Strona 1 z 1

Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Nie paź 31, 2021 14:06
przez color1
Tak mniej więcej od 6-7 tygodni:
- wylizany już dół brzucha (od połowy korpusu)
- wewnętrzna strona ud tylnych łap
- symetrycznie zewnętrzna strona tylnych łap (zaczątki), w okolicach węzłów chłonnych (są powiększone/otłuszczone)
- symetrycznie nasada ogona/miednicy, po obu stronach - wylizane małe kępki
- zaczyna się wylizywanie przednich łapek od wewnątrz po obu stronach "przedramion"

Jak tylko zauważyłem, że na brzuszku coraz mniej sierści, pierwsze co to wizyta USG u Marcińskiego - żadnych nieprawidłowości nie stwierdził a zasugerował, że to odstresowe, tyle że to było prawie 3 tygodnie temu, w tym czasie doszły kolejne miejsca. Kot ma 8 lat, zero problemów, no i teraz to.
Od roku mam w domu małego absorbującego "tymczasa" i w zasadzie najgorsze już było, czy możliwe że dopiero teraz stres dał się we znaki ?
Ewentualnie jakie inne przyczyny ? W domu żadnych zmian.

Karma i rodzaj jedzenia w rotacji, cały czas te same produkty. Brak jakichkolwiek problemów żywieniowych. Gruczoły drożne. Żadnych zmian skórnych nie zauważyłem, minimalny łupież ale to od lat tak samo - kot niestety otyły i nie ma na to już chyba sposobu. Aha, przez pewien czas była karma mniej-kaloryczna (Acana indor entree), poszło 6.5 kilo na 4 koty potem wróciłem do poprzedniego jedzenia.

Jakieś pomysły co zrobić ?
Czy to może być np. reumatyzm albo jakieś problemy mięśniowo-stawowe ?

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Nie paź 31, 2021 14:48
przez Myszorek
Wymaz na grzyby był pobierany, mocz badany, krew podstawa i biochemia?

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Nie paź 31, 2021 16:33
przez Blue
Zrobiłabym tez próbę z lekiem przeciwbólowym - ale to trzeba tak ze dwa tygodnie, bo od razu wylizywanie nie musi minąć, nawet jeśli przyczyną jest ból.
Kot ma już 8 lat - mogą to być np. bóle stawów, jak najbardziej. Trzeba by też koniecznie zęby dokładnie sprawdzić jeśli lek przeciwbólowy pomoże.
Kot nie ma np. zaparć? Każdy przewlekły dyskomfort także może powodować wylizywanie się.

Ty widzisz to intensywne wylizywanie? Jest więcej sierści w kale? Kot nią wymiotuje?
Bo przy symetrycznych wyłysieniach zawsze trzeba brać tło hormonalne pod uwagę.

Co się dzieje z tymi węzłami chłonnymi? Marciński je obejrzał w usg?

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Nie paź 31, 2021 17:42
przez color1
Nic nie było jeszcze badane.
Też myślałem nad p-bólowym ale to steryd, więc nie wiem czy na próbę to tak bezpiecznie (jak miałem innego kota na przechowaniu kilkumiesięcznym i zaczął wylizywać udo do krwi - płytka eozynofilowa? - to zastrzyk pomógł idealnie). Od dwóch tygodni podaję Zylkene ale kompletnie brak reakcji.
Nie ma zaparć, nie ma problemów z sikaniem.
Tak widzę wylizywanie, strofuję go trochę i staram się odciągnąć uwagę, wcześniej (tzn. na samym początku) zaczęło się właśnie od dwóch wymiotów prawdziwym kołtunem, zastanawiałem się skąd to skoro kota czeszę a tu patrzę, brzuch łysy coraz bardziej.

Węzły otłuszczone, tak stwierdził onkolog (co badał wcześnjej tłuszczaka pod pachą) i Marciński także. Oglądał to.
Bóle stawów u nasady ogona ? W sumie jeśli to stawy to mogłoby się zgadzać, kot waży 9,5 kilo :(

Trochę winię tymczasa (bo to mały terrorysta) jako źródło stresu, w zasadzie już od jakiegoś czasu się zastanawiam czy by go nie oddać w dobre ręce - chociaż bardzo bardzo niechętnie.

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Nie paź 31, 2021 18:35
przez Blue
Absolutnie nie sugerowałam podania sterydu tylko lek przeciwbólowy - albo NLP albo opioid. Ten drugi znacznie skuteczniejszy, ten pierwszy dodatkowo przeciwzapalny.

