Dziecko i kot

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 22, 2021 19:21 Re: Dziecko i kot

Sierra moje dzieci tego nie robią, tak po prostu. Może to kwestia tego, że tak jak pisałam, jak dziewczyny zaczynały być mobilne i zainteresowane kotami, to każdej pokazaliśmy co to są kocie pazurki, obrazowo, kot na jedne kolana, dziecko na drugie kolana, łapka kocia w rękę, tak żeby te pazurki wyciągnąć i dotknięcie do skóry, żeby pokazać i wytłumaczyć, że tak się kot będzie bronił.
Stomachari, moje dzieci nie są zbyt grzeczne :lol: są energicznie, mają różne dziwne pomysły, ale jakoś nie mają one związku z żywymi stworzeniami. I to nie jest tak, że się starają, to wychodzi naturalnie.
Nie umiem tego wytłumaczyć, bo ja z kolei na dzieciach się za bardzo nie znam, tylko na swoich :lol: ale tak się teraz zastanawiam, że może to kwestia tego, że sporo im wolno w innych kwestiach? Czyli jak się bawią to mogą się pobrudzic, zrobić bałagan (A potem posprzątać), malować farbami itd itp i może nie mają potrzeby testowania różnych pomysłów na kotach? A z kolei koty mają gdzie się schować przed dziećmi, mają swoje miejsca dla nich niedostępne.

I uważam, że to niemożliwe, żeby nigdy przez kota nie zostały podrapane. Ale też jakoś tego nie demonizuje, to chyba nieuniknione. Mowa oczywiście o delikatnym zadrapaniu, nie o agresji.
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Pon lis 22, 2021 19:40 Re: Dziecko i kot

Dobrze, napisze wprost - nie wierzę, że dziecko poniżej 2 lat nigdy nie sprawdziło ogonu czy uszu. To naturalna technika poznawania świata przez dzieci, kwestia pozwalania, zabraniania i pokazywania nie ma z tym nic wspólnego :roll: .

Dalej twierdzę, że do domu w którym już jest małe dziecko młody rozbrykany kociak jest kiepskim pomysłem. Kot, który już opanował, że nie można mu polować na stopy, a przy bieganiu musi patrzeć, żeby nie przebiec po człowieku będzie o niebo lepszy :roll: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon lis 22, 2021 20:53 Re: Dziecko i kot

Moim zdaniem małe dziecko, takie malutkie, pierwsze, to i tak trzęsienie ziemi. Świat się wywraca do góry nogami, potrzebne pokłady cierpliwości, uwagi, miłości, czasu. To też zmęczenie, nieprzespane noce, inny rytm dnia, itd. Mały kociak - to samo. Duży- może być różnie. Będą dodatkowe izolacje, zamykania drzwi, pilnowanie, a być może problemy behawioralne. Ja bym nie ryzykowała. Powoli i po kolei. Nie można zakładać, że jakoś się ułoży, bo pewności nie ma. Kot to wielki, odpowiedzialny obowiązek na kilkanaście lat. Musi być odpowiedni czas na taką decyzję, według mnie teraz to o 5-6 lat za wcześnie.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lis 22, 2021 21:10 Re: Dziecko i kot

Sierra, ale czy ja napisałam, że dziewczyny nie dotykają ogona, uszu i wszystkich innych części ciała kotów? Ależ dotykają! Tylko nie ma to nic wspólnego z wyrywaniem ogona, czy gryzieniem uszu ;) dotykają, głaszczą, czeszą, zdarzają się zabawy w łaskotki, ale to jest normalny dotyk. Jeśli ja widzę, że rączka idzie "pod włos" albo łaskotki trwają zbyt długo to po prostu pokazuję i tłumaczę, że kot tego nie lubi albo może być mu nieprzyjemnie itd itp. Nic wspólnego z atmosferą zabraniania to nie ma :) zapraszam na kawę, jeśli masz ochotę :)
Dla nich koty są czymś zupełnie naturalnym w domu i może dlatego też aż takiej potrzeby nie czują, a ich zainteresowanie rozkłada się też jednak na kilka sztuk ;)
Teoretycznie wiem o wielu trudnych sytuacjach w relacji dziecko- kot, bo w branży pracuję naście lat, sama się zastanawiałam jak to będzie, tym bardziej że wszystkie moje koty to znajdy po przejściach, ale zupełnie szczerze, to u mnie się wszystko ułożyło jakoś naturalnie samo, bez żadnych problemów.
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Pon lis 22, 2021 21:36 Re: Dziecko i kot

