Strona 1 z 1

Problem z kupą

PostNapisane: Wto paź 19, 2021 12:45
przez Kanaka
Moja 5 letnia kotka od 5 dni ma problem z odbytem, początkowo myślałam ze ma zaparcie bo wchodziła do kuwety ale nic nie wydalała, podałam 5ml parafiny zrobiła kupę kolejnego dnia ale do połowy trzeba było jej pomoc usunąć resztę, tego samego dnia miała umówioną wizytę u weta więc pojechałyśmy okazało się ze cześć kupy wypadła tez w transporterze, okazało się ze ma lekko zaogniony odbyt ale zwieracz nie zaciska się tak mocno jak powinien, weterynarz powiedział ze może być osłabiony z powodu silnego napinania. Nic się nie poprawiło, stara się zrobić kupę ale wychodzi kawałek a potem reszta ląduje w całym domu, pojechałyśmy na kontrole po 2 dniach od poprzedniej wizyty, wszystko dookoła odbytu bardzo podrażnione i spuchnięte dodatkowo przetoka no i nie ma już odruchu zwieracza, powiedzieli, że może soe poprawić jak wszystko się trochę wygoi lub może być to wina problemów z kręgosłupem (żadne problemy nie były wcześniej zdiagnozowane) i w tym przypadku nie da się juz nic z tym zrobić poza podawaniem leków przeciwbólowych. Idziemy na kolejna wizytę w piątek, póki co tonę w kupach, ona nie pozwala dotknąć tego miejsca, nie wiem co robić bo domyślam się ze w piątek nic nowego nie wyniknie.

Re: Problem z kupą

PostNapisane: Wto paź 19, 2021 17:02
przez megan72
Nawet jeśli problem to skutek zwyrodnień czy urazów kręgosłupa, to zdziałać można wiele. Co wet dokładnie zdiagnozował? Ropień gruczołu okołoodbytowego z przetoką? To się leczy, antybiotyki i leki p/bólowe koniecznie. Czy jakaś inna przetoka? Diagnozował na oko? Kot miał jakieś badania? Skąd jesteś? Może ktoś będzie mógł polecić Ci sensownego weta w okolicy.

Re: Problem z kupą

PostNapisane: Śro paź 20, 2021 17:32
przez Kanaka
To jest długa historia, zaczęło się w lipcu przestała jeść i wymiotowała wodnista śmierdzącą substancją, początkowo diagnoza to były zaparcia i na jakiś czas leczenie przyniosło skutek ale po ok 7-10 dniach problem zaczął się od niwa wymioty i brak apetytu zaczęła tracić na wadze i rozpoczęły się wizyty u weterynarzy, cały czad chudła w najgorszym momencie z 6kg zostało 2,5kg, teraz jesteśmy pod opieką 5 z kolei lekarza. Morfologię i biochemię miała robioną już 3 razy, 2 prześwietlenia, 2 razy usg, gastroskopię, testy na białaczkę 2 razy, koci HIV, mocz i kał, wszystko w normie, w końcu zaczęło jej się poprawiać myślałam ze już będzie ok ale dostała anemii która z tygodnia na tydzień była coraz silniejsza, coraz więcej białych krwinek teraz 1-2 razy w tygodniu na robiona mofologie, w końcu białe krwinki spadają, anemia opanowała ale niestety wynikł problem z tym odbytem. Powiedzieli ze nikłe są szanse ze odruch zwieracza powróci. Ropnia nie ma, jest przetoka i brak odruchu zwieracza. Wszystko naokoło jest nabrzmiałe i zaczerwienione ale z tego co rozumiem jest to wynik wylizywania i napinania się. Na lekach jest nieustannie od lipca, najgorsze jest to ze teraz naprawdę byłoby dobrze wazy już 3,35kg je ładnie i te wyniki lepsze. Jeśli po tak długiej walce pokona ją kupa to będzie to mega niesprawiedliwe.

Re: Problem z kupą

PostNapisane: Śro paź 20, 2021 17:40
przez Myszorek
Jeśli to od wylizywania, to może kołnierz by pomógł,jak masz na nią oko, to ściągaj, a tak to może załóż. moja kiedyś miała problem z odbytem, aż krwawiła, tak sobie wylizała, dostała steryd i właśnie kołnierz.

Re: Problem z kupą

PostNapisane: Śro paź 20, 2021 17:50
przez Kanaka
Dostała kołnierz, powiedzieli ze jeśli będzie ją to za bardzo stresować to żeby nie zakładać, efekt z kołnierzem jest taki ze chodzi tyłem i kompletnie głupieje w nim co mnie nie dziwi, jak widzę ze się liże to staram się temu zapobiegać i zamiast tego ręcznie jej pomagać z tą kupą co jest dość dramatyczne bo widać ze ją bardzo boli i zaciekle się broni mimo ze na codzień jest bardzo grzeczna zawsze