Lęk u kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 31, 2021 8:28 Lęk u kota

Cześć!
Moja 11-letnia kotka dziwnie się zachowuje. Zaczęło się przedwczoraj wieczorem. Czym to się objawia?

    - Potrafi leżeć spokojnie na łóżku/w kartonie i nagle, jakby w strachu, zaczyna z tego miejsca uciekać. Jak gdyby zobaczyła ducha 8O
    - Leży głównie na podłodze, dzisiaj chyba tak całą noc
    - Unika kontaktu, szuka odosobnionych miejsc
    - Wczoraj wskoczyła wreszcie na łóżko i leżała przykryta kocem chyba z 8-10 godzin, dopiero odkrycie jej spowodowało, że po chwili uciekła w panice z łóżka, zupełnie bez powodu. Nie wiedziałem, że potrafi się tak szybko poruszać.
    - Codziennie rano przychodziła, żeby się głaskać i gdy udawałem, że jej nie widzę, zaczepia mnie łapkami. Dzisiaj zrobiła to samo, ale gdy wstawiłem ją obok siebie na łóżko, ponownie, jakby ze strachem, w pośpiechu uciekła z powrotem na podłogę
    - Zaraz po tym wziąłem ją na ręce i była spięta i trochę jakby wystraszona (wbijała pazury w ubranie), ale bez protestów dawała się trzymać. Zawsze dotąd po chwili miauczała, żeby ją puścić.
    - W pierwszy dzień, kiedy to nastąpiło, leżała na podłodze i było widać jak się spina i drży, mimo że w domu było bardzo ciepło
    - Je raczej normalnie, może nawet częściej niż zwykle
    - Kuweta raczej też bez zmian

    - Edit: Przed chwilą kot leżał na podłodze, chciałem go pogłaskać po brzuchu. Zaczął się wykręcać na plecy, jakby właśnie chciał się głaskać, lecz w tej samej chwili dziwnie syknął i szybko uciekł
    - Edit2: Źrenice kota są cały czas powiększone (okrągłe), rzadko się zmniejszają. Wygląda jakby ciągle był wystraszony

Uprzedzając pierwsze odpowiedzi. Była wczoraj u weterynarza, ale ten nie potrafił określić skąd wynika taka zmiana zachowania. Zalecił jedynie obserwować czy przechodzi i podał środek uspokojający. Kotka waży około 7 kg, a ponoć podał minimalną dawkę dla 1,5 kg kota. Mimo to, kotka po powrocie do domu była praktycznie uśpiona i nie reagowała (mimo uchylonych oczu). Dzisiaj trafi do innego weterynarza, ale postanowiłem jeszcze dopytać Was. Może ktoś spotkał się z podobnym zachowaniem i ma jakieś doświadczenie i pomysły co to może być.

Pozdrawiam.

KamQiX

 
Posty: 9
Od: Pt gru 31, 2021 7:30

Post » Pt gru 31, 2021 9:58 Re: Lęk u kota

Czy to przypadkiem nie będą bardzo lekkie ataki padaczkowe? Tak coś mi się kołacze :oops:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt gru 31, 2021 10:07 Re: Lęk u kota

Nie wiem... Drżenie już nie występuje, natomiast kot cały czas zachowuje się dziwnie. Źrenice ma powiększone, cały czas siedzi albo leży na boku na podłodze. Boi się wskakiwać na łóżka. O ile wczoraj jeszcze spał w kartonie czy na łóżku, tak dzisiaj (i chyba całą noc) spędza na podłodze. Zachowuje się jakby był chory psychicznie, nie do poznania... I to stało się nagle, przedwczoraj.

KamQiX

 
Posty: 9
Od: Pt gru 31, 2021 7:30

Post » Pt gru 31, 2021 10:07 Re: Lęk u kota

To mnie uderzyło: " ... Źrenice kota są cały czas powiększone (okrągłe), rzadko się zmniejszają. Wygląda jakby ciągle był wystraszony"
Może straciła wzrok?
Możesz to sam sprawdzić. Jeśli tak to ... tylko dobry wet bo przyczyn może być dużo.
:ok:
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt gru 31, 2021 10:12 Re: Lęk u kota

"Może straciła wzrok?"

To raczej bym wykluczył. Jak do niej mówię, patrzy dokładnie na mnie. Do tego potrafi wskoczyć na stół, zeskoczyć z łóżka. Normalnie chodzi, omija przeszkody. Spróbowałem przed chwilą zaświecić jej latarką w okolicach oczu (tak samo wczoraj zrobił weterynarz). Wczoraj u weterynarza, źrenice się pomniejszyły, choć z pewnym opóźnieniem. Dzisiaj praktycznie bez reakcji, ciągle są idealnie okrągłe.

KamQiX

 
Posty: 9
Od: Pt gru 31, 2021 7:30

Post » Pt gru 31, 2021 10:34 Re: Lęk u kota

KamQiX pisze:Nie wiem... Drżenie już nie występuje, natomiast kot cały czas zachowuje się dziwnie. Źrenice ma powiększone, cały czas siedzi albo leży na boku na podłodze. Boi się wskakiwać na łóżka. O ile wczoraj jeszcze spał w kartonie czy na łóżku, tak dzisiaj (i chyba całą noc) spędza na podłodze. Zachowuje się jakby był chory psychicznie, nie do poznania... I to stało się nagle, przedwczoraj.

Atak padaczkowy to nie tylko drżenie. I akurat bardziej zastanowiły mnie pozostałe objawy - jakoś tak kojarzą mi się że słabym (czy. bez drżenia) atakiem padaczki :oops: .