W dalszym ciągu nie wierzę, że raczkujące dziecko nigdy nie złapało kota za ogon (no dobra, z zębami mój syn był wybitnie wyrywny - miał 4 siekacze i szatkował wszystko w zasięgu łapek :oops: ). Po prostu taki jest sposób poznawania świata przez dzieci.

Twoja młodsza córka ma 14 miesięcy, więc mówimy już o okresie, kiedy dziecko jako-tako zaczyna ogarnąć zasady. Ja piszę o wcześniejszym. Swoją drogą serio byłabyś w stanie wziąć do twoich córek nieznanego kociaka? Takiego, u którego nie przewidzisz zachowań, który będzie musiał sam jeden stawić czoła dziecięcej miłości? Bo dr facto to właśnie polecasz :roll: .


A o balaganieniu i sprzątaniu pogadamy, jak będziesz mieć nastolatki :twisted: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon lis 22, 2021 23:26 Re: Dziecko i kot

Sierra, Ty nie musisz wierzyć, a ja wiem co się dzieje u mnie w domu :lol: nie, żadna nie pociągnęła kota za ogon do tej pory. Koty spać z nimi nie chciały, ale zabawy wspólne na podłodze, czy przy starszej w kojcu (To akurat było zabezpieczenie przed energiczną starszą siostrą :lol:) się odbywały i tych ogonów do dotykania i głaskania miały pod dostatkiem, to po co ten ogon gonić potem i ciągnąć? ;)

Nie Sierra, ja nikomu nigdy posiadania kota, czy innego zwierzęcia nie poleciłam i nie polecę ;) to obowiązek, stały koszt, czasem bardzo duży, a na końcu przyjemność.
Ale jeżeli ktoś chce mieć zwierzaka w domu i się nad tym poważnie zastanawia, to po prostu przekazuję co widzę w domu z kotami i małymi dziećmi :) według mnie kotom najtrudniej przychodzi tolerowanie dźwięków wydawanych przez małe dzieci, a nad tym czasem nie da się zapanować i widzę, że bardziej uciążliwe jest to dla starszych kotów, one się ewakuują w takich właśnie sytuacjach.

Tak się składa, że od kilku tygodni mamy właśnie takiego kociaka, który został przeniesiony do lecznicy w wiadomym celu, jako dziki i agresywny do kotów i ludzi ;) uśmiecham się, ale poważnie mówiąc plan awaryjny na zabezpieczenie kociaka był, a ja z kotami mam doświadczeń na tyle, że mogłam sobie pozwolić na taką próbę.
I nie polecam kociaka nieznanego pochodzenia, tylko podpowiadam, że jeśli młode koty, to lepiej 2, żeby właśnie czoła tej miłości samodzielnie stawiać nie musiały ;) i od czegoś ci dorośli dwunożni też w domu są ;)

Koty mnie zaprawiły w sprzątaniu :lol:
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Pon lis 22, 2021 23:36 Re: Dziecko i kot

Sierra pisze:Tamis dostrzegam potężną przepaść między 6-miesięcznym i 6-letnim dzieckiem. Mimo wszystko nie polecę malucha... Ani nic poniżej roku :roll: .

