Robiliśmy nie dawno naszej kotce ponowną morfologie. Według lekarki wszystko wskazuje na FIP. Potem jeszcze zrobiliśmy USG i tam 3 lekarzy oglądało wyniki i też raczej stawiają na FIP jednak nie mogą dać 100%. Zaufaliśmy naszej lekarce i od niedzieli zaczelismy stosować GS jednak ostatnio na facebooku na grupie FIP POLSKA napisała do nas dziewczyna której kot miał podobne wyniki do naszej i też kilku lekarzy mówiło, że to fip a jak się później okazało kotka miała pasożyty a do tego zapalenie trzustki i wątroby i ona twierdzi, że to nie jest fip i sie tak zastanawiamy czy to wogóle możliwe. Skontaktowaliśmy się z lekarką i ona twierdzi że nic na to nie wskazuje. U nas lipaza jest znacząco powiększona co może wskazywać na problemy z trzustką ale żaden lekarz o tym nie wspominał. Jeśli jest to rzeczywiście fip to będziemy stosować gs, ale jeśli mogło by to być co innego to bez sensu po pierwsze męczymy kotka a po drugie tracimy kasę bo nie są to małe koszta. Cała kuracja co najmniej około 10000 a na pieniądzach nie śpimy. Ale oczywiście jeśli to jest FIP to nie będziemy przerywać leczenia bo już zaczeliśmy. Będziemy kombinować jak możemy by ją wyleczyć ale lepiej się zawsze upewnić bo słyszałem, że GS może też zaszkodzić jeśli to co innego.
https://iv.pl/image/GI6Khyo
https://iv.pl/image/GI6KRbU
https://iv.pl/image/GI6Knln
https://iv.pl/image/GI6KSC3