Ale to tylko gdybanie, wcale się nie upieram przy swoim. Tylko coś mi się kojarzy...

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt gru 31, 2021 10:41 Re: Lęk u kota

Sierra pisze:Atak padaczkowy to nie tylko drżenie. I akurat bardziej zastanowiły mnie pozostałe objawy - jakoś tak kojarzą mi się że słabym (czy. bez drżenia) atakiem padaczki :oops: .

Ale to tylko gdybanie, wcale się nie upieram przy swoim. Tylko coś mi się kojarzy...


Jasne, dlatego na początku napisałem "nie wiem". Natomiast trwałoby to tak długo (dzisiaj trzeci dzień)? Kotka właśnie pojechała do weterynarza. Zobaczymy co powie.

KamQiX

 
Posty: 9
Od: Pt gru 31, 2021 7:30

Post » Pt gru 31, 2021 10:48 Re: Lęk u kota

Kot miał badaną krew i T4?

Laira

 
Posty: 25
Od: Sob lis 13, 2021 20:38

Post » Pt gru 31, 2021 10:52 Re: Lęk u kota

Laira pisze:Kot miał badaną krew i T4?


Jeszcze nie. Właśnie pojechał do weterynarza. Zobaczymy co powie.

Przepraszam za długi czas odpowiedzi, ale mam nowe konto i wszystkie moje odpowiedzi są sprawdzane przez moderatora :cry:

KamQiX

 
Posty: 9
Od: Pt gru 31, 2021 7:30

Post » Pt gru 31, 2021 14:54 Re: Lęk u kota

Weterynarz zdecydowała się nie badać krwi. Ponaciskała brzuch, ale kotka nie okazywała, jakoby ją gdzieś bolało pod naciskiem. Dała zastrzyk przeciwbólowy i na razie kotka "znormalniała". Tzn. nie leży na razie na podłodze - wskoczyła na łóżko i śpi tam gdzie zwykle. Oczy też ma jakby mniej wystraszone, a źrenice delikatnie zwężone (już nie idealnie okrągłe). Będziemy badać. Gdyby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły to zapraszam.

KamQiX

 
Posty: 9
Od: Pt gru 31, 2021 7:30

Post » Pt gru 31, 2021 15:07 Re: Lęk u kota

Skoro lek przeciwbólowy pomógł to kota zdecydowanie coś boli! Samo się nie wyleczy...

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt gru 31, 2021 15:34 Re: Lęk u kota

Jak to weterynarz nie zbadała krwi? Koniecznie trzeba zbadać krew. Mój kot tak dziwnie się zachowywał jak miał znacznie podwyższony mocznik.

Samira33

 
Posty: 216
Od: Pon sty 05, 2009 23:10
Lokalizacja: KRK

Post » Pt gru 31, 2021 16:03 Re: Lęk u kota

dziwny ten wetrynarz, badania krwi podstawa plus biochemia, usg, Ona miała mierzone cisnienie?, powiekszone xrenice, mogą swiadczyc o nadcisnieniu. Nie zauważyłeś nie pije więcej wody?
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4812
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pt gru 31, 2021 16:13 Re: Lęk u kota

Powinna stale dostawać lek przeciwbólowy. I trzeba szukać przyczyny bólu, czyli najpierw - zrobić badania + usg.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60382
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 31, 2021 17:16 Re: Lęk u kota

Sierra pisze:Skoro lek przeciwbólowy pomógł to kota zdecydowanie coś boli! Samo się nie wyleczy...

Samira33 pisze:Jak to weterynarz nie zbadała krwi? Koniecznie trzeba zbadać krew. Mój kot tak dziwnie się zachowywał jak miał znacznie podwyższony mocznik.

jolabuk5 pisze:Powinna stale dostawać lek przeciwbólowy. I trzeba szukać przyczyny bólu, czyli najpierw - zrobić badania + usg.

Myszorek pisze:dziwny ten wetrynarz, badania krwi podstawa plus biochemia, usg, Ona miała mierzone cisnienie?, powiekszone xrenice, mogą swiadczyc o nadcisnieniu. Nie zauważyłeś nie pije więcej wody?


No krwi właśnie nie zbadała, ciśnienia też nie mierzyła. Stwierdziłem, że zdam się na wiedzę Pani weterynarz, bo sam się nie znam, więc sam tego nie sugerowałem. Zresztą to nie ja byłem w gabinecie. Weterynarz wysłuchała uważnie co się dzieje i przebadała słuchawką. Ogólnie ten gabinet weterynaryjny ma bardzo dobre opinie, zarówno z tego co się słyszy od znajomych, jak i z opinii w Google. Spróbuję do jeszcze innego, jak się nie polepszy.

Nie pije więcej wody, chyba nawet mniej.

Około godzinę temu kotka znowu szybko zeskoczyła z łóżka i w tej chwili leży na podłodze. Tak sobie teraz przypomniałem, że ze 2-3 razy w życiu miała problem z zębami, gdzie jej wszystko spuchło i ledwo jadła. Być może tutaj, gdzieś leży problem - jakiś nerw na wierzchu, który ją boli (lub coś innego). Przyszło mi to na myśl, ponieważ weterynarz dała też taki żel na bazie ziół na uspokojenie. W chwili podawania bardzo panikowała, gdzie wcześniej nie było AŻ TAK DUŻEGO problemu z podawaniem tabletek. Możliwe, że tutaj ją coś boli.

KamQiX

 
Posty: 9
Od: Pt gru 31, 2021 7:30

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 495 gości