Dziecko i kot

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 23, 2021 19:58 Re: Dziecko i kot

Sierra, możliwe, że z tego to wynika, bo rzeczywiście jak dla mnie to przez Internet, nie znając ludzi, domu, ich charakteru itp itd to mnie jest ciężko coś poradzić konkretnie.
Jeśli ktoś pyta, ma jakieś wątpliwości to dla mnie jest fajny znak, że nie traktuje tego lekkomyślnie, tylko zdaje sobie sprawę z powagi takiej decyzji.
I zgadzam się, warto napisać o zagrożeniach, ale warto też pokazać tą jaśniejszą stronę, że tak też może być :) nadal jest wiecej kotów, które domu szukają, niż tych fajnych domów, a taka nawet niedoswiadczona osoba, jeśli szuka odpowiedzi, to też ma przecież szanse taki dom stworzyć :) naprawdę staram się w każdym poście podkreślić, że to jest duza praca i odpowiedzialność dla rodziców, a jak coś jest nie tak, to nie wina dziecka, ani kota, a dorosłych.
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Wto lis 23, 2021 21:02 Re: Dziecko i kot

Sierra pisze:Mała może zacząć chodzić w każdej chwili (mój brat chodził mając 8 miesięcy, ja - mając 18 :lol: ), więc specjalnej różnicy nie ma... Z tym, że potrzebujecie spokojnego kota znającego małe dzieci. Takiego, co to wszystko wybaczy (a i tak mogą się zdarzyć drapnięcia w obronie ogona).

Albo możecie poczekać, aż Mała podrośnie na tyle, żeby nie krzywdzić kota. Z mojego doświadczenia - ok. 9-10 lat każde dziecko powinno mieć wystarczająco dużo wyobraźni. Wcześniej... cóż... wyobraźnia dzieci nie zna granic :roll: .

Mój pierwszy post tutaj - jeżeli chcecie kota to śmiało. Tylko dorosły, bardziej przewidywalny będzie lepszy od kociaka

Jeżeli chcecie poczekać aż dziecko zmądrzeje - to dłuuuugie czekanie. Pół roku (o jakie pytano) nie zmienia zbyt dużo.


Gdzie pokazuję same ciemne strony? Gdzie twierdzę, że dom z małym dzieckiem się absolutnie nie nadaje dla kotów? Ja tylko napisałam jakie jest najłatwiejsze rozwiązanie... Tyle kotów szuka domu, że naprawdę można bez problemu znaleźć kota znającego dzieci i mającego do nich cierpliwość. Ba, podejrzewam, że na tym forum to i 100 takich domów znalazło by kota, więc jest w czym wybierać (niestety).

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto lis 23, 2021 21:13 Re: Dziecko i kot

Sierra, ja naprawdę tego personalnie do Ciebie nie napisałam :) ogólnie (znów ;)) :) tak, żeby uściślić co mam na myśli, bo pisząc łatwo o nieporozumienia :)
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Wto lis 23, 2021 21:15 Re: Dziecko i kot

A tu się zgadzam - przez internet tysiąca niuansów (tonu głosu, mowy ciała itp.) nie widać, więc łatwo kogoś źle zrozumieć.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro lis 24, 2021 0:31 Re: Dziecko i kot

Pozwolę sobie napisać jako mama dwójki dzieci (syn 8 lat i córka 2 lata) oraz od 2 tygodni właścicielka małego kociaka - 9 tygodni.

Z synem mieszkaliśmy przez 7 lat u teściowej, która miała średnio 3 koty i psa. Od urodzenia traktował zwierzęta po prostu jako jakiś rodzaj wystroju domu, którym trzeba się zaopiekować, nigdy nie zrobił krzywdy ze wzajemnością.

Jak wynieśliśmy się na swoje to pierwsze co, kupiłam 2 szczury. Dwa dni później urodziłam córkę ;) Córka od małego była uczona respektu przed zwierzakami i że trzeba się nimi opiekować.

Niedawno drugi szczurek odszedł ze starości. Mi psychicznie jest bardzo źle bez futrzaka w domu. Koleżance, która również ma dzieci starsze, ale jedno z nich szczególnie zajmujące, urodziły się kotki.