Nie chodzi o bóle stawów w okolicy ogona. Ból może być gdziekolwiek - choć w okolicy miednicy u 8 latka ze sporą nadwagą są jak najbardziej na pierwszej linii frontu w temacie bycia podejrzanymi - kot rozładowuje lizaniem napięcie związane z cierpieniem i dyskomfortem.
Kota mogą boleć zęby - i też może się wylizywać. To czynność samouspokajająca i tylko taki ma cel.

Najgorsze co można robić - choć wiem że to kusi, to karcić kota w momencie wylizywania lub nagradzać go np. wołaniem na jedzenie czy zabawę w takim momencie. To utrwala takie zachowanie a karcenie spowoduje dodatkowo że gdy kot się dorwie do lizania poza Twoim wzrokiem to może się wylizać do tego stopnia że podrażni skórę, co jedynie nasili problem - lub będzie to robił jeszcze częściej jako sposób na zwrócenie Twojej uwagi. Jedyny sposób wyeliminowania nadmiernego wylizywania to znalezienie przyczyny i jej usunięcie, jeśli to możliwe.

Co masz na myśli pisząc że tymczas jest małym terrorystą?

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Nie paź 31, 2021 21:57
przez color1
W paszczy nic niepokojącego nie widać, ładne różowiutkie dziąsła, neutralny zapach.
No nic, może faktycznie spróbuję na pierwszy rzut z p.bólowymi
A czy mogę prosić o nazwę konkretnego specyfiku nlp lub opioid ? Może zasugeruję wetowi...

Z tymi bólami stawów... nic się nie zmieniło w jego ruchowości, nie widzę ani bardziej ślamazarnego poruszania się ani jakiegoś nadpobudliwego, chód zwykły, nie zachowawczy - ot jak co dzień... pobiegać też lubi, a z tymi sprawami zwyrodnieniowymi to można by się spodziewać, że kot będzie ograniczał ruch a tu nic takiego nie występuje.

No i NIE karcenie tylko strofowanie, w sensie zwracanie uwagi na coś innego, podrapanie za uchem, pomasowanie karczku. No ale jak to (substytut) nie wskazane to OK. W sumie masz rację, że jak nie będę patrzył to wyliże na zapas ;)

Tymczas krótko mówiąc zdominował codzienność, wszędzie pierwszy, zaczepny, odważny, domaga się uwagi a koty go nie lubią (w sensie nie wchodzą w żadne interakcje, raczej się trzymają na dystans albo opędzają). Nie ma spokoju z tym maluchem (to młody kot, niespełna 1.5 roku).

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Nie paź 31, 2021 22:51
przez Fhranka
Z tymi zębami bez rtg to na dwoje babka wróżyła.
A jak jest z dostępem do zasobów, czy temu kotu coś ubyło od kiedy pojawił się tymczas? Piszesz, że zdominował codzienność , a to nie brzmi dobrze.
Kotu który się wylizuje czy rozdrapuje na nic dobrego uwagi, by tego nie robił. Ale to w sumie chyba sam wiesz.

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Wto lis 02, 2021 13:24
przez color1
Do zasobów ? W sensie jedzenia ?
U mnie koty mają dostęp do karmy bez ograniczeń, jedyne co ubyło to niczym niezagrożony święty spokój, który był wcześniej - przy małym kocie jest częsty stan czuwania i zmiana miejsca, bo ta zmora cały czas lgnie do kogoś. Drapaki i posłanka nie są już na wyłączność że się tak wyrażę... a każda zabawa zostaje przerwana pojawieniem się tymczasa "w akcji" i nagle wszystko się kończy.
Obecnie staram się aby koty jadły osobno, 4 koty - 4 miski ale i tak młody zaznacza swoją dominację czasem po prostu przepychając innego kota, jakby chciał zasygnalizować, że cały świat należy do niego ;) - "wybawienie" go nic nie zmienia.
Z tym że - jak wspomniałem wcześniej, najgorsze już było, kot jest z nami od przeszło roku, początki były o wiele trudniejsze bo maluch był istnym demonem. Więc zastanawiam się czy gdyby założyć odstresową reakcję z tym wylizywaniem to nastąpiłoby to z takim opóźnieniem ? Dopiero teraz ?
W domu są teraz 4 koty ale tylko jeden ma problem (i to ten co się wydawało, że jest "pancerny").

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Wto lis 02, 2021 14:29
przez Blue
To co opisujesz to klasyczna sytuacja w której koty są zestresowane permanentnie, nawet jeśli tego nie okazują w sposób jawny. Ten jeden się rzuca w oczy bo się wylizuje, inne reagują na obecną sytuację na swoje indywidualne sposoby. Niestety, nie jest to bezkarne na dłuższą metę i praktycznie zawsze odbija sie na zdrowiu :( tyle że często człowiek tego nie wiąże. Mogą pojawić się problemy z pęcherzem (klasyka u zestresowanych kotów) ale i inne przewlekłe stany zapalne, cukrzyca, większe ryzyko nowotworów.
Koty bardzo źle znoszą przewlekły stres i stan ciągłego niepokoju. Tym bardziej że u Twoich jest to coś czego nie mogą odreagować ani przed nim uciec. Nie mogą nawet zjeść w spokoju ani mieć swoich miejsc i możliwości rozluźnienia się w czasie odpoczynku.

