Problem wygląda następująco...
... pewnego pięknego dnia jednemu z moich 3 kocurów dałem odkryć wspaniałe miejsce, które nazywamy klatką schodową. Prócz małego metrażu mieszkania mógł poznać co to jest strych, a jego ciekawość dokąd prowadzą schody na dół była nieograniczona.
Dzień po dniu, schodek po schodku doszedł na sam dół gdzie przeszklone drzwi były otwarte i to co mu się ukazało było czymś zupełnie innym od parapetu na drugim piętrze.
Kocica kiedyś postanowiła poświęcić własne życie i wyskoczyła za ptakiem z drugiego piętra. Jej rozczarowanie mniewam, że było o smaku goryczy gdy ptak poleciał, a ona spadła na dół gubiąc się na 3 tygodnie. Dziś jest ze mną 11 lat- najdłużej.
Wracając do kota odkrywcy... Odkąd poczuł, że jego życie może być czymś więcej niż jedzeniem, spaniem, kocią higieną i zabawą zamienił się w terrorystę nękając wszystkich mieszkańców.
Gdy ma ochotę wyjść z mieszkania nie zważa na obowiązującą ciszę nocną i w godzinach nocnych, porannych, popołudniowych i wieczornych urządza melodramaty opowiadające o tragedii jaka go spotyka, że ma co jeść i pić, spasł się i waży dobre 6,5 kilograma, że ma jednego kota jako kompana i kocice z którą się nienawidzi.
Wymusza miauczeniem by go puścić, może tam być 5 minut, albo 10 sekund i chce wracać. W te i spowrotem by latał jak kot z pęcherzem.
Gdy już nerwy puszczą i kapeć znajdzie się w mojej dłoni on wie, że ten latający obiekt jest niebezpieczny. On zaś bo rozpatrzeniu sytuacji, zadrze ogon do góry i wypróżni się na ścianę stawiając znak o jego władzy, brutalności i bezwzględności...
To wersja, która się odgrywa i jest na codzień będąc najedzonym, napitym i bezpiecznym w ciepłym mieszkaniu.
Druga wersja może wyglądać następująco, że mogę mu zapewnić to czego chce i wynieść go. Sumienie nie pozwala, cierpliwość się kończy za jego perfumowanie, brak uwagi gdy jego dramat trwa sprawia, że potrafi blisko godziny miauczeć i w ramach zemsty olać temat.
Jeżeli taki przypadek był już tu na forum i został rozwiązany poproszę o przekierowanie by nie zaśmiecać forum. Chociaż myślę, że ten psychiczny egzekutor kot sadysta to evenement wśród kociej rasy. Dziękuję za odpowiedzi

TEKST MIAŁ ZAWIERAĆ HUMOR DLA OGÓLNEJ POPRAWY NASTROJU, JEŚLI ODEBRAŁEŚ/AŚ GO W SPOSÓB RANIĄCY TWOJE POGLĄDY I WYZNANIA, POLECAM POGŁASKAĆ KOTKA
