Problem z kotką czy to może być ruja ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 07, 2022 19:05 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

do czasu, potem te odstepy beda coraz mniejsze, a kot się bardzo meczy. najlepszy wybór w tej sytuacji to tabletka
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pt sty 07, 2022 19:15 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Pod tym względem nie ma reguły - kotki równie często zaczynają rujkować na ostro od pierwszego razu jak mają powolny "start". Ba, nawet ta sama kotka* w różnych latach różnie zaczyna po przerwie letniej/zimowej/ciążowej. Nie ma też przesadnego związku jak rujkowała matka. Po prostu rosyjska ruletka :mrgreen: .

*tutaj mówię o znanych mi kotkach hodowlanych - w kraju, w którym mieszkam tabletka nie jest dostępna :roll: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt sty 07, 2022 19:54 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

No nic, dzięki za odpowiedzi, a mnie pozostaje trzymać kciuki, że kotka się szybko wyciszy na dłużej niż 5 dni... Zresztą byłem dziś w tej klinice podpytać/umówić się na kastrację, nie miałem niestety okazji rozmawiać z weterynarzem, na recepcji ustaliłem, że mam zadzwonić jak rujka się skończy i umówienie się na zabieg będzie kwestią 2-3 dni. Pewnie jeszcze w poniedziałek/wtorek tam podjadę na krew, to podpytam weta jak on widzi sprawę tabletek. Ja nie mam nic przeciwko nim, ale też nie dajmy (mówię o sobie :)) się zwariować. Nie ma chyba co na siłę szukać odstępstw od normy i negatywów, a niestety mam takie tendencje do martwienia się na zapas, stąd cała ta pisanina tutaj. Ostatecznie jak się umówię, a do terminu kotka wykaże objawy kolejnej rui, to zamiast na zabieg, pojadę po tabletki. Kotka się póki co aż tak strasznie nie męczy, pojodłowała dzisiaj co jakiś czas, poszurała po podłodze i powypinała, a teraz przespała ze 2 godziny i przyszła się tulić i nawet nie jojczy już z godzinę. Jedynie co, to wylizuje się namiętnie z każdej strony, że aż ją wyczesałem profilaktycznie, co by za dużo kłaków się nie nażarła. :201461

Owieczkot

 
Posty: 23
Od: Nie kwi 25, 2021 19:36

Post » Pt sty 07, 2022 20:07 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

NIE TYKAJ KOTA!!! Jakiekolwiek głaskanie w trakcie rujki tylko ją pobudza... Uwierz na słowo - trzymaj łapki przy sobie, a oboje łatwiej to przeżyjecie :wink: . Zamiast tego baw się z nią ile wlezie - zmęczona łatwiej zaśnie, a jak śpi to się nie męczy :D . Zazwyczaj 3-5 dzień rujki jest najgorszy.

Jeżeli chodzi o panikowanie i czarnowidztwo to nas wszystkich do spółki chyba nie przebijesz... Tylko my to nazywamy doświadczeniem :ryk: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt sty 07, 2022 20:20 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Staram się nie tykać, a jak już to po głowie uspokajająco :). Teraz właśnie polatała za wędką 20 minut. Tyle dobrego, że chce jeść i się bawić i nie wygląda na wyczerpaną. 8)

Owieczkot

 
Posty: 23
Od: Nie kwi 25, 2021 19:36

Post » Pt sty 07, 2022 21:24 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Nie tykać znaczy nie tykać - bez wyjątków. Pocieszaj się myślą, że za tydzień ją sobie wymacasz na wszystkie strony. Naprawdę wiem co mówię :roll: .

Na 4 kotki hodowlane, z którymi mieszkam, tylko jedną uspokaja dotyk w trakcie rujki. A i tutaj mowa o bardzo delikatnym masowaniu maciupeńkiego punkciku na brodzie. Raczej szczerze wątpię, żebyś trafił na ewenement, u którego można całą głowę dotykać 8O . Może ci się nawet wydawać, że kotka się "uspokaja"... Problem w tym, że dotyk powoduje u niej w szybkim czasie zwiększenie wydzielania hormonów (a brak dotyku adekwatne hormony powoli wycisza), a więc kotka będzie rujkę przechodzić dłużej i głośniej. W tym jednym po prostu bardzo cię proszę - zaufaj i już. Brakiem głaskania przez parę dni kotu przecież nie zaszkodzisz, więc uwierz mi na słowo.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt sty 07, 2022 21:42 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

W sensie, jak ją głaszczę po głowie i karku, to się uspokaja, mruczy. Lepsze to niż to zawodzenie, ale faktycznie na dłuższą metę może być kontrproduktywne. Teraz godzinę to już tak zawodziła, że się boję sąsiadów... Próbuję ją zmęczyć, żeby chociaż do tej 6 rano blok w miarę wytrzymał :D. Jak mi się położy w nogach i grzecznie leży, to też odganiać? Staram się na nią nie zwracać uwagi, wtedy wydaje mi się, się uspokaja. Jak dziś po dwóch godzinach wróciłem do domu to też przywitała mnie spaniem, jak zawsze w takich momentach, więc może jutro zejdę jej z oczu na dłużej.

