Sztywny kot.

Szukam jakiejkolwiek rady, pomocy...
Z moim kotkiem jest bardzo źle.
Zaczęło się od dziwnego chodzenia bez celu, zaburzeń świadomości. Po pewnym czasie tylne łapki odmówiły współpracy i kotek przestał chodzić. Po kilku dniach kot całkowicie zesztywniał. Przestał jeść i pić, wyglądał jak martwy. Badania krwi wyszły całkiem dobre w porównaniu do stanu kotka. Lekarz był przekonany o guzie mózgu. Po rezonansie magnetycznym tego samego dnia kot poczuł się lepiej. Następnego dnia zaczął duzo jeść i pić. Tak jakby wrócił do nas. Oczka były rozumne, kotek czuł się dobrze. Po 7 dniach wszystko zaczyna się od nowa. Kot jest sztywny, głowę ma wygiętą do góry, nie je i nie pije.
Po rezonansie dostał steryd Rapidexon. Chwytam się teraz z nadzieją tego, że to po nim się poczuł lepiej. Dziś poprosiłam o zastrzyk.
Od 2 tygodni kotek dostaje Encortolon i zastrzyki z witaminami.
Co się z nim dzieje? Nie ma guza, jest zapalenie mózgu. Jak to leczyć? Czy na prawdę nic oprócz encortolonu i zastrzyków nie może mu pomóc? Nie wiem co robić. Czy ktoś z Was przerabiał coś podobnego???
Z moim kotkiem jest bardzo źle.
Zaczęło się od dziwnego chodzenia bez celu, zaburzeń świadomości. Po pewnym czasie tylne łapki odmówiły współpracy i kotek przestał chodzić. Po kilku dniach kot całkowicie zesztywniał. Przestał jeść i pić, wyglądał jak martwy. Badania krwi wyszły całkiem dobre w porównaniu do stanu kotka. Lekarz był przekonany o guzie mózgu. Po rezonansie magnetycznym tego samego dnia kot poczuł się lepiej. Następnego dnia zaczął duzo jeść i pić. Tak jakby wrócił do nas. Oczka były rozumne, kotek czuł się dobrze. Po 7 dniach wszystko zaczyna się od nowa. Kot jest sztywny, głowę ma wygiętą do góry, nie je i nie pije.
Po rezonansie dostał steryd Rapidexon. Chwytam się teraz z nadzieją tego, że to po nim się poczuł lepiej. Dziś poprosiłam o zastrzyk.
Od 2 tygodni kotek dostaje Encortolon i zastrzyki z witaminami.
Co się z nim dzieje? Nie ma guza, jest zapalenie mózgu. Jak to leczyć? Czy na prawdę nic oprócz encortolonu i zastrzyków nie może mu pomóc? Nie wiem co robić. Czy ktoś z Was przerabiał coś podobnego???