Brzamka pisze:Nie pamiętam nazwy. Lek jest w postaci żelu, pasty.. jest bialy. Za dużo bylo, pytań u Pani wet i nazwa mi wyleciała z głowy ale sobie poradziłam. Kupilam mleczko wysokokaloryczne i nabieram go trochę do strzykawki w której jest lek i tak do końca dawki podaję.. Dziękuję kochani za chęć pomocy.
Super, że ci się udało.
Wszyscy tak robimy przy podawaniu niesmacznych leków.
Szukamy jakiegoś sposobu, który zadziała na konkretnego kota.
Też podaję jeden lek na odrobaczenie, taki w płynie, ze słodką śmietanką i na razie wszystkie koty poszły na to, same wylizują z miseczki.
Do tabletek najczęściej wykorzystuję kawałki kapsułek żelowych, wkładam tabletkę, zatykam i oblepiam mielonym mięsem.
Młode, przygarnięte koty zwykle łykają to na jeden kęs bez gryzienia.
Ale jak znajdzie się taki, który dokładnie gryzie, to może być problem.
Mam też kotkę, która od 7 lat dostaje tabletki dwa razy dziennie.
Na szczęście tabletki małe, bezsmakowe i wchodzą w kocich kabanosach, bo kotka nie pozwala sobie nic podać bezpośrednio do pyszczka.
Odrobaczam ją preparatami na kark.
Co do leczenia lamblii, to też mam takie doświadczenie, jak wyżej napisano, można stosować różne leki.