Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 17, 2022 17:47 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Mój balkon jest niewychodząco -niewchodzący :)
Nietoperz nie ma szans.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2022 0:41 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Moje koty nie mają się jak zarazić, a moje miejsce zamieszkania nie jest objęte jeszcze nakazem. Ale zaszczepiłam swoje koty. Z wielką obawą, że kiedyś mogą mieć mięsaka, lecz pilniej liczy się tu i teraz. Trzy to tymczasy ogłaszane na Warszawę. Jeden z kotów to straszny panikarz, na wizycie u weterynarza ma źrenice tak wielkie, że prawie tęczówek nie widać. Na Bemowie jakieś 2 lata temu brali go przez rękawicę spawalniczą, bo się bali, że pogryzie, a moja wet spytała, czy on nie ma problemów neurologicznych. Zwłaszcza on mógłby zrobić w gabinecie awanturę, chociaż pozostałym dwóm też się może zdarzyć. Przy obecnej tendencji weterynarzy, aby w razie pogryzienia pytać o szczepienie, bez pieczątki w książeczce każdy z tych kotów trafiłby na obserwację. A ewentualny przyszły DS może nie być na tyle asertywny, aby uprzeć się na obserwację domową. Mógłby zostawić kota w gabinecie. Taka trauma nie jest kotom potrzebna.
Zresztą mnie też może zagadać jakiś napuszony weterynarz, który nie pozwoli na obserwację domową, więc rezydentkę też zaszczepiłam...

Wszystko, co tylko mogę, kłuję w lewą tylną łapę. Niezależnie od zaleceń (zresztą nie polskich, o ile wiem). Każda iniekcja, dosłownie każda, może spowodować mięsaka. A szczepienie przeciwko wściekliźnie i szczepienie przeciwko białaczce jeszcze bardziej zwiększają ryzyko. Jeśli coś ma być amputowane, to niech to będzie jedna noga, nie dwie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 18, 2022 11:02 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Będę szla na szczepienie roczne z moim Luckiem. Zadzwoniłam czy jakoś egzekwują albo zgłaszają brak szczepienia przeciwko wściekliźnie. Nie, nikt im nie kazał, nie ma takiego obowiązku.
Ostatnio edytowano Wto sty 18, 2022 12:56 przez Falka, łącznie edytowano 1 raz

Falka

 
Posty: 32591
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Wto sty 18, 2022 12:40 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Plus wyznaczeni weterynarze, którzy by przyjechali zaszczepić psa czy kota-jeśli własciciele nie sa w stanie/ nie chce im się/ nie panują nad swoim psem/nigdy nie byli z nim u weta. Ale tez bez kar i opłat, ale profilaktycznie -bo to są podwórkowe burki -czyli zagrożone.
czyli w interesie gminy jest zaszczepić jak najwięcej zwierząt.

Metoda, ze macie zrobić to i to, a jak nie to kara -i łup kara coraz większa i większa, bo nakaz/nie działa - ma bardzo niska skuteczność.[/quote]

Ja miałam psa nie obsługiwalnego, w sensie, wet , ani inna osoba obca nie mogła do niego podejść. O zaszczepieniu nie było mowy, nawet w kagańcu, pies w typie owczarka niemieckiego. Wet raz widział jak wygląda jego szczepienie przeciwko wsciekliźnie, powiedział, że on szczepic nie bedzie.Była nawet propozycja , że pies agresywny to zastrzelić, co mnie dosyć mocno zdenerwowało Poszlismy na kompromis i sama dostawałam od niego szczepionke jak przyjeżdżał szczepic psy i szczepiłam. Wet stał u sąsiada pod domem na górce i z daleka patrzył jak szczepie. bo ja mogłam to zrobic. było to dosyc dawno, miałam chyba z 18 lat. Tego psa tak szcepiłam przez 19 tal.Najbardziej się bałam jak odszedł wet i przyszedł nowy, że nie będzie skory dac szczepionkę, ale ten odchodzący go doinformował co i jak. Więc może w ten sposób częśc kotów mozna by wyszczepić, o ile była by taka mozliwość.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4807
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Wto sty 18, 2022 12:55 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Mnie chodziło o to, że w takich sytuacjach lepiej jest stworzyć ułatwienia do zaszczepienia, niż nakaz/zakaz i bach kara -a ułatwień żadnych.
nawet nie ma żadnego miejsca gdzie możesz się dopytać np o koty niewychodzące/ chore, problematyczne, o ewentualność dopłat do kotów do szczepień -np dla emerytów. Ktoś może mieć pod opieka nawet kilkanascie kotów. I o to jak je znakować, po szczepieniu - przydałoby się jakieś rozsądne ujednolicenie. Bo w jaki sposób potem ustalić, który kot był , a który nie był zaszczepiony -trzeba by je czipować.
gdyby gmina wprowadziła bezpłatne czipowanie i szczepienie kotów/psów na wściekliznę -to wtedy miałoby to więcej sensu, i szansy na skuteczność.

