Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 13, 2022 13:45 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Niestety, moje koty robią taki hałas podczas Walki O Karton (zabawa jest przednia - zasadzki, gryzie w zadek, pojawiające się znikąd łapy pacające okolicę itp), że o 21:00 każdy karton musi być wyniesiony :placz: . Niestety, mam wystarczająco dużo problemów z landlordem :placz:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw sty 13, 2022 13:50 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

bo kartonów musi być więcej - najlepiej więcej niż kotów .

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27075
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sty 13, 2022 14:25 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Wybierają jeden :mrgreen: . Bo nie idzie o karton, tylko o wojnę :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt sty 14, 2022 9:31 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Dziś 3 pobudki. Za 3 razem wypadłam z łóżka i puściłam się za nim biegiem.
Tak, wiem, spokojna jak mnich miałam być, ale jak człowiek jest notorycznie budzony i ostatnia noc, jaką przespał ciągiem, miała miejsce jakoś w październiku, to tak nie działa :( Kierwa, jestem wyczerpana no.

Smaczków z ręki brać nie chce — wrzeszczy na mnie i pokazuje, żebym rzuciła, bo chce za tym biegać. Btw. Czym ma poskutkować branie żarcia z ręki? Bo zapomniałam dopytać.

Idę dzisiaj po te wygłuszacze do szafki. Nie rozwiąże mi to kwestii skrobania, ale zawsze to mniej jeb-jeb :(

Dziękuje wszystkim za rady.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5765
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pt sty 14, 2022 9:47 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

8)

Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów

skoro od 3 miesięcy wrzeszczysz i rzucasz czymś w kota - a kot od 3 miesięcy reaguje na to tak samo - i nie jest to zachowanie, które ci odpowiada
to czy nie było by rozsądnie/ racjonalnie po prostu spróbować całkiem innego zachowania?

w kazdym razie kot cie wytresował idealnie - serio masz inteligentnego kota


dawno temu moja córka miała takie włochate nauszniki -i raz pies zobaczył je przypadkiem i wziął do pyska delikatnie bo chciał wybadac co i jak
córka jak to zobaczyła wrzasnęła i zaczęła go gonić, no to pies uciekał - każdy pies ucieka jak ktoś go goni z wrzaskiem.

w kazdym razie pies był zabawą zachwycony i parę kolejnych razy jak tylko gdzieś dojrzał nauszniki to szybciutko łapał i biegł sie pokazać córce, ona leciała z wrzaskiem , bo sie bała że on je uszkodzi
a pies cały zachwycony był
psy uwielbiają zabawę w gonionego
a jak super do tych nauszników podchodził na paluszkach, na paluszkach, cały pysk zachwycony
i potem paradował przed córką, a jak nie reagowała to udawał że je podrzuca albo gryzie -wtedy szybciej wrzeszczała

dopiero metoda mnicha pomogła, chociaz trudno było -bo córka nie mogła się opanować jak pies zabierał nauszniki -mówiła, że mam rację, ale potem reagowała impulsywnie
a pies nie mógł się powstrzymać od zabierania jak ona tak super go potem goniła i wrzeszczała

żeby poskutkowało branie z reki trzeba mieć coś na punkcie czego kot ma fioła
może wędzone szprotki -wiele kotów je uwielbia
i jeszcze lepiej, zeby np coś zrobił zanim dostanie szprotkę - możesz nagradzać np pacniecie cie łapą, albo staniecie w określony sposób czy siadanie -a kot szybko załapie jakie zachowanie =szprotka/czy cos innego pysznego
albo
np poustawiać na czymś na co kot może wygodnie wejść coś do zrzucania, coś bezpiecznego dla kota co się toczy -przykładowo np. brukselki, albo coś co robi umiarkowany hałas;
może na podłodze położyć coś, ze jak taka brukselka spadnie to jest dźwięk/jakies jep
i jak wszystko rzuci -to szprotka
i pozwolić mu kilka razy dziennie pozrzucać i się pozachwycać