Owieczkot

 
Posty: 23
Od: Nie kwi 25, 2021 19:36

Post » Pt sty 07, 2022 21:54 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Dotykać cię może, to też może ją uspokajać... Ale przy próbach ocierania już lepiej się odsunąć i sięgnąć po zabawkę. Kotka pewnie będzie wrzeszczeć 3-5 dni (chyba, że pękniesz i polecisz po tabletki :lol: ). Sąsiadom możesz rozdać zatyczki do uszu, kotki się drą również w nocy. Wcześniej wydawało ci się, że nie jest źle, bo 2 pierwsze dni kotka się dopiero rozkręca, a 2 ostatnie powoli wycisza do końca :wink: .

I teraz sobie wyobraź, że mam 4 kotki hodowlane, bez dostępu do hormonów :twisted: . A pierwsza rujka jest najspokojniejsza :twisted: ... Jestem chodzącym aniołem, że dziewczyn nie oskalpowałam o 3 nad ranem :ryk: .


Ps. Jak mój TZ opanował te skomplikowane zasady to ruja Sierry skróciła się o 36 h :mrgreen: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt sty 07, 2022 22:17 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Dobra, zastosuję się do rad. Widzę też, że jak jest czymś zaciekawiona (np. rozłożoną kanapą w salonie, której nigdy prawie nie rozkładam, a pod którą może wejść), to też trochę zapomina o swojej chcicy :D. Sąsiedzi chyba tolerancyjni, najgorzej jest w łazience, do której ma dostęp, bo stoi tam jej kuweta. Tam dźwięki się najgorzej rozchodzą. Aż myślę, czy nie wynieść kuwety i postawić przy drzwiach łazienki, ale od zewnątrz. Wtedy chociaż sąsiedzi nie słyszeliby kocich jazgotów roznoszących się po rurach :ryk: . Czy lepiej nie kombinować i nie zakłócać porządku? W sumie póki co, to z każdym dniem jest coraz gorzej, ale liczę na to, że to nie jest drugi dzień, tylko może jakiś czwarty, bo kocie śpiewy zaczynała już ze 3 dni temu w nocy (a od jakichś pięciu była bardziej przytulna), ale to były takie jednorazowe. Teraz już całe arie. Dopiero wczoraj ewidentnie stwierdziłem swym niedoświadczonym okiem, że to ruja, bo te wcześniejsze 2 dni tylko podejrzewałem, że to może być początek, ale pewności nie było.

Owieczkot

 
Posty: 23
Od: Nie kwi 25, 2021 19:36

Post » Pt sty 07, 2022 23:07 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Wszystko co ją oderwie od myśli o seksownym kocurze jest fajne :mrgreen: .
Na Sierrę najlepiej działają wycieczki (cała banda "smyczową"), odrywały jej myśli od kocura. Na Tulkę masowanie punkciku na brodzie. Na Luci - towarzystwo innej kotki. Na Snow jeszcze patentu nie mam, ale znajdę :twisted: .

Po za tym z nieznanych mi przyczyn... U mnie w domu też najlepiej rujkuje się w łazience :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob sty 08, 2022 14:55 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Pytałam się weterynarza o tą provere powiedział że będzie dopiero w poniedziałek.

Alaalicja

 
Posty: 42
Od: Czw wrz 16, 2021 14:24

Post » Sob sty 08, 2022 15:00 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Alaalicja pisze:Pytałam się weterynarza o tą provere powiedział że będzie dopiero w poniedziałek.

Mógł wypisać receptę i w aptece byś wykupiła. To ludzki lek,
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob sty 08, 2022 17:56 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

ASK@ pisze:
Alaalicja pisze:Pytałam się weterynarza o tą provere powiedział że będzie dopiero w poniedziałek.

Mógł wypisać receptę i w aptece byś wykupiła. To ludzki lek,

W aptece pytałam i jest na zamówienie więc też byłoby dopiero w poniedziałek

Alaalicja

 
Posty: 42
Od: Czw wrz 16, 2021 14:24

Post » Pon sty 10, 2022 12:25 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Ruja znowu się skończyła. Więc chyba provera jest już niepotrzebna. Teraz muszę tylko szybko umówić ją na kastrację. https://www.google.pl/localservices/pro ... kFegQIRRAu
Znalazłam takiego weterynarza w mojej okolicy. Ma on najwięcej opini na googlu i 4,7 gwiazdek jeszcze tam nie dzwoniłam ale czy myślicie że będzie on Ok ?

Alaalicja

 
Posty: 42
Od: Czw wrz 16, 2021 14:24

Post » Pon sty 10, 2022 12:29 Re: Problem z kotką czy to może być ruja ?

Alaalicja pisze:Ruja znowu się skończyła. Więc chyba provera jest już niepotrzebna. Teraz muszę tylko szybko umówić ją na kastrację. https://www.google.pl/localservices/pro ... kFegQIRRAu
Znalazłam takiego weterynarza w mojej okolicy. Ma on najwięcej opini na googlu i 4,7 gwiazdek jeszcze tam nie dzwoniłam ale czy myślicie że będzie on Ok ?

Niektórzy weci nie chcą ciąć zaraz po skończonej rujce tylko czekać 10-14 dni na obkurczenie naczyń krwionośnych. Więc dopytaj. Nie każdy chce robić tak wcześnie zabieg obawiając się większego krwawienia.
Dobrze by było zrobić badania krwi z biochemią. Choćby podstawową. Sprawdzić nerki i resztę parametrów.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bubuś8435, Google [Bot], kicalka, KotSib i 202 gości