Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:Zastanawiam sie czy on widzi i slyszy... probowalas sie z nim bawic czyms? Poluje? Wodzi oczkami?
Fhranka pisze:To może być reakcja na nową sytuację, która jakby nie była jest stresująca dla kota. Zmienił mu się cały świat. Ale mogą to być też problemy zdrowotne, jak wspomniano wyżej.
Znasz jego stan zdrowia? Był kiedyś u weta?
Mam nadzieję, że tak, bo bardzo ryzykownym jest wprowadzanie do domu, do rezydenta, kota o nieznanym stanie zdrowia.
Blue pisze:Jakiej maści jest kot i jaki ma kolor oczu?
Ile czasu minęło od wypuszczenia kota z sypialni?
Koty nie widzące od urodzenia i nie słyszące od urodzenia, potrafią doskonale się "maskować". Brak wzroku trudniej w pierwszych dniach ukryć w nowym domu - acz kot mojego brata, nieżyjący już niestety Krecik - bez oczu a więc na pewno nie widział, zamieszkał kilka dni u mnie. Gdyby nie brak gałek ocznych - nigdy bym się nie domyśliła że nie widzi. On musiał jakiejś echolokacji używać, nie wiem. Nigdy na nic nie wpadł, wskakiwał gdzie chciał, ganiał się z kotami, polował na muchy, zabawki.
Koty niesłyszące potrafią wyczuwać niektóre dźwięki - nie wiem o jakiej sprężynce mówisz - ale może wywołuje wibracje wyczuwalne dla kocurka?
O ile nie słyszy.
Bo jeśli jest wypuszczony "na pokoje" dopiero co to może po prostu w ten sposób reagować na stres.
Brak reakcji na zaczepianie przez kotkę mocno za tym przemawia.
Dajcie mu na razie spokój, nie krzycz, nie tup, nie wołaj cały czas.
Zajmij się kotką, z kocurkiem się baw zabawkami na które zwraca uwagę. Miziaj jeśli chce.
I obserwuj
Sierra pisze:Zapiszę sobie wątek, bo mnie bardzo ciekawi jak ci się z dwoma kotami ułoży
A chłopakowi daj czas - ruski są z natury niezwykle towarzyskie, jak już wszystko porządnie obejrzy to pewnie przyjdzie .
Ps. Zdjęcie byś wstawiła
Sierra pisze:Spokojnie, przede wszystkim... wyluzuj . Nawet kobietom zdarza się, że potrzebują paru tygodni na pokochanie własnego dziecka.
Zamykanie chłopaka na czas zabawy nie jest okrutne. On sobie będzie w spokoju obwąchiwać wszystkie kąty, a wy na moment przypomnicie sobie stare czasy. Ew. możesz spróbować zabawy na dwie wędki (tak długie, jak tylko znajdziesz). Każdy będzie miał swoją zabawkę .
Tula wróciła do mnie do łóżka 3-4 miesiące po wzięciu Romeo. Jedyne czego wam potrzeba to czasu... I może weekendu po za domem dla ciebie, jeżeli masz z kim zostawić koty - pomoże ci się to odstresować
Ps. A zdjęcia mogą być osobno
Blue pisze:...
jolabuk5 pisze:...
Sierra pisze:...
Sierra pisze:Daj im jeszcze troszeczke czasu... Tak miesiac albo dwa . U mnie dokocenie Tuli Romikiem zajelo 4 miesiace - po takim czasie Tula wrocila w pelni do zachowan sprzed dokocenia (ostatni byl powrot do lozka). I to mimo faktu, ze Tula od pierwszej chwili Romea akceptowala, w izolacji spedzili ok. godziny (bo oboje zgodnie darli paszcze pod drzwiami ).
Ps. Zezarlo mi polskie znaki . Wybaczcie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Marmotka i 281 gości