w bardzo dobrze znanym mi domu, gdzie były dwa koty- 1,5 roczna kotka i 5 letni kot urodził się niespełna 3 miesiace temu maluch. O ile starszy kot dość długo usiłował ignorować pojawienie się nowego życia w domu i dopiero niedawno jakby przyjaźniej się zachowuje i interesuje, o tyle kotka młodsza od początku bardzo zainteresowana dzieckiem, podchodziła, wąchała, zaglądała, kazda rzecz kupiona dla malucha zasiedlana była przez kotkę- łozeczko, wózek, wanienka, bujaczek itp. Jak maluch miał miesiąc, to razem an Ying Yang lezały w koszu mojżesza, kotka teraz jest zawsze blisko, ostatnio wylizywała starannie głowkę maluszkowi, co ten bardzo zabawnie przyjał wręcz zezując do góry jakby chciał zobaczyć, co się dzieje, dzisiaj ułożyla się w nogach malucha imimo, ze ten rowerkował i kołka kręcił nóżkami za każdym razem trącając ją w głowę, uszko, to nie ruszyła się na mm...
ja tu widzę cudowną przyjazn już niedługo, a jak kicie będą traktowane zależy od mądrości rodziców, maluchy naprawdę można nauczyć szybko uważności, delikatności, zwracania uwagi na potrzeby zwierzaka
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lis 23, 2021 2:42 Re: Dziecko i kot

maczkowa pisze:
Sierra pisze:Tamis dostrzegam potężną przepaść między 6-miesięcznym i 6-letnim dzieckiem. Mimo wszystko nie polecę malucha... Ani nic poniżej roku :roll: .

w bardzo dobrze znanym mi domu, gdzie były dwa koty- 1,5 roczna kotka i 5 letni kot urodził się niespełna 3 miesiace temu maluch. O ile starszy kot dość długo usiłował ignorować pojawienie się nowego życia w domu i dopiero niedawno jakby przyjaźniej się zachowuje i interesuje, o tyle kotka młodsza od początku bardzo zainteresowana dzieckiem, podchodziła, wąchała, zaglądała, kazda rzecz kupiona dla malucha zasiedlana była przez kotkę- łozeczko, wózek, wanienka, bujaczek itp. Jak maluch miał miesiąc, to razem an Ying Yang lezały w koszu mojżesza, kotka teraz jest zawsze blisko, ostatnio wylizywała starannie głowkę maluszkowi, co ten bardzo zabawnie przyjał wręcz zezując do góry jakby chciał zobaczyć, co się dzieje, dzisiaj ułożyla się w nogach malucha imimo, ze ten rowerkował i kołka kręcił nóżkami za każdym razem trącając ją w głowę, uszko, to nie ruszyła się na mm...
ja tu widzę cudowną przyjazn już niedługo, a jak kicie będą traktowane zależy od mądrości rodziców, maluchy naprawdę można nauczyć szybko uważności, delikatności, zwracania uwagi na potrzeby zwierzaka

Jak urodziło się dziecko miałam dwa koło dwuletnie koty
Kotkę i kota
Koty odrazu zaakceptowały nowego członka
Morusek był flegmatyczny spokojny duży
Kruszynia drobna postrzelona
Nie było problemów
Dzieciak jak zobaczyl kota to sie uspokajał (jak płakał)
Jak już później chodził próbował dokuczyć to Morus odszedł a Kruszynka jak miała dość to łapa
Przyłożyła i odszedł
Ale pazurków nigdy nie obcinała
I do dziś sie zastanawiam ,ze ona nigdy mnie nie zadrapał

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto lis 23, 2021 9:42 Re: Dziecko i kot

Maczkowa, Anka jest potężna różnica pomiędzy swoim kotem, którego znamy, a obcym kotem. Mój kot też był najlepszym kumplem mojego syna... Ale ja swojego kota znałam doskonale, a kot miał czas na spokojne obejrzenie sobie tego nowego stworka w domu.

Tutaj mowa o nowym, głuchym kociaku. Nie, odradzam, nie uważam tego za dobry pomysł i mojego zdania nie zmienicie... Nie mówię, że to się na 100% nie uda, bo nie znam przyszłości - a może akurat mogło by? Ale szansę są małe, a całe ryzyko że facto ponosi kot. To on straci dom, jeżeli będzie coś mocno nie tak.


