Miau.PL

Czy ktoś stosował? Mieszka z nami 15 letnia kotka mojej mamy. Biedna całe swoje kocie życie była jedynaczką mieszkającą ze starszą panią, a od udaru mamy mieszka w domu wariatów, gdzie jest ciągły ruch, hałas, a na dodatek dużo kotów. Wydawało nam się, że Psotka z trudem wielkim, ale jednak przystosowała się do nowych warunków, ale po śmierci moich dwóch kotek zauważyłam, że wylizała sobie futerko na brzuchu. Wydaje mi się, że to kwestia zarówno przewlekłego stresu, jak i bólu okazało się, że ma zwyrodnienia stawów biodrowych a niedawno zdiagnozowano jej niedoczynność nerek- tj. jedna jest obkurczona i zmieniona chorobowo najdłuższy wymiar to 2,14 cm, a druga normalna. Badania jej wyszły w normie tylko nieznacznie podniesione leukocyty. Wymyśliłam i lekarz prowadzący się przychylił, że mogłabym zadziałać antystresowo, a jednocześnie przeciwbólowo i pobudzająco apetyt- dziewczynka raczej niejadkiem jest - właśnie kroplami, tylko ja się kompletnie na tym nie znam:( czy ktoś z Was stosował i mógłby mi jakieś polecić? Na razie dało mi się zorientować, że jest ich mnóstwo

Podnosze watek,tez chcialabym u mojej kotki zastosowac,bo wygryza na grzbiecie sobie wloski.

My stosujemy Perognidol. 2 krople dwa razy dziennie.
Trudno ocenić skuteczność obiektywnie, ale Czarna z koszmarnymi zwyrodnieniami stawów i nowotworem trzustki, wcześniej stale na lekach przeciwbólowych, w tym na końcu na opiatach podawanych codziennie - obecnie dostaje jedynie opiat doraźnie, raz na kilka dni, coraz rzadziej w sumie. Podany testowo w międzyczasie niczego nie zmienia - więc kotka raczej nie maskuje bólu.
Nie dostaje już także leku wyciszającego (Gabapentin ma odstawiony) bo wcześniej każdy stres wynikły z dłuższej nieobecności kochanego pana powodował totalne niedokrwistości. To też się już nie zdarza i w wakacje po raz pierwszy od jakichś 6-7 lat wyjechaliśmy z mężem RAZEM na weekend
Czarna wygląda... hmm.... tak jak kot z koszmarnymi zwyrodnieniami stawów i nowotworem trzustki wyglądać może. Ale lata, wiedzie swoje życie, na mnie nadal pluje z daleka , pana swego kocha.

Może u tej koteczki o której piszesz lepiej na początku byłoby zastosować wspólnie Gabapentin i krople?
Ten lek działa całkiem skutecznie na ból stawów i jednocześnie znosi lęk i napięcie.
Tylko trzeba dobrać odpowiednią dawkę dla konkretnego kota i robić to pod okiem lekarza.

Dlaczego piszesz że zdiagnozowano kotce niedoczynność nerek?
Kot spokojnie może żyć z jedną nerką, tak samo jak ludzie. Trzeba na nią szczególnie uważać - np. bardzo pilnować by kot miał zdrowe zęby i dziąsła, by sporo pił, jadł mokrą karmę a nie suchą, robić kontrolne badania moczu by szybko wyłapać ewentualne infekcje dróg moczowych etc. Ale tak poza tym jeśli nerka wygląda prawidłowo (może być powiększona trochę) a wyniki krwi są ok, to nic więcej się nie robi - można w czasie kontrolnych badań krwi oznaczać SDMA, o wiele wcześniej pokaże że ewentualnie pozostała nerka zaczyna mieć kłopoty - u starszych kotów to nic niezwykłego.
Bardziej bym się martwiła czy ta obkurczona nie stwarza ryzyka infekcji i powikłań, zwykle się takowe usuwa.
Może także powodować dolegliwości - co może objawiać się wylizywaniem.

Dzięki wielkie za odpowiedź, ukierunkowałaś mnie trochę i już wiem o co pytać następnym razem. Pisałam o niedoczynności bo tak mi powiedział wet. Na szczęście jak to Pani doktor określiła niewielkiej, w badaniach nieprawidłowo wyszły tylko leukocyty. Na dzień dzisiejszy mam jej podawać tylko kroplówkę podskórnie- od dziś w domu, bo w przychodni jest tak potwornie zestresowana, że przestaje być w jakikolwiek sposób obsługiwalna. Wczoraj się wyrwała, uciekła na szafkę i ze stresu nasikała na książki, które tam stały. Będę dopytywać o lekarstwa o których piszesz i krople. Może się wet. nie obrazi

Pierwsza kroplówka za nami będę żyła króej a z pięć lat

A jakie wskazania do kroplowki?

mziel52 pisze:A jakie wskazania do kroplowki?

