Czuję się podle i nie wiem co począć

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 25, 2021 2:47 Re: Czuję się podle i nie wiem co począć

Jednak to nie dokocenie jest tu pomysłem, ale pomoc kotce, która nie ma domu, jest chora i według tego, co pisze autorka wątku bardzo źle znosi pobyt w klatce.
Myślę, że warto jej pomóc, choćby po to, żeby znaleźć dom.
Wkleiłam ,popieram

anka1515

 
Posty: 4083
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw lis 25, 2021 10:42 Re: Czuję się podle i nie wiem co począć

madrugada pisze:
Mysia pisze:
tabo10 pisze:
Po trzecie my na tym forum potrafimy izolować koty z FIV/FELV,inne chore miesiącami np.w małych łazienkach ,bo mamy swoich lub tymczasowo stacjonujących kotów nie jednego jak Ty a kilka,kilkanaście,kilkadziesiąt w niewielkich mieszkaniach. I to jest wykonalne. Wszystko zależy od determinacji opiekuna.



Izolowanie jakiegokolwiek kota miesiącami w małej łazience nie ma nic wspólnego z jego dobrostanem, podobnie jak uszczęśliwianie rezydentów dziesiątkami tymczasów. Więc może nie stawiaj autorce wątku za wzór takiego postępowania.
To, że nowy kot jest trzymany za zamkniętymi drzwiami nie znaczy, że rezydenci nie wiedzą o jego obecności i że nie doznają przewlekłego stresu.
Kownacik0915, myśl przede wszystkim o swoim kocie, bo to jego dobro jest tu najważniejsze. Przeżył w spokoju 9 lat i ma prawo żyć w spokoju drugie tyle, bez obcego kota na swoim terytorium, bo ten nie jest mu w żaden sposób potrzebny do szczęścia.


:ok:
Myślę dokładnie tak samo.

I ja się podpiszę na przykładzie własnym, niestety. Po pierwsze i najważniejsze- dobro rezydenta. Około trzech lat temu samo się dokociło u mnie, doszły tzw. nie moje koty, czyli Pasio, Bratu i czasami Mami, jak ktoś zna mój watek, to wie o co chodzi. Zgotowałam (samo się zgotowało) bardzo niekomfortową starość moim rezydentkom, nieżyjącej już Balbisi i żyjącej od tego czasu w wielkim dyskomforcie 15-letniej Cosi i 19-letniej Czitusi. Straciły swoją przestrzeń w domu, straciły swój ogród. Boją się pomimo, że nie moje nie zachowują się agresywnie, ale strach został. Właśnie przed chwilą wynosiłam Czitkę do kuwety z legowiska, bo obok przeszedł Bratu i się wycofała. Muszę ją też wynosić do ogrodu w koszyku i przynosić potem do domu. Obie przemykają po mieszkaniu ze strachem w oczkach, żyją w ciągłym stresie i ja też :( . To bardzo smutny widok :( .
Może być tak, może być inaczej. Odradzam eksperymenty mimo wszystko.
Natomiast koteczce po prostu należy bardzo, bardzo intensywnie szukać domu i oby się udało :ok: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17868
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lis 25, 2021 13:27 Re: Czuję się podle i nie wiem co począć

czitka pisze:
madrugada pisze:
Mysia pisze:
tabo10 pisze:
Po trzecie my na tym forum potrafimy izolować koty z FIV/FELV,inne chore miesiącami np.w małych łazienkach ,bo mamy swoich lub tymczasowo stacjonujących kotów nie jednego jak Ty a kilka,kilkanaście,kilkadziesiąt w niewielkich mieszkaniach. I to jest wykonalne. Wszystko zależy od determinacji opiekuna.



Izolowanie jakiegokolwiek kota miesiącami w małej łazience nie ma nic wspólnego z jego dobrostanem, podobnie jak uszczęśliwianie rezydentów dziesiątkami tymczasów. Więc może nie stawiaj autorce wątku za wzór takiego postępowania.
To, że nowy kot jest trzymany za zamkniętymi drzwiami nie znaczy, że rezydenci nie wiedzą o jego obecności i że nie doznają przewlekłego stresu.
Kownacik0915, myśl przede wszystkim o swoim kocie, bo to jego dobro jest tu najważniejsze. Przeżył w spokoju 9 lat i ma prawo żyć w spokoju drugie tyle, bez obcego kota na swoim terytorium, bo ten nie jest mu w żaden sposób potrzebny do szczęścia.