Oczywiście że odreagowywanie stresu, samouspokojenie się wylizywaniem może nastąpić z opóźnieniem, to naturalne. Do pewnego czasu kot dawał radę, po prostu był zalany kortyzolem i spięty ale jakoś funkcjonował, jednak przestał sobie radzić i znalazł sposób jak się ratować - lizanie u kotów jest czynnością uspokajającą ale w takim przypadku staje już natrętną. Gdy idziesz do pracy w której panuje toksyczna atmosfera (choć z niej wychodzisz a kot jest stale w domu ze źródłem niepokoju) nie nabawisz się nerwicy z permanentnego stresu od razu. Na jakiś czas sił Ci starczy, potem mur zacznie się sypać.

Czuję że masz dużo ciepłych uczuć wobec nowego kota i choć twierdzisz że to tymczas to nie masz chęci go oddać.
Ale z szacunku do rezydentów masz tak naprawdę dwa sensowne wyjścia.
Albo znaleźć nowy dom tymczasowi (?) - albo skorzystać z porad dobrego behawiorysty co da szansę (acz nie gwarancję) by komfort życia starszych kotów się poprawił do choć akceptowalnego. Bo obecnie - z Twojego opisu wnoszę - jest dość marny.
One sobie żyją, nie mogąc się pobawić bo każda próba jest przerywana i zakończona stresem, spokojnie zjeść, spokojnie poleżeć, cały czas w czujności, gotowości. Nie mogą uciec przed nowym - bo są w jednym mieszkaniu. On zapewne także absorbuje Was na tyle że dla nich czasu jest mało. Choc z kuwety mogą skorzystać spokojnie czy też na szybkiego, w stresie?
No ogólnie jest to dosyć smutny obraz.

Dlatego jeśli oddanie tymczasa (?) nie jest planowane - z całego serca radzę konsultację z dobrym behawiorystą, naprawdę.
Niech on oceni sytuację, na ile jest do poprawienia - i zróbcie co się da by starszym kotom żyło się dobrze i bezpiecznie. Można się wspomóc dodatkowo feromonami, czasem lekami, czasem suplementami, można wprowadzić różne pomysły w życie - np. nowy kot je w osobnym pomieszczeniu lub nawet część dnia w nim spędza. Ale tu już nie wystarczą pojedyncze, losowe pomysły - trzeba by mieć konkretny plan na podstawie tego co zobaczy specjalista i go wdrażać.
Ciągły stres, napięcie i brak poczucia bezpieczeństwa to też cierpienie a u Twoich kotów trwa to rok.

Re: Kot zaczął się wylizywać - co to może być ?

PostNapisane: Wto lis 16, 2021 13:38
przez Setita
Cześć

Ja podpowiem jakie rzeczy moga być przyczyną wylizywania i wkleję linki w których opisane są objawy i przyczyny:
1. Dermatoza psychogenna (na tle stresowym)
https://www.mojszczesliwyzwierzak.pl/po ... sychogenna
Może yć problem zdzieleniem zasobów z innym kotem. Koty są bardzo terytorialne i nie lubią dzielić się ani przestrzenią ani miska ani kuwetą. Tu fajny film na en temat:
https://www.mojszczesliwyzwierzak.pl/po ... -spoleczne

Przy 2 kotach optymalna licznb kuwet to 3 i każda powinna być w innym miejscu. Kuwety powinny być odpowiednio duże żeby kot mógł się w tekiej kuwecie swobodnie obrócić i spełnić potrzebę kopania. Na dodatek powninna być postawiona w miejscu z któego łatwo uciec (bo jest o wpisane w naturę kota.)
Tu więcej o potrzebach behawioralnych kotów: https://www.mojszczesliwyzwierzak.pl/po ... otoczeniem

2. Idiopatyczne zapalenie pęcherza
https://www.mojszczesliwyzwierzak.pl/po ... za-u-kotow

3. Dolegliwości bólowe związane ze stawami:
https://www.mojszczesliwyzwierzak.pl/po ... nie-stawow

4. Tu temat dotyczący psów ale też wskazuje na kilka rzyczyn, które moga wystąpić u kotów:
https://www.mojszczesliwyzwierzak.pl/po ... c-do-skory