Tak jak w przypadku koronowirusa jeśli masz jakieś zapytanie -to i tak nie poznasz odpowiedzi, bo na infolinię nie da sie dodzwonić.
Kiedyś trzy dni próbowałam -i odpuściłam sobie.

czy teraz te przepisy, które weszły w sprawie odszkodowania za szczepienia na covid - tez porażka.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 21, 2022 12:28 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/wsc ... ad/wth5y4k
rozmowa z Pawłem Jakubczak, Mazowieckim Wojewódzkim Lekarzem Weterynarii.

z rozporządzenia wojewody wynika, że za niezaszczepienie kota grozi 500 zł mandatu. W jaki sposób i kto ma to egzekwować? Jacyś urzędnicy czy funkcjonariusze będą chodzić po domach i to sprawdzać?

Nie ulegajmy złudzeniom. To jest tak samo, jak ze sprawdzaniem w czasie pandemii COVID-19 maseczek w sklepach. Gdzieś doraźnie, wynikowo, ktoś może coś sprawdzi, np. straż miejska psa na spacerze. Po domach nikt na pewno nie będzie chodził. Myśmy próbowali w powiecie otwockim, w momencie zarażenia pierwszego psa, przejść w takim trójkącie – lekarz weterynarii, strażnik miejski, policjant – by sprawdzić szczepienia. Okazało się oczywiście, że połowa zwierząt jest niezaszczepiona albo ich właściciele pogubili zaświadczenia o szczepieniu, a część osób po prostu nie wpuściła nas do domu.

W sumie trudno się dziwić, bo przecież nie nie ma to narzędzi prawnych...

Dokładnie. Dlatego ja bym tymi karami jakoś specjalnie nie straszył. Starałbym się bardziej trafić do ludzi, uzmysławiając im możliwość zagrożenia. I mówiąc, że to jest choroba śmiertelna także dla człowieka. Bo te wszystkie akcje wokół zwierząt mają jeden cel – zdrowie ludzi. I jeżeli uratujemy nimi chociaż jedno istnienie ludzkie, to dla mnie jest to ważne i warte zachodu. Po co ktoś ma umrzeć, jak wystarczy za 30 czy 50 zł zaszczepić kota. Za te pieniądze można kupić dziś 2 kg kiełbasy. A efekt jest i – można powiedzieć – że za tę niewielką sumę kupujemy sobie spokój i zdrowie.




Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 21, 2022 12:47 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Rozmawiałam e swoja wet, ktora mimo że moja dzielnica nie jest jeszcze objęta nakazem, każe szczepić wolnożyjące jak najszybciej - twierdzi, ze nie ma co ryzykować zachorowania kotów. I że weci stosują tylko rabisin dlatego wszelkie NOPy, w tym mięsaki, są po rabisinie, bo nikt inną szczepionką pwściekliżźnie nie szczepi. Szczepi w tylną łapę.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 21, 2022 19:05 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Hej,daaawno mnie było...Tak a propos szczepienia p/wściekliźnie u kotów:jak sie zdecydujecie,to w żadnym wypadku nie pozwólcie szczepić w okolicę międzyłopatkową,najlepiej wybrać tylną łapkę.Dość często,nawet po latach,po szczep.p/wściekliźnie pojawia się u kotów złośliwy guz (rak) tzw.poszczepienny.Moja 16 letnia kotka odeszła z tego powodu,a ostrzegł mnie (na przyszlość wterynarz).Łapkę,w razie czego - można amputować,a pół kociego grzbietu juz nie...Na zachodzie ta wiedza funkcjonuje już od dłuższego czasu.
Więcej - w linku. https://cowsierscipiszczy.pl/nowotwor-p ... eniu-kota/
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt sty 21, 2022 19:12 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Wiedza funkcjonuje czesto w teorii, a w praktyce weci szczepia, gdzie chca.
Zwlaszcza w zamieszaniu pandemicznym, kiedy nie mozna wejsc z kotem, tylko technik odbiera i oddaje zwierza na parkingu.

FuterNiemyty

 
Posty: 3600
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt sty 21, 2022 19:26 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Nigdy nie zgodziłabym sie na taka praktykę.Zmień gabinet weterynaryjny,to przecież TWÓJ kot,Twoje decyzje.
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pt sty 21, 2022 19:33 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

FuterNiemyty pisze:Wiedza funkcjonuje czesto w teorii, a w praktyce weci szczepia, gdzie chca.
Zwlaszcza w zamieszaniu pandemicznym, kiedy nie mozna wejsc z kotem, tylko technik odbiera i oddaje zwierza na parkingu.

Powiem szczerze, czy przy kotach swoich, czy fundacyjnych, w niejednej lecznicy nie zdarzyło mi się bym nie mogła wejść ze zwierzakiem
Obrazek

andorka

 
Posty: 13110
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt sty 21, 2022 20:12 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Alez mowie nie o jednym gabinecie, tylko znacznie wiekszej skali.
Przez okres pandemii praktycznie wszystkie gabinety w UK przeszly na system wizyt bez opiekuna, wet mial zwierzaka w gabinecie, a ustalal szczegoly przez telefon z opiekunem przed lecznica.
Mozna sie zgodzic badz nie, czasem nie ma za duzego wyboru.
A po dlugich poszukiwaniach znaleziona lecznica, gdzie mamy przynajmniej paru sensownych wetow od ciezszych przypadkow, wiec sie trzymamy.
Napisalam tak informacyjnie, ze niekoniecznie tak rozowo i nowoczesnie jest.

FuterNiemyty

 
Posty: 3600
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt sty 21, 2022 20:20 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

U nas tez nie mozna wejsc ze zwierzakiem :cry:
Weci sami chodza po sklepach, kupuja normalnie w lokalach i punktach uslugowych ale do siebie do lecznicy wejsc ludziom nie dadza. Bo po co im opiekun ma na rece patrzec? Wygodniej jak go nie ma i ... szybciej. Kilka zwierzakow na raz obskoczy, przez telefon szybciej zbyje.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4232
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt sty 21, 2022 22:00 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

U mnie normalnie sie wchodzi do gabinetu -tydzień temu byłam z psem na obcięciu pazurów.
Różnica tylko taka, że ludzie w poczekalni siedzą w maseczkach. Poza tym -bez zmian. Trzymałam psa-wet obciął pazury; każdy wchodził ze zwierzakiem.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 21, 2022 22:19 Re: Szczepienie przeciw wściekliźnie obowiązkowe okolice Wwy

Patmol pisze:U mnie normalnie sie wchodzi do gabinetu -tydzień temu byłam z psem na obcięciu pazurów.
Różnica tylko taka, że ludzie w poczekalni siedzą w maseczkach. Poza tym -bez zmian. Trzymałam psa-wet obciął pazury; każdy wchodził ze zwierzakiem.


Hej,Patmol..świat jest mały,cieszę się ,że Cię widzę:) bou.
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emilab., ewar, Google [Bot], kicalka, Silverblue i 116 gości