:ok:
Myślę dokładnie tak samo.

I ja się podpiszę na przykładzie własnym, niestety. Po pierwsze i najważniejsze- dobro rezydenta. Około trzech lat temu samo się dokociło u mnie, doszły tzw. nie moje koty, czyli Pasio, Bratu i czasami Mami, jak ktoś zna mój watek, to wie o co chodzi. Zgotowałam (samo się zgotowało) bardzo niekomfortową starość moim rezydentkom, nieżyjącej już Balbisi i żyjącej od tego czasu w wielkim dyskomforcie 15-letniej Cosi i 19-letniej Czitusi. Straciły swoją przestrzeń w domu, straciły swój ogród. Boją się pomimo, że nie moje nie zachowują się agresywnie, ale strach został. Właśnie przed chwilą wynosiłam Czitkę do kuwety z legowiska, bo obok przeszedł Bratu i się wycofała. Muszę ją też wynosić do ogrodu w koszyku i przynosić potem do domu. Obie przemykają po mieszkaniu ze strachem w oczkach, żyją w ciągłym stresie i ja też :( . To bardzo smutny widok :( .
Może być tak, może być inaczej. Odradzam eksperymenty mimo wszystko.
Natomiast koteczce po prostu należy bardzo, bardzo intensywnie szukać domu i oby się udało :ok: !


Ogromnie Ci dziękuję za podzielenie się tą historią, to bardzo uwalniające, że nie jestem w takich dylematach sama. Mysi również dziękuję za ciepłe słowa.
Oczywiście, że pomogę kotce. Jutro jestem umówiona z fundacją co dalej.

Kownacik0915

 
Posty: 12
Od: Wto lis 23, 2021 13:57

Post » Czw lis 25, 2021 20:12 Re: Czuję się podle i nie wiem co począć

Kownacik0915 pisze:Kotka przebadana. Nerki, wątroba zdrowe. Ujemne testy fiv u fev. Ma niestety zespół eozynofilowy, który Jej właśnie leczmy (prawdopodobnie uczuliły ją pchły - miała ich trochę bidulka).


To na pewno jest zespół eozynofilowy, a nie alergiczne pchle zapalenie skóry (APZS)?

Odpisałam Ci na maila , ale odpowiedź przez pomyłkę sobie skasowałam :oops:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pt lis 26, 2021 10:22 Re: Czuję się podle i nie wiem co począć

Niestety na pewno zespół. Ma wrzód na górnej wardze, płytkę eozynofilową na ogonku i łapce + badania krwi na to wskazują. Koteczkę dokładnie przebadaliśmy, wzdłuż i wszerz.

Kownacik0915

 
Posty: 12
Od: Wto lis 23, 2021 13:57

Post » Pt lis 26, 2021 10:26 Re: Czuję się podle i nie wiem co począć

U Natalki wet nie do końca był przekonany czy jest to zespół eozynofilowy więc leczona była sterydami i antybiotykami. Dodatkowo wprowadziłam dietę dla alergików i ograniczyłam spożycie suchej karmy do minimum. Natalka została moją rezydentką :D
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pt lis 26, 2021 11:53 Re: Czuję się podle i nie wiem co począć

ametyst55 pisze:U Natalki wet nie do końca był przekonany czy jest to zespół eozynofilowy więc leczona była sterydami i antybiotykami. Dodatkowo wprowadziłam dietę dla alergików i ograniczyłam spożycie suchej karmy do minimum. Natalka została moją rezydentką :D

Jakie Natalka miała objawy? Udało się Ją wyleczyć?
Milka dostała antybiotyk i leki przeciwzapalne (w jednym zastrzyku - ma działać przez 14 dni). Dostała w poniedziałek (odstawił jej wet sterydy) ale nie widzę niestety poprawy :( Dodatkowo chyba sterydy powodowały, że ona chętniej jadła. Teraz je zdecydowanie mniej chętnie.

Kownacik0915

 
Posty: 12
Od: Wto lis 23, 2021 13:57

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emilab., ewar, Google [Bot], kicalka, Silverblue i 108 gości