Jeśli nie w tym dziale co trzeba to z góry przepraszam.
Sprawa wygląda tak że jakoś 2 dni temu tak nagle kot zaczął przymykać swojeewe oczko, coś jak zapalenie oka, spojówki albo uszkodziła sobie czymś.
Nie miałam kiedy z nią iść do weterynarza chociaz wczoraj już było ok, normalnie otwiera ale od tamtego incydentu tak jakby zaczęły pojawiać jej się śpiochy i jakby cofnęły jej się oczka, wstawiam zdjęcia mam nadzieję że zrozumiecie o co mi chodzi. Tego nie było na pewno wcześniej, ale zapalenia oka żadnych czerwonych błon śluzowych już nie ma. Czy jest się o co martwić i konsultować to z wetem? Czy to niedrożne kanaliki lzowe?