mój jeden kot kiedyś uparcie zrzucał mi doniczkę z kwiatkiem - z takim jep
az doszlismy do porozumienia, ze doniczek sie nie zrzuca, ale można zrucać coś innego - po prostu nie wiedział co można zrzucać, a doniczka była akurat pod ręką/łapą i fajnie leciała
a to taki kot, który potrafi wziąc piłeczkę w obie łapy, podnieść się i rzucić piłkę przednimi łapami.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27075
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 14, 2022 10:16 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Fatko, a może nocny areszt w kenelu?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23713
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt sty 14, 2022 10:17 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

dla Fatki? za te wrzaski
ona się zmieści w kenelu?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27075
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 14, 2022 10:19 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Mogą na zmianę -- w zależności od tego, które głośniej wrzeszczało. :idea:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23713
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt sty 14, 2022 10:31 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

ale co da to siedzenie w kenelu?

koty w mieszkaniach są ograniczone przestrzennie -normalnie sfrustrowany kot by sobie poszedł, a mieszkanie to uniemożliwia.
On nie może odejść. Wiec stara się zaspokajać swoje potrzeby -tak jak umie, biorąc pod uwagę ograniczone możliwości.
Koty są rożne, tak jak ludzie. Jeden ludź by siedział w spokoju na kanapie i jadł a drugi by dostawał szału i chodził o ścianach.

Jeśli, przykładowo, dziecko potrzebuje więcej ruchu niż rówieśnicy to zamykanie go w pokoju i zakaz poruszania się nie pomoże; spowoduje jedynie frustracje dziecka. Bo jakaś jego potrzeba jest niezaspokojona.
Dziecko pewnie będzie próbowało ją jakoś zaspokoić -ale jeśli na jego wszystkie próby dorośli będą reagować negacją -typu tego nie wolno i tamtego nie wolno - to dziecko albo się zacznie zachowywać naprawdę okropnie (bo i tak wszystko co robi jest złe) albo będzie smutne, sfrustrowane, podłamane.
Tak samo kot czy pies. Nie da się tak nakrzyczeć psa, który potrzebuje dużo ruchu/spacerów -żeby on już tych spacerów nie potrzebował.

Fatka ma pewnie kota który potrzebuje dużo ruchu/ bodźców, a przy okazji pewnie dość wrażliwego -czyli reagującego mocno na jej nastroje.
Zamykanie w kenelu na to nie pomoże.
Raczej trzeba przekierować aktywność z kota z takiej niedopuszczalnej na taka pożądaną.

Tak trochę podobnie jak szalejące dzieci, hiperaktywne, zapisuje się na zajęcia do klubów sportowych - miewają bardzo dobre wyniki sportowe. I wtedy przestają być zmorą swoich rodziców, a staja się uzdolnionymi sportowcami.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27075
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 14, 2022 10:44 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Niewykluczone, że pomoże wyregulować rytm dzień/noc.
Kot nauczy się zaspokajać swoją potrzebę ruchu w ciągu dnia a w nocy ma spać, żeby Fatka zaspokoiła swoją potrzebę odpoczynku.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23713
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt sty 14, 2022 11:05 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Jesli potrzeby ruchu nie zaspokoi w dzien, to wole nie myslec, co bedzie robil, by sie wydostac z kennelu.
Zreszta koty to zwierzeta po czesci nocne, nie bardzo da sie im pokazac zegarek i stwierdzic: cisza nocna 22-6.

Patmol naprawde dobrze radzi, na razie stosowana ta sama, nieskuteczna metoda tylko nakreca i utwierdza kota w zachowaniu.

Pewnie sie przewinelo, ale zapytam, co on jada?
Kiedy i jak, w jakiej formie?

FuterNiemyty

 
Posty: 3413
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt sty 14, 2022 11:48 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

w kenelu będzie wył, pisała Fatka wcześniej, że jak ona go zamyka na noc poza sypialnią -to on wyje


innym skutecznym sposobem na problem z kotem hałasującym w nocy jest posiadanie psa który zdyscyplinuje kota - niektóre psy potrafią po prostu spojrzeć, i kot łapie dość szybko ze od 21 do 5 rano się nie hałasuje.
Ale wtedy trzeba mieć odpowiedniego psa i go doszkolić.
A Fatka pisała, że nie chce psa.

pies mógłby też gonić kota spragnionego wrażeń; i zapewniać kotu ruch - i nie mam na myśli nic złego.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27075
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 14, 2022 12:17 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Każda z nas daje rady wzięte ze swojego doświadczenia.
Każda z tych rad może się sprawdzić, albo i nie.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23713
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt sty 14, 2022 12:42 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

FuterNiemyty pisze:Pewnie sie przewinelo, ale zapytam, co on jada?
Kiedy i jak, w jakiej formie?


