Gracja i Żabocik - prośba o rady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 22, 2021 18:37 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Uff, dobrze, że jedzą! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59531
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 23, 2021 1:32 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

U nas w środę odbyła się całkowita sanacja zębów i też przechodzę etap niejedzenia - znaczy stawia się na żarcie, ale ma problem z techniką. Wszystkie sosiki i galaretki faktycznie wylizywane, pasztety wchodzą nawet nieźle, ale o dziwo bez większej wiary dałam jej drobno pokrojonego kurczaka (robiłam sobie, a Telimena się ewidentnie domagała) i wciągnęła całą niemałą porcję.

Więc odpowiednia konsystencja to jedno, ale czasem wystarczy trafić w gusta i nawet jak się nie da to się da ;) choć przy kotach to ogólnie niełatwe :roll:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob paź 23, 2021 7:44 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Hej. Napisałam pw zajrzyj proszę.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13069
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto paź 26, 2021 8:34 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

To tak dla ciekawych. Panny były wczoraj na kontrolnej wizycie. W pysiach już wszystko w porządku, tzn. u Żabki nie ma się do czego przyczepić, u Gracji jest lepiej, ale dziąsła nadal za piękne nie są. Chyba taka jej uroda. Mam obserwować i myć (he, he) im zęby. Wzięłam pastę, bo coś nie widzę grzebania w pysiu tymi chusteczkami, które poprzednio dostałam, a pasta przykleja się do zębów, to jest nadzieja, że tam gdzie nie dotrę paluchem, same sobie rozsmarują. Gracja ma wadę zgryzu, chociaż trochę z mężem podejrzewamy, że mogło jej się coś w ten pyszczek stać w przeszłości. W każdym razie już na oko widać, że troszkę ma dziwny kształt pyszczka, taki cofnięty podbródek i czasem przez to nieświadomie wystawia języczek. W jedzeniu jej to absolutnie nie przeszkadza, ale czy może mieć wpływ na stan dziąseł? Lekarka nazwała to tyło coś tam (wyleciało mi z głowy). Doczyszczamy jeszcze uszy, nadal podaję kapsułki uodparniające, oddałam też kupsko do badania. I na razie tyle. Dziewczyny jedzą i się bawią, przy misce meldują się jak tylko idziemy do kuchni. Gracja już się nauczyła sępić jak jemy, Żabka na razie jest ponad to. Muszę zacząć je ważyć, bo już nie wiem czy daję im za mało tej karmy, czy ten typ po prostu tak ma. Powiedzcie jak często i ile jednorazowo powinien jeść zdrowy, choć niedożywiony kot? Nie chcę też przesadzić w drugą stronę, bo wariatki od razu po jedzeniu potrafią się ganiać i raz już się zdarzyło Żabce zwrócić cały posiłek, bo za bardzo wariowała.

Necz

 
Posty: 924
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2021 11:00 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Cieszę się, że dziewczyny mają się lepiej.

Jeżeli chodzi o żywienie to... w naturze koty potrafią jeść nawet 10 małych (15-20 g) posiłków dziennie. Ja swoim kotom daje mięso/puszki (bo Tulka ma ostatnio fochy i mięsa odmawia) 2 razy dziennie, porcje po ok 150g (więcej, jeżeli któryś z kotów* chodzi głodny). Koty same to sobie dzielą, zjedzenie całości potrafi im pół dnia zająć. Bywa, że wstaje rano to jeszcze jest coś w miskach, ale pół godziny później jak szykuję śniadanie miski są puste :lol:

*Romeczek... To zawsze Romeczek
Ps. Mam miski automatyczne, otwierające się na mikrochip (Surefeed), więc kasy kot je tylko swoją porcję... Akurat pod względem nadzoru ile który jada jestem nienormalna :oops:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto paź 26, 2021 11:42 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Fajnie, że dziewczynki juz prawie zdrowe! :D :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59531
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2022 23:40 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

