» Czw paź 21, 2021 12:56
Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady
Dziś niestety samopoczucie kiepskie u obu. Żabka wprawdzie je, ale troszkę mniej i biedulka wyraźnie jest nie w sosie. Na swoim ukochanym oknie nie mogła sobie dziś znaleźć miejsca, przewracała się z boku na bok i w końcu zaległa pod balkonem. Może ją uraziłam przy podawaniu zastrzyku, ale nie płakała w trakcie, więc to raczej nie to. Gracja nieco bardziej zainteresowana otoczeniem, poszła nawet poobserwować rybki w akwarium, za to odmawia jedzenia. Coś tam podziabała mięska, pomiaukując przy tym (a do tej pory była niemal bezgłośna), ale konserwy w ogóle nie chciała. Ogólne obie bardziej leżą i widać, że niezbyt dobrze się czują. Wczoraj może nie szalały jakoś specjalnie, ale trochę się pobawiły i apetyt dopisywał obu. Może dlatego, że dostały od wetki jakiś zastrzyk przeciwzapalny, a dziś tylko antybiotyk? Po drodze do pracy zaopatrzyłam się w żarcie, którego zwykle kotom nie daję, ale czasem się sprawdza przy strajku głodowym. Nabyłam Bozitę, bo ma dużo sosu, gourmety i felixy w sosie. No i mielone z szynki. Mam też jakieś Miamory ze starych zapasów. Zobaczymy, może coś im zasmakuje. Co do kup, to też już myślałam o zbieractwie, zwłaszcza że nadal do ideału im trochę brakuje, chociaż są już i tak lepsze niż na początku. Tylko nieraz trudno mi orzec która jest autorką danego urobku, bo nie zawsze złapię na gorącym uczynku. Ale to chyba wszystko jedno, bo jakby co, to odrobaczyć i tak będę musiała obie? Przez tą chorobę trochę mi to wyleciało z głowy, ale jadę na kontrolę w poniedziałek, to uzbieram. Martwię się o nie, zwłaszcza o Gracię, bo jest taka chuda, że każdy dzień bez apetytu ma u niej duże znaczenie. Czy coś mogę jeszcze zrobić, żeby im pomóc?