Czy rezydent się przekona?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 21, 2021 10:39 Czy rezydent się przekona?

Piszę z prośbą o opinie i rady.

Mam 4letniego kocura Leona, wychodzącego (mieszkamy na wieeelkim uboczu, w spokojnej okolicy), dotychczas wychuchanego jedynaka, ale od tygodnia mieszka z nami także 10tygodniowa kotka - petarda, wulkan energii. Od około 2 tygodni stosujemy feliway, młoda jest izolowana, przez pierwsze dni nie wychodziła ze swojego pokoju, Leon słyszał ją i czuł, ale przejawiał niewielkie zainteresowanie, był wyluzowany. Po 3 dniach zaczęliśmy koty poznawać - najpierw jedynie się widziały, potem były jakieś pierwsze próby spotkania ich. Problem w tym, że młoda nie boi się absolutnie niczego, widząc Leona biegnie na niego na pełnym gazie i wpada w niego, zachęcając do zabawy. Skrada się na niego i znów - pełny gaz, petarda, wpada na niego. Staram się wtedy skupiać jej uwagę na czymś innym, np wędce, ale różnie to wychodzi.

Jak reaguje Leon? Podczas pierwszej konfrontacji warczał i syczał, kiedy była za blisko - uciekał. Teraz nie warczy, pozwala jej podejść naprawdę blisko, ale nie lubi, kiedy młoda biegnie w jego stronę i - najważniejsze - kiedy go dotyka. Lesiek ucieka, syczy, czasami podniesie łapę, ale nie bije kotki.

Wiem, że to wszystko wymaga czasu, ALE niepokoi mnie jedna rzecz - odkąd ma kontakt z młodą bardzo ograniczył bytność w domu - przychodzi w zasadzie tylko na jedzenie, zje i chce wychodzić (nawet wtedy, kiedy młoda jest zamknięta w pokoju i Leon ma spokój). Zawsze sporo go nie było, ale od tych kilku dni widzę tu sporą zmianę - nie ma go prawie wcale. Przy tym jeśli jest i jeśli ma spokój od młodej, to jest pogodny, dobrze do mnie nastawiony, tuli się itp. Leon nie widzi tych momentów kiedy bawię się z młodą albo ją tulę, staram się oszczędzać mu tego widoku :)

Czy powinnam mu ograniczyć wychodzenie? Ograniczyć, kiedy młoda jest zamknięta (żeby poczuł się znów jak u siebie)? Ograniczyć, kiedy młoda jest wypuszczona (= atakuje go), tak żeby nie wybierał ucieczki, tylko przyzwyczajał się do niej? Pozwolić mu wychodzić ile chce (to mnie mega smuci, bo robi się z niego kot nie-domowy)?
Przyjmę każdą radę, bo bardzo mi zależy na zgodnym, szczęśliwym i spokojnym stadzie.

wordless

 
Posty: 2
Od: Czw paź 21, 2021 10:21

Post » Czw paź 21, 2021 15:45 Re: Czy rezydent się przekona?

Po pierwsze "foch" po pojawieniu się nowego kota jest normalny. Powinien przejść, chociaż może to potrwać.

Po drugie jeżeli masz możliwość biorę wypuszczania kota to polem. RAZ słyszałam co z kotem potrafi zrobić lis :placz: . Niestety, zanim ichh znalazłam to kot był już martwy :placz: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw paź 21, 2021 17:43 Re: Czy rezydent się przekona?

Sierra pisze:Po drugie jeżeli masz możliwość biorę wypuszczania kota to polem.

Tak czytam i czytam, i nie rozumiem co miałaś na myśli :wink:

Jeśli kot jest od małego nauczony wolności, to będzie ciężko go nie wypuszczać w ogóle. Widzę po swoich. Jedna łajza większa od drugiej. Jak pogoda do kitu, to wyjdą na siku i z powrotem, ale jak ładnie to prawie cały dzień są poza domem i tylko przychodzą jeść, a w nocy spać.
Dorosły kot, który wcześniej był jedynakiem, będzie się ciężko oswajał z małym, żywiołowym kociakiem, ale w końcu przywyknie. Najgorsze pierwsze miesiące, a nawet rok. Niestety trzeba przetrwać. Chociaż koty są różne i w różnym tempie się docierają. Na forum czytałam rady, aby bawić się z obydwoma kotami naraz. To je zbliży do siebie. Jeśli pierwszy okres przyzwyczajania do zapachów mają już za sobą, to pozwoliłabym na wspólne zabawy i wspólne jedzenie. Potem starszy niech idzie na zewnątrz się wyciszyć i połazić po swoim terenie, a młody zostanie w domu.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10245
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 21, 2021 19:38 Re: Czy rezydent się przekona?

Koki od 12 godzin biegam z psami... i też jestem ciekawa co konkretnie (tzn. jakie słowa) chciałam napisać :oops: . Na pewno kotów polem NIE bierzemy :ryk:

Ogólnie sens miał być "kot w domu jest bezpieczniejszy" :mrgreen:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw paź 21, 2021 20:07 Re: Czy rezydent się przekona?

No to jest jasna rzecz :ok: W domu najlepiej.
Ale tu mamy kota, który wychodzi, więc nie wiem czy zamknięty w domu wytrzyma bez drapania drzwi i darcia pyszczka :wink: W dodatku ciągle będzie zachęcany przez kociaka do zabawy, a wiadomo że taki maluch ma niespożyte siły. Myślę, że ten starszy musi być wypuszczany, bo już się do tego przyzwyczaił i musi mieć swoją przestrzeń bez malucha. Nie ma obawy, że zdziczeje, do michy zawsze wróci :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10245
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kotcsg, Majestic-12 [Bot], Meteorolog1, Natalka49, Zeeni i 257 gości