UFFFFFFF!
Na ten moment udało się drowi zrobić wszystko co było można, aby było dobrze. Fachowy opis wstawię jak odbiorę chłopaka z lecznicy, na razie napisze tak jak zrozumiałam i zapamiętałam.
Udało się zespolić miednicę (choć dr użył innego określenia
), oraz ponownie nastawić zwichnięty staw biodrowy lewy. Gdy rozmawiałam z drem Miodek się wybudził i probował wydostać z inkubatora. Wszystko teraz zalezy od kota, od tego jak się będzie regenerował itd. Dostał maks tego, co mu jest potrzebne, aby być w pełni sprawnym. Mam obserwować funkcje sikania i wydalania, ma siedzieć 4 tygodnie w kojcu. Za tydzien kontrola.
Koszt 1950zł - ale jak pojadę będę miała już pełny, dr powiedział, ze chyba tyle wyszło i więcej nie będzie.
Zatem brakuje tylko 450zł - czy ktoś moze pomóc?
Jesteście Wielcy, i tak, taki ogrom pieniędzy zebrany w ciągu doby to.... brak słów. Jestem mocno poruszona i bardzo wdzięczna. Bez Waszej pomocy ta operacja nie mogłaby się odbyć.