Drugi kot - prośba o rady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 18, 2021 17:51 Drugi kot - prośba o rady

Cześć, przeczesałam wątki o dokoceniach, ale historii jest tak dużo i są tak różne, że mam teraz lekki mętlik. Potrzebuję spersonalizowanej rady od kogoś bardziej doświadczonego - i za każdą będę wdzięczna.

Niecały miesiąc temu przygarnęłam kota: to kocur, ma około roku, pozbyliśmy się świerzbu, pcheł i robaków, teraz czekamy na szczepienie i kastrację. Zaadaptował się bardzo dobrze, jest super miziasty, dba o higienę, trochę wybrzydza przy jedzeniu i zabawie, ale wszystko w normie.

I tak: chciałabym adoptować drugiego kota. Gdyby obecny jedynak nie trafił do mnie zrządzeniem losu (dawna znajoma dokarmiała go i szukała dla niego domu), to ze schroniska na pewno wzięłabym rodzeństwo, bo nie mam wątpliwości, że tak jest dla kotów lepiej, a poza tym przypomniałam sobie, jakie koty są wspaniałe, i uświadomiłam, że mogę zapewnić opiekę jeszcze jednemu, który jej potrzebuje. Zastanawiam się teraz, jak zorganizować rozmnożenie, żeby się udało.

1. Czy nowy kot powinien być mały czy dorosły? Kocur czy kotka? Mam obawy, że jeśli w domu pojawi się drugi duży kot, to zaczną się przepychanki i walka o dominację. Mój miziaczek nie robi wrażenia samca alfa, ale może myślę tak dlatego, że nie widziałam go wśród innych kotów? Znajoma, która mi go przekazała, wspomniała, że jej koty przeganiał, no ale to było w czasach, kiedy był bezdomniakiem z rozwiniętym instynktem przetrwania, a ona się w ten sposób poniekąd też chwaliła tym, że tak się u niej oswoił jako dokarmiany, że wchodził do domu i czuł się już jak u siebie. A z drugiej strony jeśli nowy domownik będzie fizycznie słabszy, to czy nie ma ryzyka, że starszy zrobi mu krzywdę? Albo jeśli to będzie pełne energii kociątko, to będzie się naprzykrzać obecnemu, który jest raczej typem kanapowca (no ale z dorosłym kotem z ustalonymi przyzwyczajeniami też może być jakiś konflikt).

2. Czy faktycznie nowego kota trzeba na początku odizolować? Mam dwa pokoje z kuchnią i teoretycznie mogę jeden na pewien czas zamknąć, ale teraz kot chodzi sobie swobodnie wszędzie i w każdym pomieszczeniu realizuje inne potrzeby (w kuchni je, w łazience wiadomo co, w sypialni śpi z nami w nocy, w pokoju dziennym się bawi i wyleguje w ciągu dnia). Wydaje mi się, że to będzie dla niego spory stres i po prostu wolałabym go uniknąć. Kuwety już mam dwie, drapaki dwa, misek też nie zabraknie, żeby każdy z kotów mógł być "na swoim", ale zamykanie jednego albo drugiego mi się nie uśmiecha, choć jeśli to właściwy sposób na bezpieczną adaptację, to się przemęczę.

3. Czy powinnam się dokocić jak najszybciej, czy poczekać np. na to, aż obecny kot wydobrzeje po kastracji? Zabieg będzie miał pewnie w styczniu. Na razie nie wykazywał jakichś niepokojących zachowań typowych dla niekastrowanych kotów, może jest jeszcze za młody (trudno dokładnie określić jego wiek, jest duży - waży już 5 kilo, ale ma bardzo drobny pyszczek i "z twarzy" nie wygląda jeszcze na dorosłego), ale sama nie wiem. Tyle że w okresie świątecznym będę w domu i mogłabym razem z partnerem doglądać kitków, a potem trzeba będzie czasem iść do pracy i mogę nie być aż tak dyspozycyjna :).

Z góry dzięki za wszelkie wskazówki!

