Kot nie je, nie pije, chudnie

[ASK@]

Wynik biopsji wskazuje na mięsaka wątroby. Kot dostaje leki przeciwbólowe i kroplówki. Rokowania są złe

Przykro mi. Trzymajcie się.
Wchodzi w grę więc opieka paliatywna. Nasz Angel z rakiem wątroby na lekach żył jeszcze 3 lata. W komforcie i bez bólu. A dawano kilka miesięcy.

[karpik88]

Dziękuję za trochę nadziei... Kotek dostaje lek loxicom i po nim czuje się lepiej. Ale gdy lek przestaje działać to widać, że jest gorzej. Bardzo przykra diagnoza, pewnie wielu z was wie co obecnie czujemy...

[Blue]

Bardzo mi przykro

Pogadaj proszę z wetem o przejściu na opioid. Jest mniej obciążający dla organizmu przy dłuższym podawaniu (krótszym też), szczególnie trzustki i nerek, nie ma ryzyka krwawień po nim (przy nowotworze wątroby i tak jest zwiększone) - a o wiele skuteczniejszy w onkologicznej terapii paliatywnej gdy już występuje ból.
Podaje się go malutką ilość, można w iniekcji, można na śluzówki w pyszczku.

Mam nadzieję że uda się Wam nad bólem i dyskomfortem zapanować, że macie jeszcze sporo czasu przed sobą....
Nasza Czarna w maju miała zdiagnozowany nowotwór trzustki większy niż sama trzustka, bardzo cierpiała, ból udało się spacyfikować lekami, sporo pomaga chyba olejek CBD (obecnie lek przeciwbólowy dostaje doraźnie) i daje radę.
Jest terminalnie chora, coraz chudsza, powolutku zbliża sie do kresu - ale nadal cieszy się życiem.

Różnie choroba nowotworowa przebiega - ale najważniejsze to skutecznie zwalczyć ból.
Masz możliwość skontaktowania się z jakimś onkologiem w temacie terapii paliatywnej?
Czy Twój wet to ogarnia?

[ASK@]

Polecam ew wizytę u onkologa. Jakiegoś sprawdzonego. U nas bardzo pomógł ogarnąć temat. Opiody (u nas to Bunandol podawany na śluzówki) i inne zalecone leki bardzo pomagają w komforcie życia.

[karpik88]

Dziękuję za wszystkie rady, wsparcie i słowa otuchy. Na razie mamy buteleczkę tego leku, gdyby kotek poczuł się inaczej to zapytam o ten, który polecacie.

Nasz weterynarz ma sprowadzić jakiś nowy lek, będziemy próbowali go podawać. Dodatkowo jutro skontaktuje się z onkologiem z Przeworska, podobno bardzo dobry specjalista.

Traktujemy zwierzaki jak członków rodziny i mocno przeżywamy sytuację

[karpik88]

Stała się rzecz bardzo dziwna. Pojechałam z kotem do kociego onkologa. Miała być pobrana jeszcze raz biopsja, bo przy poprzedniej była informacja: nie znaleziono komórek wątroby. Kot został uśpiony, robiono USG i znaleziono jedynie stłuszczenie wątroby! Nie ma guzów i nie wiadomo skąd była pobrana poprzednia biopsja.

Weterynarz uważa, że wszystkie dolegliwości to właśnie przez stłuszczoną wątrobę, bądź przez chorobę metaboliczną - mam zbadać mocz pod tym kątem.

Jestem zła, jak w poprzedniej lecznicy mogli zdiagnozować nowotwór, skoro go nie ma???

[jolabuk5]

To by było cudownie! Ze stłuszczeniem można żyć, moja Calineczka ma od kilku lat.

[karpik88]

@jolabuk5 i jak się miewa? Chudnie? Je?

[jolabuk5]

Nie chudnie, w ogóle jest gruba i apetyt ma bardzo dobry. Na wątrobę dostaje heparegen, pół tabletki dziennie, zjada ładnie po sproszkowaniu, w paście miamor cat snack

[karpik88]

A jak to schorzenie zostało zdiagnozowane?

[jolabuk5]

USG jej robili na pewno - i badania laboratoryjne, ale o ile pamiętam, wyniki enzymów wątrobowych nie były złe.

[ASK@]

Fajnie. Dlatego ważne są konsultacje!
Niech kot miewa się naj...

[Blue]

To faktycznie jakaś bardzo intrygująca sprawa, bo oczywiście że błędy diagnostyczne się zdarzają, super że poszliście do onkologa!.
Ale jak to możliwe że w pierwszej lecznicy zdiagnozowano guza wątroby, pobrano z niego biopat i... badanie histopatologiczne wykazało mięsaka?
To bardzo specyficzny rodzaj nowotworu, chłoniak np. czasem wygląda bardzo podobnie jak silny stan zapalny, zdarzają się pomyłki przy np. IBD lub niemożność dokładnego określenia jakie to są komórki.
Ale mięsak wątroby?
Chyba że źle zinterpretowano i obraz usg i wynik który nie miał komentarza histopatologa?
Lub ten guzek to była torbiel która po nakłuciu się wchłonęła? Nie wiem czy to możliwe by całkiem zniknęła i czy nie byłoby teraz śladu torebki? Nie wiem co z wynikiem...

Cóż, trzymam w takim razie kciuki za brak mięsaka, by nie było tak że jednak wtedy była jakaś zmiana w której już brzydkie komórki były.
Pytanie co dokładnie napisano w wyniku. Fałszywe też się zdarzają. Byłby to ciąg pechowych pomyłek - ale nie takie rzeczy bywają.
Stłuszczenie wątroby które już daje objawy to także bardzo poważna choroba, ale przy pewnej dozie szczęścia można ją trzymać jeszcze sporo czasu w ryzach.
Zdrówka jak najwięcej dla chorowitka!

[karpik88]

@Blue ja również jestem zaskoczona i trochę zawiedziona. Onkolog zna osobę, która badała wyniki biopsji. Wytłumaczyła mi (nie potrafię tego przytoczyć), że podejrzenie mięsaka wynikało z tego, że próbka została źle pobrana. Patolog sugerował się tym, że jest to guz i znalazł tam komórki, które sugerowałyby mięsaka - zakładając, że jest to guz. Onkolog robił USG online i drugi lekarz potwierdził, że to stłuszczenie wątroby. W wyniku biopsji komentarz był taki, że nie znaleziono tam komórek wątroby - to od razu zastanowiło onkologa - stąd pomysł na drugą biopsję, ale nie ma z czego jej zrobić, bo płat to stłuszczenie wątroby. Nie wiadomo z czego został pobrany materiał u pierwszego weta. Sama już nie wiem, co o tym myśleć, głowa mi pęka.

Kotek jednak nadal czuje się średnio. Dzisiaj np. leżał w kuwecie co oznacza ból. Zdarza się, że zgrzyta zębami podczas jedzenia. Ma jednak apetyt i coś zjada. Lekarz mówił, że stłuszczenie wątroby może boleć, stąd te objawy.

[Myszorek]

ja miałam różne diagnozy kota, ale moi weci to średni. Generalnie poszłabym jeszcze do dobrego weta, który ma usg , zna sie na nim dobrze i zrobiła go jeszcze raz. nie mówiąc nic o poprzeniej diagnozie nowotworu.