Witam po długiej przerwie. Z przyjemnością donoszę, że dziewczyny mają się dobrze, szaleją, bawią się, bez przerwy gubią piłeczki, które raz w tygodniu trzeba wydobywać spod łóżka, więc mają chyba z 30 tych miękkich, które uwielbiają, bo można je nosić w pysiu i podrzucać. Ponadto ciągle się tłuką i ganiają, generalnie w zabawie, ale czasem muszę je pogonić, jak ewidentnie któraś się zapomni i zbyt serio zabiera się za "duszenie" siostry. Sporo też przytyły w ciągu tych 3 miesięcy od kiedy są u mnie. Ogólnie wszystko byłoby fajnie, gdyby nie Gracjowy problem z paszczą. Dziewczyna ma wadę zgryzu, ząbki krzywe, kiełki wydają się dosyć długie, przez co często nieświadomie wystawia języczek i permanentnie zaczerwienione kąciki pyszczka. Coś jak zajady w kącikach ust. No i oczywiście zaczerwienione dziąsła, chociaż już nie tak, jak na samym początku. Mam od wetki pastę do zębów dentisept, ale nie wiem czy samo pomazanie palcem coś daje. Dostałam też specjalne chusteczki do pysia. Jednak ze względu na te zaczerwienienia w kącikach kupiłam taki żel "Fresh Aid". Jak stosuję 2 razy dziennie to jest lepiej choć nie idealnie, ale wystarczy raz nie posmarować jej tej buzi i to co zbladło, znów jest czerwone. Moje pytanie brzmi, czy mogę jednocześnie stosować pastę i ten żel, bo nie wiem czy to już nie za dużo dobrego, więc pastę odstawiłam. Sam żel mimo nazwy nie bardzo pomaga na oddech, ale z kolei pasta nie przyda się na te "zajady", więc wypada podawać oba preparaty, ale trochę się boję. A może znacie coś lepszego, może jakaś maść łagodząca w te kąciki? Ponadto Gracja ma cały czas lekki wysięk z nosa. Takie niby nic, bo nie kicha, nie smarcze, oddycha raczej normalnie, chociaż czasem dość hałasuje podczas mycia, ale to chyba raczej z powodu tej dziwnie ukształtowanej paszczy. Na oko nic się jej nie sączy, ale co parę dni muszę przemyć czarne, zaschnięte "paprochy" pod noskiem. Takie tyci, tyci, ale ciągle wracają. Przypominam, że obie miały kaliciwirozę, którą przeszły łagodnie, ale może coś się nie doleczyło do końca? Podaję im obu Genomune, nie wiem czy coś jeszcze mogę zrobić? Zamierzam za jakiś czas powtórzyć badania krwi, no i chciałabym przysiąść i pogadać z moją wetką na temat tej paszczy, tylko że odkąd jest pandemia i umawiają wizyty na godzinę, to kobieta ma taki przemiał, że ciężko trafić na jakiś wolny termin. Ostatnio badała je w biegu, przed otwarciem gabinetu i planowanymi zabiegami. Chciałabym jakoś pomóc Gracji. Ząbków jej co prawda nie naprostuję, cofniętego podbródka też nie, ale może się chociaż uda poradzić coś na te nieszczęsne zaczerwienienia? Pomóżcie, bo macie więcej doświadczenia, ja miałam dotychczas tylko kotkę z cukrzycą i problemami z odpornością. Z zębami i owszem, trochę walczyliśmy, ale już w starszym wieku. A może jakiś steryd by pomógł? Chociaż myślę o tym niechętnie, bo Zuza miała ewidentnie cukrzycę posterydową.

Necz

 
Posty: 924
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2022 11:40 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

Zrob jej rtg tego pysia, jesli wczesniej nie miala, moze tam gdzies tli sie cos pod zebem. Tez mam taka kotke, tylozgryz, krzywy pysio, juz po ekstrakcji jednego zeba. Jej z kolei podcieka jedno oko, i uszy musze stale czyscic. Na rtg wet operujacy nic nie zauwazyl, moja wetka przy okazji domowej wizyty namacala lekko powiekszony wezel chlonny pod zuchwa od strony tego oka. Byc moze wszystko to skutki wad anatomicznych mordki.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14568
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sty 08, 2022 23:43 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

Może i masz rację, zapytam wetkę o to rtg przy następnej wizycie. Uszy też muszę czyścić. Nie ma takiej tragedii jak na początku, ale pilnować trzeba, bo zawsze jakieś brudy na waciku znajduję. A używa ktoś szczoteczek do zębów? Bo ja pastę rozprowadzam palcem, ale może są specjalne szczoteczki, które się sprawdzą u kota i lepiej doczyszczą niż takie "mizianie" paluchem?

