Kot ślini się jak fontanna
Napisane: Sob lis 27, 2021 21:44
Cześć wszystkim.
Kiedy wstałam dziś rano, podłoga w całym domu była upstrzona małymi kałużami śliny.
Po bardzo krótkim śledztwie znaleźliśmy winowajcę - średniemu kocurkowi, Samowi, kapie z pyszczka jak z kranu.
Sam ma półtora roku, wykastrowany, nie wychodzący.
Rano zjadł śniadanie. Bawi się z pozostałą dwójką. Nie wyglada na chorego. Od czasu do czasu zamlaska, jakby coś w pyszczku mu przeszkadzało.
Pojechaliśmy do weta. Wet ( wyglądający na 17 lat…) obejrzał go, zajrzał do gardła, zrobił prześwietlenie.
Nic nie stwierdził.
Dał zastrzyk z Cerenii, skasował równowartość dwudniowej wypłaty i wysłał do domu z zaleceniem obserwowania.
Kot wrócił do domu cały mokry.
Bardzo dużo pije, co w gruncie rzeczy nie jest dziwne
Co to może być???
Kiedy wstałam dziś rano, podłoga w całym domu była upstrzona małymi kałużami śliny.
Po bardzo krótkim śledztwie znaleźliśmy winowajcę - średniemu kocurkowi, Samowi, kapie z pyszczka jak z kranu.
Sam ma półtora roku, wykastrowany, nie wychodzący.
Rano zjadł śniadanie. Bawi się z pozostałą dwójką. Nie wyglada na chorego. Od czasu do czasu zamlaska, jakby coś w pyszczku mu przeszkadzało.
Pojechaliśmy do weta. Wet ( wyglądający na 17 lat…) obejrzał go, zajrzał do gardła, zrobił prześwietlenie.
Nic nie stwierdził.
Dał zastrzyk z Cerenii, skasował równowartość dwudniowej wypłaty i wysłał do domu z zaleceniem obserwowania.
Kot wrócił do domu cały mokry.
Bardzo dużo pije, co w gruncie rzeczy nie jest dziwne
Co to może być???