» Śro paź 20, 2021 17:32
Re: Problem z kupą
To jest długa historia, zaczęło się w lipcu przestała jeść i wymiotowała wodnista śmierdzącą substancją, początkowo diagnoza to były zaparcia i na jakiś czas leczenie przyniosło skutek ale po ok 7-10 dniach problem zaczął się od niwa wymioty i brak apetytu zaczęła tracić na wadze i rozpoczęły się wizyty u weterynarzy, cały czad chudła w najgorszym momencie z 6kg zostało 2,5kg, teraz jesteśmy pod opieką 5 z kolei lekarza. Morfologię i biochemię miała robioną już 3 razy, 2 prześwietlenia, 2 razy usg, gastroskopię, testy na białaczkę 2 razy, koci HIV, mocz i kał, wszystko w normie, w końcu zaczęło jej się poprawiać myślałam ze już będzie ok ale dostała anemii która z tygodnia na tydzień była coraz silniejsza, coraz więcej białych krwinek teraz 1-2 razy w tygodniu na robiona mofologie, w końcu białe krwinki spadają, anemia opanowała ale niestety wynikł problem z tym odbytem. Powiedzieli ze nikłe są szanse ze odruch zwieracza powróci. Ropnia nie ma, jest przetoka i brak odruchu zwieracza. Wszystko naokoło jest nabrzmiałe i zaczerwienione ale z tego co rozumiem jest to wynik wylizywania i napinania się. Na lekach jest nieustannie od lipca, najgorsze jest to ze teraz naprawdę byłoby dobrze wazy już 3,35kg je ładnie i te wyniki lepsze. Jeśli po tak długiej walce pokona ją kupa to będzie to mega niesprawiedliwe.