Swoją drogą możecie mi tutaj pisać "ja nikogo nie namawiam". Serio chcecie mi wmówić, że wasze posty nie będą potraktowane przez osobę czytającą jako zachęta? Naprawdę w to wierzycie?

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto lis 23, 2021 10:14 Re: Dziecko i kot

Sierra ja swoje posty traktuję dowód na to, że dziecko i kot się nie wykluczają, że mogą żyć fajnie dla obu stron w jednym domu, pod warunkiem, że dorośli wezmą na siebie odpowiedzialność poprowadzenia i kontroli tej relacji i zapewnią i dziecku i koty, to co im potrzebne :) czyli w skrócie ogromnym, kot to nie maskotka dla dziecka, a dziecko to nie jest drugi kociak, który ma być równym kompanem do kocich zabaw. Takie są moje intencje.

Natomiast rzeczywiście trochę nie rozumiem takiego zakładania z góry, że dziecko kota zamęczy, a kot dziecko zje ;) nie wiem jak jest w innych domach, ale przecież nad tym polega opieka nad małym dzieckiem, że mamy je praktycznie cały czas "na oku", czyli jego relacje z kotem też. Sama się wychowałam w domu, w którym 40 lat temu były koty z noworodkiem od samego początku. Wystarczyły odpowiedzialność i zdrowy rozsądek mamy.
Po obserwacji swoich dzieci i kotów stwierdzam też, że i jedne i drugie mają naturalny instynkt, a często najwięcej ich relacje zaburzają nerwowe reakcje dorosłych.

I tak, uważam, że wychowywanie się z kotami daje moim dzieciom bardzo, bardzo dużo :) uczy je na codzień i w naturalny sposób rzeczy, które bardzo mi się podobają :)
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Wto lis 23, 2021 13:17 Re: Dziecko i kot

kocikocidrapki - mimo wszystko widzę różnicę między Twoją sytuacją a sytuacją autorki wątku.
U Was najpierw były koty. --- U autorki najpierw jest dziecko.
Ty miałaś doświadczenie z kotami. --- Autorka nigdy kota nie miała.
Twoje koty były dorosłe. --- Autorka myśli o kociaku.
Ty swoje koty znałaś. --- Autorka nie zna kotki, o której myśli (kotkę ma mama i to od niedawna. Niewiele można o kotce powiedzieć.)
Twoje koty są słyszące. --- Kotka u mamy autorki jest głucha.

Samo to wystarczy, aby efekty były zupełnie inne niż u Was.
Ponadto są cechy osobnicze zarówno dziecka jak i kota. Te mogą sprawiać, że żadna opieka, żadna kontrola ani nawet mienie na oku relacji non-stop nie zagwarantują sukcesu.
A potem wymieszanie tych cech osobniczych dziecka i kota, które może dać efekt wybuchowy, podczas gdy dane dziecko z innym kotem może by się dobrze dogadywało jak i dany kot z innym dzieckiem.


Wcześniej mi to umknęło (podkreślenie i pogrubienie moje):
Karixv pisze:Właśnie moja mama znalazła ostatnio kotke, ma 4 miesiące l, jest głucha i ultra spokojna.

To nie jest normalne u 4-miesięcznego kociaka. Rozważyłabym badania, poczynając od badań krwi (morfologia i biochemia). Może kotka ma anemię?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10672
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto lis 23, 2021 13:32 Re: Dziecko i kot

Stomachari, oczywiście, że nigdy nie ma gwarancji, że się uda bezproblemowo. Nigdy też nie wiadomo, czy problem nie pojawi się już w trakcie wspólnego życia. Z tym się zgadzam w zupełności :)
Sklep TYLKO dla Kotów. TYLKO bezzbożowe karmy.

Nowe, naprawdę skuteczne neutralizatory zapachów i latarką UV do poszukiwania niespodzianek w domu: https://sklep.kocikocidrapki.pl/pl/sear ... url=Powair

kocikocidrapki

 
Posty: 400
Od: Wto mar 05, 2019 23:07

Post » Wto lis 23, 2021 14:02 Re: Dziecko i kot

Mam wrażenie, że nasza różnica zdań wynika z tego, że ty piszesz o sytuacji "ogólnie", a ja "w tym konkretnym przypadku".