EwaMag

 
Posty: 9
Od: Czw lis 25, 2021 20:34

Post » Sob gru 18, 2021 18:10 Re: Drugi kot - prośba o rady

Ad.1. Nie ma na to reguły, ale moim zdaniem najlepszy byłby mały kocurek. Starszy nie zrobi krzywdy maluchowi.
Ad.2. Tak, trzeba je koniecznie izolować. Jak długo, to zależy od tego jak się adaptują. Może to potrwać 3 dni, może 3 miesiące. Lepiej dłużej i stopniowo, niż krócej i gwałtownie.
Ad.3. Lepiej się dokocić po kastracji rezydenta i dać mu jeszcze trochę czasu na wyciszenie hormonów, czyli najlepszy termin dokocenia to wiosna (jeśli kastracja będzie w styczniu).
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10927
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 19, 2021 0:08 Re: Drugi kot - prośba o rady

Zgadzam się z Jarką - zdecydowanie lepiej, żeby kocurek był już kilka miesięcy po kastracji (poziom testosteronu opada powoli). Izolować trzeba, ale przy młodych kotach taka izolacja trwa zwykle krócej niż przy dorosłych. Kociak moim zdaniem powinien mieć kilka miesięcy, żeby dobrze sobie radził i potrafił uciec, gdyby zabawy były zbyt energiczne. Ale tu właściwie nie ma reguły, bo małe, trochę nieporadne kociątko może być dla rezydenta łatwiejsze do zaakceptowania. Może też mógłby być kotek już po kastracji? Albo kotka? W każdym razie 2 młode koty powinny się szybko dogadać i zaprzyjaźnić.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60207
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 19, 2022 6:48 Re: Drugi kot (mega wystraszony) - prośba o rady

Cześć! Odświeżam swój stary wątek, bo stało się: jest drugi kot w domu i trochę nie wiem, co robić:).

Rezydent jest 3 miesiące po kastracji: zdrowy, bezproblemowy, trochę już znudzony mną i zabawkami, które mogę mu zaoferować, przyjazny wobec ludzi (z kotem wcześniej nie miał do czynienia).

W niedzielę wieczorem trafiła do nas kotka: półroczna, z domu tymczasowego pełnego innych zwierzaków. Zapowiedziano mi, że wobec ludzi jest nieufna i uznałam, że to żaden problem, najważniejsze, żeby z rezydentem się dogadała. Kiedy przyjechała w transporterze, rezydent przyszedł zaciekawiony, obwąchał ją z daleka, nie warczał, nie syczał - i pani, która przywiozła nową kotkę, uznała, że to dobry znak. Kupiłam wcześniej Feliway. Przygotowałam kici kącik w kuchni, żeby ją tam odizolować. Izoluje się chętnie sama, tylko zmienia kąty, w których się chowa. Jeszcze jej nawet nie dotknęłam. Pierwszej nocy była zamknięta w kuchni. Na drugą noc zamknęłam drzwi między salonem i kuchnią (tam została ona, żeby się oswoić z większą przestrzenią) a resztą mieszkania, gdzie śpimy my i kot. To już było pewne novum, bo zwykle wszystkie drzwi mamy otwarte. Słychać było, że kicia korzysta z kuwety, próbuje bawić się piłeczkami, rano wszystko, co było do zjedzenia, było zjedzone (lekki szok po moim wybrednym jedynaku, który zawsze coś zostawia w miseczce :)). Rezydent obwąchał pomieszczenie, podszedł do kąta, w którym mała się schowała, lekko zawarczał i zajął się swoimi sprawami. Kiedy ja do niej zaglądam, z daleka, ze smaczkami w ręku, to reaguje totalnie lękliwie. Zaczynam panikować, że nigdy nie będzie u nas szczęśliwa :/. Kiedy pierwszy kot do mnie trafił, to owszem, na początku się chował, ale pod stołem, a nie w najciemniejszym kącie za szafą, i pozwalał się pogłaskać, a na trzeci dzień przyszedł spać do mnie do łóżka...

Teraz nie wiem: czy zamknąć się z małą i czekać, aż sama do mnie wyjdzie, zamykając osobno starszego kota (teoretycznie chyba tak powinna wyglądać właściwa izolacja nowego kota, poza tym bardzo się boję, że on jej zrobi krzywdę, bo jest dużo większy - ale nie chcę też, żeby on się czuł źle, a nie jest przyzwyczajony do zamknięcia); czy zamknąć koty w mieszkaniu beze mnie, bo mam wrażenie, że to ja tu jestem największym problemem... Tyle że specjalnie wzięłam urlop, żeby socjalizować koty :D. Mam totalne wyrzuty sumienia, bo mała była szczęśliwa w domu tymczasowym, z rodzeństwem (nie mogłam wziąć więcej kotów :/), lubiła się bawić itd., a teraz drugą dobę siedzi za szafą :(. Co robić, żeby sytuacja zmieniła się na lepsze?