Ha! Drugi possiłek jada późno. Ze względów bezpieczeństwa (mojego - rozwalone ucho, draśnięty policzek, sznit na brzuchu) dosyć długo zamykałam je na noc, więc zapraszałam je do ich pokoju serwując kolację, aby im się dobrze kojarzyło. Godzina ok 21:30. Jako, że kot się trochę ogarnął po latach, zamykać je przestałam i chciałam przestawić na inne pory , stopniowo. Kurde się nie da. Dostanie kolację o 20, a gdy dochodzi 21:30 zaczyna się wycie. Później wpadanie pod nogi i demolka. Po paru miesiącach skapitulowałam.
Je mokre bezzbożowe i raz na jakiś czas surowe mięso. Po surowym wszystkie mają turbo.

innym skutecznym sposobem na problem z kotem hałasującym w nocy jest posiadanie psa który zdyscyplinuje kota - niektóre psy potrafią po prostu spojrzeć, i kot łapie dość szybko ze od 21 do 5 rano się nie hałasuje.
Ale wtedy trzeba mieć odpowiedniego psa i go doszkolić.
A Fatka pisała, że nie chce psa.


mam psa. Balbina mieszka z moją mamą, ale wcześniej często bywała u mnie. Skończyło się gdy Burysiowi się umyśliło, że mam się nim zajmować gdy pracowałam - wył więc i zawodził, a ja nic. Zaczął zrzucać ksiażki, a ja nic. Wymyślił więc sobie, że wpieprzy śpiącemu psu. Rozwalił jej nos i powiekę, z nosa mocno krwawiła. Suka przerażona, spała głęboko, ataku się nie spodziewała. Gdy skoczyłam zobaczyć co z nią, kot się rozpromienił i cały w mraukach i ukłonach chciał mnie do miski zaprowadzić. Suczysko ma traumę, jak już czasami muszę ją wziać do siebie to wciska głowę w kaloryfer i cała się trzęsie.

Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów

serio, tylko ja, nagle wyrwana ze snu zachowuję się nieracjonalnie? Wszyscy inni, w parę sekund po nieplanowanej pobudce recytują rotę? O tym mnichu, czy tam babce co nogę za ucho zakłada, to sobie pomyślałam, jak już wracałam do łóżka, po zagonieniu uja do koszyka.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5765
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pt sty 14, 2022 12:57 Re: Uporczywe trzaskanie szafą - co mogę zrobić?

Kolejny zwierzak moze sie okazac przyslowiowa koza z zydowskiego zartu.
Zwlaszcza, ze jest problem z opanowaniem obecnych domownikow.

Dogralabym kogos na pare nocy, by odespac i jednak przygotowac sobie zestaw przestawiania kota na nagradzane inne zachowanie.
Z wlasnych obserwacji, mokre gotowce sprawdzaja sie jako uzupelnienie, podstawa jest jednak mieso z dodatkami.
Moze dawac wrazenie turbo na poczatku, z czasem koty sie wysycaja, przyzwyczajaja, ze sa syte.
Nasze dostaja i same sobie rozkladaja zjadanie na kilka godzin.
Moze pomysl z czescia jedzenia w formie wiekszych kawalkow miesa, zakamuflowane w kartonie z dziurami/rzucone na podloge obok misek itp, pozwoli stworzyc namiastke schematu polowania, zdobycia pokarmu?
Ewidentnie obecne metody sa nieskuteczne, wyczerpuja Ciebie, a napedzaja kota, czyli dzialaja tak, jak nie powinny.

Nie wiem, czy pocieszy, ale wiekszosc kociarzy narzeka na nocne pobudki, gdy koty gadaja, bawia sie, cuduja nad ranem.

FuterNiemyty

 
Posty: 3413
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 102 gości