Ogólnie to ja polecam zwierzęta przy dziecku. Daje nam to korzyści zarówno zdrowotne (mniej chorób - głęboko w to wierzę) jak i psychiczne (sam fakt kontaktu ze zwierzętami :wink: ). Ja wychowywałam się przy zwierzętach od 6 roku życia (jak rodzice pękli pod presją ściągania do domu wszystkich bezdomnych psów i kotów :twisted: ), mój syn dorastał przy zwierzętach... To jaką więź ma dziecko ze zwierzęciem jest bezcenne! Ale w dalszym ciągu nie polecę kociaka/szczeniaka komuś bez doświadczenia, jeżeli jednocześnie w domu jest naprawdę małe dziecko. I piszę to z doświadczenia - jak mój syn miał pół roku to znalazła się u nas miesiąc starsza psina.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto lis 23, 2021 15:03 Re: Dziecko i kot

kocikocidrapki pisze:Sierra ja swoje posty traktuję dowód na to, że dziecko i kot się nie wykluczają, że mogą żyć fajnie dla obu stron w jednym domu, pod warunkiem, że dorośli wezmą na siebie odpowiedzialność poprowadzenia i kontroli tej relacji i zapewnią i dziecku i koty, to co im potrzebne :) czyli w skrócie ogromnym, kot to nie maskotka dla dziecka, a dziecko to nie jest drugi kociak, który ma być równym kompanem do kocich zabaw. Takie są moje intencje.

Natomiast rzeczywiście trochę nie rozumiem takiego zakładania z góry, że dziecko kota zamęczy, a kot dziecko zje ;) nie wiem jak jest w innych domach, ale przecież nad tym polega opieka nad małym dzieckiem, że mamy je praktycznie cały czas "na oku", czyli jego relacje z kotem też. Sama się wychowałam w domu, w którym 40 lat temu były koty z noworodkiem od samego początku. Wystarczyły odpowiedzialność i zdrowy rozsądek mamy.
Po obserwacji swoich dzieci i kotów stwierdzam też, że i jedne i drugie mają naturalny instynkt, a często najwięcej ich relacje zaburzają nerwowe reakcje dorosłych.

I tak, uważam, że wychowywanie się z kotami daje moim dzieciom bardzo, bardzo dużo :) uczy je na codzień i w naturalny sposób rzeczy, które bardzo mi się podobają :)


Domy są różne, znam kilkanaście osób, które mają dzieci i jakieś zwierzę, nie ważne pies, kot, czy świnka morska. Większość tych dzieci maltretuje mega zwierzaki, ponieważ mama , tata nie mają nic przeciwko temu. jak kot podrapie, to dostaje bicie i jest z automatu wywalany na zewnątrz, nie ma wstępu do domu. Ostatnio byłam świadkiem takiej sceny. U mojjgo byłego znajomego, jego bratanek tak maltertował kota, że kot sam sie wynióśł z domu. Moim zdaniem wszystko zależy od wychowania, jednak nie oszukujmy sie małe raczkujące dziecko nie jest zbyt inteligentne, ono dopiero się uczy, więc chcący niechcący może kota mocniej pogłaskac, pociągnąć. U koleżanki 3 letnia córeczka tak mocno przytuliła kaczuszke małą, że ją udusiła, a naprawde ma tłumaczone , ze zwierzę czuje, boli go, ale jak dzieciak chciała przytulić, no i po kaczuszce, kotów na szczęście nie maja małych.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4808
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Wto lis 23, 2021 15:11 Re: Dziecko i kot

Ubiegnę sugestie, które się mogą pojawić. Ptaka bardzo łatwo jest udusić. Nie potrzeba wielkiej siły. Ich budowa w takim wypadku działa na ich niekorzyść.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10672
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 417 gości