Strona 1 z 1

Co się stało z moją Kocią

PostNapisane: Pon lis 29, 2021 10:32
przez Miauczusia
Cześć,
tydzień temu pożegnałam moją Kocię. Miała operację - diagnoza: wgłobienie jelita, po otwarciu okazało się, że w jelicie jest guz. Guz częściowo zatkał jelito, a przed nim było nagromadzona spora część tego, co Kotek zjadał. Kocia przeżyła operację, w trakcie której usunięto fragment jelita razem z guzem. Wybudziła się dopiero po ok. 10 godzinach. Dostawała antybiotyk i leki przeciwbólowe, kroplówki. Dzień po operacji miała bardzo niską temperaturę, ale trzy dni po temperatura była już prawie w normie, oczka stały się bystrzejsze... Wet powiedział, że zaczyna być dobrej myśli. W czwartej dobie po operacji, nad ranem zaczęła mieć problemy z oddychaniem i piszczeć. Nie przeżyła drogi do weta. Co się mogło stać?

Re: Co się stało z moją Kocią

PostNapisane: Śro gru 01, 2021 16:36
przez mziel52
To się zdarza przy chłoniakach. Czy płuca miała pod tym kątem przebadane? Czy w brzuszku nie było jakiegoś krwawienia?

Re: Co się stało z moją Kocią

PostNapisane: Śro gru 01, 2021 22:14
przez Miauczusia
Nie, nie miała badanych płuc, nie licząc rtg przed operacją. O krwawieniu nic mi nie wiadomo, wieczorem przed śmiercią kotka weterynarz dotykał brzuszka. W domu koci zdarzyło się wskoczyć na łóżko, ale to dwa dni przed jej odejściem. Przez cały czas po operacji była osowiała, nie chciała towarzystwa ludzi.

Re: Co się stało z moją Kocią

PostNapisane: Śro gru 01, 2021 22:15
przez Miauczusia
Nie, nie miała badanych płuc, nie licząc rtg przed operacją. O krwawieniu nic mi nie wiadomo, wieczorem przed śmiercią kotka weterynarz dotykał brzuszka. W domu koci zdarzyło się wskoczyć na łóżko, ale to dwa dni przed jej odejściem. Przez cały czas po operacji była osowiała, nie chciała towarzystwa ludzi.

Re: Co się stało z moją Kocią

PostNapisane: Pt gru 03, 2021 17:34
przez Blue
Nagła śmierć kota związana z objawami duszności i wokalizacją to najczęściej zator :(
Możliwe że kotka wcześniej już miała problemy z sercem (to bardzo zwiększa ryzyko zatoru), możliwe że to powikłanie pooperacyjne.
Jeśli wet oglądał kotkę kilka godzin wcześniej i nie miała objawów niedokrwistości (z powodu np. krwawienia), gorączki czy duszności a objawy pojawiły się nagle to właśnie to bym podejrzewała.
Bardzo mi przykro :(

Re: Co się stało z moją Kocią

PostNapisane: Sob gru 04, 2021 21:47
przez Miauczusia
Ale to nie nastąpiło tak nagle, ciężki oddech trwał, nie wiem, ze dwie godziny. Zaczęło się w sobotę nad ranem, a w okolicy nie ma całodobowej przychodni weterynaryjnej. Weci nie odbierali telefonów, jak w końcu się dodzwoniłam do tego, który operował, stwierdził, że dzisiaj nie pracuje, ale mogę przyjechać do jego drugiego gabinetu - pół godziny drogi ode mnie. Pierwszy jego gabinet to 10 min. jazdy... Ale nie chciał tu przyjechać.