w dzielnicy podmiejskiej, czasem wyrzucają tu z samochodów kociaki i psiaki.

Mam wrażenie, że Tofi nie miała wcześniej kontaktu z innymi kotami. "Gada" dużo z nami, odpowiada na nasze głosy miaukiem. Potrafi chodzić za moją Mamą, miaucząc, tylko po to, by go wzięła na ręce.
Nie bawi się laserem, ma tylko jeden ulubiony patyk z piórkami, w ogóle nie chce wychodzić z domu, a przecież kociaki są zwykle ciekawskie.

@jolabuk5 nie dziękuję. :) Na razie zbieram dane, ogarniam organizacyjnie i szukam specjalisty u nas.

Offika

 
Posty: 31
Od: Wto paź 02, 2018 17:25

Post » Pon sty 17, 2022 15:21 Re: Kicia siusia co dwa dni

Moze zmiana zwirku polepszylaby sytuacje?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 196 gości

cron