EwaMag

 
Posty: 9
Od: Czw lis 25, 2021 20:34

Post » Wto kwi 19, 2022 9:58 Re: Drugi kot - prośba o rady

Zamykaj się z nową kotką, nie próbuj jej brać na ręce ani głaskać, na razie tylko mów, niech się oswaja z Twoją obecnością i głosem. Na rezydenta przyjdzie czas, na razie ona musi zaakceptować Ciebie. To jest proces, może być długotrwały, nic na siłę. Dziś dopiero trzeci dzień - to bardzo niewiele dla płochliwego, nieufnego kota. Cierpliwości!
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10927
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 19, 2022 10:14 Re: Drugi kot - prośba o rady

Nie miej wyrzutów sumienia, mała nie mogła przecież zostać w domu tymczasowym. Wygląda na to, że koty powinny się dogadać, są młode.
Mimo wszystko nie zamykałabym ich razem bez nadzoru. Natomiast nie wiem, czy dobrym pomysłem było wpuszczenie kotki do większej przestrzeni, małe lokum daje kotu wieksze poczucie bezpieczeństwa, bo łatwiej mu je kontrolować. Potem ucieka do niego, traktuje jak swój azyl. Ale teraz nie umiem powiedzieć, czy wracać do ograniczonej przestrzeni, czy zostawić wszystko tak, jak jest - oswajanie może być dłuższe, ale kiedyś sie uda. Tylko nie oczekuj szybkich efektów - kiedyś, to może być za parę miesięcy, albo za parę lat (ale może tak źle nie będzie). Co nie znaczy, że kotka będzie się cały czas chować w kącie, jednak może uciekać przed Tobą, unikać kontaktu. Nie próbuj oswajać na siłę, nie podchodź, daj kotce czas. Dla niej teraz wszystko jest straszne, ale będzie lepiej. Gadaj do niej, koty bardzo reagują na ton głosu. Ale nie podchodź. I pamiętaj - najszybciej oswaja się przez zabawę. Piłeczki, myszki, laserek, potem zabawki na długich wędkach, piórka na patyku. Mozesz zainwestować w jakąś zabawkę automatyczną typu Koci łowca albo motylek, tor z piłeczką.
Na noc zatrzymywałabym rezydenta w sypialni, dajac kotce pełną swobodę buszowania bezpiecznie po pozostałej części mieszkania. W dzień, skoro koty już się spotkały i się nie atakują, też zostawiałabym je razem, ale nie same, zawsze pod dyskretnym nadzorem. Jeśli wychodzisz, to lepiej rozdziel koty na ten czas.
Będzie dobrze, wszystko jest w normie, poza tym, że za szybko oczekiwałaś pełnych efektów dokocenia.

Możesz też spróbować najpierw oswoić kotkę ze sobą, jak radzi Jarka, ale ja myślę, że jednak najważniejsze jest ułożenie stosunków między kotami. A jeśli kotka zobaczy, że rezydent sie tuli, jest głaskany i nic złego się nie dzieje, to też da jej do myślenia :wink: .
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60207
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 21, 2022 8:20 Re: Drugi kot - prośba o rady

Dzięki za rady. Nie jest tak, że oczekiwałam szybkich efektów dokocenia, raczej po prostu w pewnym momencie się zorientowałam, że nie wiem, co dalej :). Z dłuższą izolacją nie wyszło, bo jak tylko kicia dostała szansę przespacerowania się po mieszkaniu, to znalazła sobie fajniejszą kryjówkę (w szafie w przedpokoju) niż ta, którą ja jej przygotowałam w kuchni, a kiedy próbowałam zamknąć drzwi chociaż na noc, to oba koty zaczęły się do nich dobijać :). Teraz w dzień mała sobie głównie siedzi w tej szafie, ale wieczorem i nad ranem się aktywizuje, bawi piłeczkami, dużo je, ładnie się załatwia do kuwety (oczywiście wtarabaniła się do ulubionej kuwety rezydenta, choć w domu są jeszcze dwie). Z rezydentem wchodzą w interakcje, trochę na siebie powarkują, ale przyłapałam ich też, jak stykają się noskami i nie był to początek bójki, a kiedy mała się chowa, to starszy kot jej szuka, robiąc wrażenie stęsknionego/zaciekawionego. Mnie się jeszcze nie udało jej dotknąć, ale też niespecjalnie próbuję, daję jej czas. Dziś w nocy ułożyła się do snu na parapecie koło naszego łóżka, pół metra ode mnie, co chyba znaczy, że czuje się bezpiecznie, zwłaszcza że drugi kot spał na tym samym łóżku, więc niedaleko :).

EwaMag

 
Posty: 9
Od: Czw lis 25, 2021 20:34

Post » Czw kwi 21, 2022 14:11 Re: Drugi kot - prośba o rady

Wygląda na to, że dokocenie przebiega bezproblemowo - dłużej będzie trwalo oswojenie kotki z Tobą, ale najważniejsze, żeby między kotami nie było kłótni! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60207
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 299 gości