Ano właśnie?
Tym bardziej jeśli kotka i Ty odchorowujecie to stresem?
Możesz wkleić wyniki koteczki?

Nie wiem na ile zaufana jest ta Twoja lekarka - ale jeśli wyniki nerkowe wyszły ok w badaniu krwi a usg nie wskazuje na żadne większe (u piętnastolatki ma prawo nie wyglądać jak u młódki) uszkodzenie tej zdrowej nerki, to po co kroplówki?
Szczególnie wykonywane w tak nerwowej atmosferze? U kotki która ogólnie jest zestresowana?

Ja bym jej koniecznie mocz zbadała i skonsultowała z kimś tą chorą nerkę.
Jeśli kotka ma dobre wyniki a ta atroficzna nerka stwarza jakiekolwiek ryzyko, trzeba ją czym prędzej usunąć. Bo kotka się młodsza robić nie będzie a nerka siejąca bakteriami to także zagrożenie dla nerki obecnie zdrowej.

Jednak zanim stanę zupełnie okoniem odnośnie zaleceniom Twojej wetki, chętnie bym rzuciła okiem na wyniki
Bo może są jakieś wskazania.

Ile tych kroplówek podajesz, co to jest i jak często masz dawać?

Podaję sól fizjologiczną, przypuszczam, że chodzi o nawodnienie i "przepłukanie " Psoci. Raz dziennie codziennie i tak ma być przez tydzień po około 150 ml. Ja bardzo chętnie bym zrezygnowała z tych kroplówek, bo to przeżycie nie lada. Boję się Psotka straci do nas zaufanie i już całkiem samiutka zostanie. Wyniki wkleję jak tylko będę mieć, czyli pewnie koło poniedziałku - Jak byłam u niej ostatnio- to uczciwie powiem byłam tak skołowana nagłą zmianą diagnozy że o nic sensownego nie spytałam. Czy zaufana? Tak , od dziesięciu lat leczę u niej wszystkie moje koty, choć ostatnio zaczęłam mieć wątpliwości bo duża rotacja lekarzy i nie wszyscy mi się "podobają" i jakoś tak, jak potrzebne są konsultacje ze specjalistą, to nikogo nie jest w stanie polecić.Mocz zbadam bardzo chętnie, ale powiedzcie mi z kim konsultować tą chorą nerkę? Jakie badania dodatkowe robić?

Koniecznie zbadaj mocz i bardzo ważne zaznacz, że z posiewem. Nam w ogólnym badaniu nigdy nie wychodzą bakterie, a w posiewie bakteria E. Coli. Częstym objawem zapalenia pęcherza jest wylizywanie sobie brzuszka i to aż do łysych połaci skóry. Jeżeli chodzi o olejek CBD, jest tu na forum kilka wątków, ale co kot to inna reakcja na dany specyfik. Ja zakupiłam Bio4Life, ale efektem stosowania były wymioty ,brak apetytu i osowiałość/ być może zbieg okoliczności z początkiem innej choroby/, ale na wszelki wypadek odstawiłam. W przypadku nerek- badanie USG i SDMA - nic nie wykazało, a po dwóch tygodniach od badania podczas dokładnego badania u świetnego specjalisty okazało się, że mamy PNN. Powodzenia.

Na zwyrodnienia stawów nasz kot dostaje od dwóch miesięcy Solensję- 1x w miesiącu podawaną podskórnie, niestety nie potrafię jeszcze wypowiedzieć się na temat skuteczności jej działania, bo nam nałożyło się teraz kilka choróbsk.

Napisałam cały długi post o naszej dzisiejszej wizycie u weterynarza i zamiast wysłać wyłączyłam forum Dziś wreszcie udało mi się dotrzeć z Psotką do wetki na kontrolę i muszę bardzo Ci podziękować Blue za sugestię żeby zastosować wspólnie Gabapentin i krople Pani Agnieszka się do tego przychyliła. Poza tym Postanowiłyśmy, ze rezygnujemy z diety Renal - zamiast tego Psocia dostała suplement, bo po prostu kompletnie, ale to kompletnie Tych karm nie chce jeść
Jutro będę obierać Gabapentin, to poproszę o przesłanie wyników, dziś zabił mnie ból głowy i całkiem mi to uciekło:( Tyle, ze się dowiedziałam, ze mocz miała badany 15 listopada i poza nieznacznie podniesionymi leukocytami wszystko było ok.
A to bohaterka:

https://naforum.zapodaj.net/8ddaa40bb63d.jpg.html
Wkleiłam badania moczu Psoci. Nie ukrywam, dla mnie kompletnie nic z tego nie wynika

i biochemia jeszcze
https://naforum.zapodaj.net/33b862c18183.jpg.html
równie enigmatyczna.

Ciezar wlasciwy moczu nie wskazuje na niewydolnosc nerek. Mocznik i kreatynina lekko podwyzszonee, ale to moze byc sprawa chwilowego odwodnienia albo zbyt krotkiego postu przed badaniem. Nic tragicznego nie widac.