Necz

 
Posty: 924
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 09, 2022 0:16 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

Necz sprawdzałam wiele szczoteczek, wszystkie są paskudnie grube :roll: . Oni to robią do psich pysków, które są często większe i jest więcej miejsca do machania :( .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Nie sty 09, 2022 0:38 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

Czyli machanie paluchem musi wystarczyć. Na szczęście grzebanie w Gracjowej japce nie jest takie trudne jak u Żabki. Tamta jak zaciśnie szczękę, to się nieźle trzeba namęczyć żeby jej coś wcisnąć. A jest sporo mniejsza i lżejsza od Gracji, wydawałoby się na pierwszy rzut oka, że pójdzie z nią łatwiej. Mam wrażenie, że Gracji przez tą dziwną budowę paszczy ciężko jest ząbki zacisnąć z taką siłą jak Żabie. Jak wspominałam, dość często zostaje jej języczek na wierzchu, przez co sprawia nieco pierdółkowate wrażenie :D

Necz

 
Posty: 924
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2022 14:50 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

Też mam taką pannę z krzywym zgryzem, ale u nas już po ekstrakcji zębów i nic się nie zaczerwienia, to i nie poradzę. Ale kciuki za zdrowie!

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto sty 11, 2022 15:53 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

ja stosuję szczoteczkę dla niemowlaków z Rossmanna, najbardziej miękka z możliwych, może coś takiego? RTG to bardzo dobry pomysł. może wybrać się do weta, który specjalizuje się w zabiegach stomatologicznych?

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4241
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DT

Post » Śro sty 12, 2022 1:06 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

Akurat moja wetka się specjalizuje w zębach. Jeśli nic się nie będzie działo, to odczekam jeszcze z 3-4 tygodnie, bo i tak dziewczynom miałam badania krwi powtórzyć za jakiś czas, więc zrobię to za jednym zamachem. Muszę tylko wcześniej z wetką porozmawiać, żeby to przetrawiła i była przygotowana, bo nie chcę 2 razy jeździć. Z terminami u niej krucho, no i mój mąż na zmiany pracuje, a ja do wieczora, więc też musimy się zgrać. Taksówka w jedną stronę to jakieś czterdzieści kilka złotych. Czasem i z godzinę jedziemy jak są korki, więc nie ma co ich w kółko wozić w te mrozy i niepotrzebnie stresować. Chociaż do rtg zębów to pewnie trzeba trochę kota przyśpić, bo sobie nie wyobrażam, żeby dobrowolnie nie ruszała głową, no i potem trzeba zdjęcie obejrzeć, omówić, postanowić co dalej... nie no, raczej dam Żabce na razie spokój i tylko Grację zawiozę. I tak krew tam pobiera najlepiej Pani Kasia - techniczka, a do niej to już jakiś termin bez kłopotu zaklepię. Dzięki za podpowiedź ze szczoteczką dla niemowlaków.

Necz

 
Posty: 924
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 12, 2022 12:29 Re: Gracja i Żabocik - prośba o rady

Rozmawiałam przed chwilą z techniczką z mojej przychodni, bo chciałam zapytać jak to jest z tym rtg. No i oczywiście najlepiej by było kota przyśpić, więc wcześniej i tak musi mieć badanie krwi. Czyli umawiam się za jakiś czas do niej na pobranie w takim terminie, żeby była też moja wetka i się wypowiedziała na temat rtg. Ale poradziła mi (techniczka, nie wetka), żebym wcześniej na te "zajady" spróbowała podawać Gracji przez jakiś czas witaminę B w tabletkach, jak dla ludzi. Powiedziała, że może być zwykła B complex. Nie jest to porada od weterynarza, więc ja z kolei chciałam się poradzić was czy tak można, jeśli tak, to czy rzeczywiście B complex, czy może jakąś inną i czy to w ogóle ma jakiś sens. Zuza dostawała witaminę B, ale w zastrzykach, a z zastrzykami u dziewczyn jest troszkę ten... chude to takie i bez przerwy się wierci. A zastrzyki z witaminą z tego co wiem, do najprzyjemniejszych nie należą. Gracja nie miała badanego poziomu witaminy B, więc nie mam pojęcia czy ma niedobory, ale jeśli to jej nie zaszkodzi, to mi nie zaszkodzi spróbować. Co sądzicie?

Necz

 
Posty: 924
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości