Marzenia11 pisze:No ale jak beda identyfikowac zaszczepienie u wolnozyjacego kota? Bedzie sobie taki biegal i co? Beda lapac i sprawdzac czipy z? Czy po kolorze futra stwierdzac czy zaszczepiony czy nie?Jest gdzies info na ten temat?
Myślę że w tym nakazie nie chodzi o koty wolnożyjące (choć w naszym dziwnym kraju nic nie jest niemożliwe, trzeba by się wczytać) - tak jak nikt nie wymaga szczepienia kun, jenotów czy lisów o sarnach np. nie mówiąc.
Chodzi o zwierzęta właścicielskie.
Dosyć gwałtowny wzrost ilości chorych zwierząt jest faktem.
Udawanie że problemu nie ma - nic nie zmieni. Każdy zaszczepiony kot - szczególnie wychodzący - to jakieś działania w kierunku tego by nieco ograniczyć ekspansję tej choroby i zmniejszyć ilość jej przypadków wśród kotów (oraz ludzi) - co przełoży się na bezpieczeństwo kotów wolnożyjących/bezdomnych.
W dodatku informacja ze koty mają być szczepione - może paradoksalnie stworzyć formę parasola ochronnego nad nimi - bo mogą być postrzegane jako "zabezpieczone". Polacy są już przyzwyczajeni do obowiązkowego szczepienia psów.
W przypadku kotów wolnożyjących, dokarmianych i zaopiekowanych - też warto je zaszczepić (plus zachipować by nie było wątpliwości) jeśli jest taka opcja, to zwiększy ich bezpieczeństwo w temacie samej wścieklizny ale i gdyby było wiadomo że są jakieś akcje bo w okolicy stwierdzono przypadek wścieklizny - można dać od razu znać do powiatowego lekarza weterynarii że koty z tego miejsca są zaszczepione. Można by też taką informację zamieścić na ich budkach np z namiarem na weta który szczepił w razie wątpliwości lub potrzeby weryfikacji.
Pewnie że nie wszędzie się da, pewnie w większości miejsc się nie da - ale tam gdzie można, gdzie koty dadzą się złapać po dobroci a ktoś dokarmia np. 3 - czemu nie?
Ja jutro będę u naszej wetki, dopytam się o koty nie wychodzące, bo prawodawcy może nie interesować to czy kot wychodzi czy nie, nikt nie będzie dociekał tego czy czasem nie wychodzi, nie uciekł 3 miesiące temu albo nie wpadł do domu nietoperz - w sytuacji gdy kot udziabie np. weta (niekoniecznie swojego zaufanego) lub gościa i ten będzie musiał skorzystać z pomocy lekarskiej.