Po dyskusjach i wielu namysłach wzięliśmy kociaka. Wiedzieliśmy przede wszystkim, że kociaki były wychowywane wśród dzieci i przyzwyczajone do dziecięcej, niezbyt zawsze delikatnej ręki. To był dla nas najważniejszy aspekt.

Dni z małym, średnio rozumnym dzieckiem (córka) i kocięciem są jazdą bez trzymanki. Po prostu jakbym miała bliźniaczki. Nieustannie pilnuję jednej i drugiej. Żeby córka dała kotu spokój, bo kotek śpi (wtedy odwracam uwagę dziecka). Żeby kot się nie bawił w pokoju córki kiedy ona śpi. Żeby kot nie jadł z talerzyka córki i odwrotnie. Żeby rączki nie chwyciły za mocno, żeby pazurki nie były zbyt blisko twarzy. Kable, kontakty, roślinki zabezpieczane są przed jedną i drugą. Żeby dziecko nie grzebało w kuwecie. Myję rączki i wycieram łapki. Nie wspomnę już o przemeblowaniu mieszkania. Kotek choruje - co 2,3 dni muszę się udać do weterynarza z jedną i drugą. A przy tym jest jeszcze syn i mąż.

Ale ja byłam przygotowana na to, że tak będzie, mąż też, wcale nas to nie dziwi i wymieniamy się w opiece nad naszym stadkiem. Cieszymy się, robimy wszystko żeby każdemu było jak najlepiej. Dzieci czerpią radość z zabawy wędką z kotkiem, kotek za nimi lata jak szalony, śpią wtuleni razem, celebracja czyszczenia kuwety czy zapełniania talerzyka. Kotek chowa się dopiero jak naprawdę ma dość i jest bardzo cierpliwy (moim zdaniem czasem aż za), ale też z zaciekawieniem i bardzo chętnie podchodzi do dzieci, nie stroni od nich.

Decyzja o zaadoptowaniu zwierzaka jest jak o powiększeniu rodziny. Nigdy nie wiemy, jak starszak zareaguje na nowego członka rodziny i tak samo nie możemy przewidzieć jakie rzeczywiście będą relacje między nimi. Możemy tylko dbać o ich wzajemne prawidłowe stosunki.

Koniec końców jeżeli autor chce zaadoptować kota... Czy jest gotowy na następne niemowlę?

CzarnaAfera

 
Posty: 15
Od: Pt lis 19, 2021 15:28

Post » Śro lis 24, 2021 12:08 Re: Dziecko i kot

CzarnaAfera - dla kota lepiej jest, jak się wychowuje w towarzystwie drugiego kota. Zacytuję to, co już kiedyś słyszałam, a czasem się na forum pojawia:
Wyobraź sobie, że adoptuje Cię para hipopotamów. Niezależnie od tego, jak wielką miłością Cię obdarzą, jak dobre warunki stworzą i ile czasu będą z Tobą spędzać, nie zapewnią Ci tego, co drugi człowiek.
Dla kociaka Wasza rodzina to takie hipopotamy. Dadzą jeść, pogłaszczą, ale nie zastąpią kota.
Mam psa i koty. Oba gatunki nawet bawią się zupełnie inaczej, że o innych kontaktach społecznych nie wspomnę. Piesa czasem zaczepia i biega za kotem (który trochę ją do tego prowokuje), ale to nie to samo. Jednak zabawa w berka z kocim kolegą jest inna.

Może przemyślcie, czy nie dalibyście rady wziąć od koleżanki drugiego kociaka...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro lis 24, 2021 13:30 Re: Dziecko i kot

Proponowałam, że wezmę dwa, ale zostawiają sobie - są zbyt przywiązani do nich.

Myślę, że nie zabraknie na podwórku kociego towarzystwa, ponieważ w domu (wielorodzinny ze wspólnym ogrodem) są jeszcze inne rodziny z wychodzącymi kotami, w tym koty teściowej.

Najpierw jednak, zanim zacznę wypuszczać swoją, czy nawet gdybym jakiegokolwiek drugiego kota chciała również zaadoptować, muszę obecnego kociaka wyleczyć, zaszczepić, wysterylizować i przygotować do tego. Zima to też nie najlepszy czas na wychodzenie młodzika.

CzarnaAfera

 
Posty: 15
Od: Pt lis 19, 2021 15:28

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kuba93l i 297 gości