Gracja i Żabocik - prośba o rady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 20, 2021 12:01 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Koniecznie pilnować jedzenia, żeby miały siłę "walczyć". Niestety, wirusy da się leczyć głównie objawowo.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro paź 20, 2021 12:31 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Na razie (odpukać) jedzą. Oby tak zostało. Gracja jest nadal taka chuda, że aż się boję jej robić zastrzyki, ale jak mus, to mus.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2021 10:10 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

jak się czują?
myślę, że można dla spokoju ducha zrobić im badanie kału, zbierać urobek obu panien przez 3 dni i zbadać również na pierwotniaki, nawet jeśli mają zgrabne kupy, to może gdzieś się jakiś tasiemiec jeszcze czai, ja mam trochę fobię, a mimo jedzenia nie tyją

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4241
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DT

Post » Czw paź 21, 2021 12:56 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Dziś niestety samopoczucie kiepskie u obu. Żabka wprawdzie je, ale troszkę mniej i biedulka wyraźnie jest nie w sosie. Na swoim ukochanym oknie nie mogła sobie dziś znaleźć miejsca, przewracała się z boku na bok i w końcu zaległa pod balkonem. Może ją uraziłam przy podawaniu zastrzyku, ale nie płakała w trakcie, więc to raczej nie to. Gracja nieco bardziej zainteresowana otoczeniem, poszła nawet poobserwować rybki w akwarium, za to odmawia jedzenia. Coś tam podziabała mięska, pomiaukując przy tym (a do tej pory była niemal bezgłośna), ale konserwy w ogóle nie chciała. Ogólne obie bardziej leżą i widać, że niezbyt dobrze się czują. Wczoraj może nie szalały jakoś specjalnie, ale trochę się pobawiły i apetyt dopisywał obu. Może dlatego, że dostały od wetki jakiś zastrzyk przeciwzapalny, a dziś tylko antybiotyk? Po drodze do pracy zaopatrzyłam się w żarcie, którego zwykle kotom nie daję, ale czasem się sprawdza przy strajku głodowym. Nabyłam Bozitę, bo ma dużo sosu, gourmety i felixy w sosie. No i mielone z szynki. Mam też jakieś Miamory ze starych zapasów. Zobaczymy, może coś im zasmakuje. Co do kup, to też już myślałam o zbieractwie, zwłaszcza że nadal do ideału im trochę brakuje, chociaż są już i tak lepsze niż na początku. Tylko nieraz trudno mi orzec która jest autorką danego urobku, bo nie zawsze złapię na gorącym uczynku. Ale to chyba wszystko jedno, bo jakby co, to odrobaczyć i tak będę musiała obie? Przez tą chorobę trochę mi to wyleciało z głowy, ale jadę na kontrolę w poniedziałek, to uzbieram. Martwię się o nie, zwłaszcza o Gracię, bo jest taka chuda, że każdy dzień bez apetytu ma u niej duże znaczenie. Czy coś mogę jeszcze zrobić, żeby im pomóc?

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2021 13:13 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

U mnie, jeśli chory kot nie chce jeść, dokarmiam po trochu regularnie strzykawką, przetartą przez sitko karmą z puszki, wybraną odpowiednio do potrzeb kota. W niepewnej sytuacji dobrze się sprawdzają karmy intestinal, czyli lekkostrawne.
Karma powinna być lekko ciepła, a nie zimna, wtedy lepiej pachnie i mniej drażni przewód pokarmowy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw paź 21, 2021 13:29 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Zobaczę wieczorem jak wrócę. Jeśli Gracja coś będzie jadła z tych "specjałów", które dziś nabyłam, to dam spokój, w przeciwnym razie strzykawa pójdzie w ruch. Takie przetarte żarełko przejdzie przez strzykawkę? I jakiej wielkości powinna być? Ja używałam 20, ale to do gluta z siemienia, a nie pokarmów. Jak często dokarmiać i w jakiej ilości jednorazowo?

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2021 21:34 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Strzykawka 20 jest ok, ja zawsze taką karmię. Przetarte spokojnie przechodzi, szczególnie że najpierw trzeba je wciągnąć do strzykawki, zanim się kotu poda. Można też ładować od tyłu, kiedy niewiele karmy w miseczce, to prostszy sposób. Dolewam przed przecieraniem odrobinę przegotowanej ciepłej wody, żeby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Przecieram do fajansowej lub szklanej miseczki, nabieram do strzykawki, a resztę przykrywam i wstawiam do lodówki. Przez jeden dzień można tym karmić, tylko przed karmieniem wkładamy strzykawkę z jedzeniem do ciepłej wody.
Podanie kotu nawet paru łyków zachęca go do dalszego samodzielnego jedzenia.Chyba że ma ciężki katar.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw paź 21, 2021 22:46 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Paskudna choroba, ale u dorosłych kotów, które już tyle przeżyły - powinno być dobrze. Biedulki i biedna Ty, żeby to wszystko ogarnąć to trzeba mieć zdrowie...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw paź 21, 2021 23:54 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

No to przekazuję wieści z pola bitwy. Jak przyszłam do domu, to obie poleciały do kuchni sępić o napełnienie misek. Na pierwszy ogień poszedł gourmecik, Żabka zjadła bez protestów, ale Gracja tylko wylizała sosik. No to wyciągnęłam Bozitę, bo tam sosu bardzo dużo, do tego gęstego, Gracja znów wylizała, a nawet przez przypadek i siłą rozpędu wciągnęła ze 2 kawałki karmy. Po czym obie panny poszły spać. Już myślałam, że calutki dzień spędzą na spaniu i apatycznym wpatrywaniu się w przestrzeń, ale wieczorem trochę się ożywiły. Gracja poszła "łowić" rybki w akwarium, a Żabka zaczęła się awanturować o kolejną miskę. Dostały, z tym że Gracja znów wylizała sam sosik, dopiero po namowach i podtykaniu po jednym kawałeczku, zjadła ich kilka. Po czym dostały po piłeczce i szaleją do tej pory. Gracja od czasu do czasu prosi o żarcie, ale kiepsko jej idzie. Dałam im po porcji konserwy i nawet z zapałem pomymlała, ale więcej wypluła niż zjadła. Potem dojadała z podłogi w kuchni, znaczy ja jej musiałam przekładać z miski po kawałeczku na podłogę, a ona mymlała, rozrzucając na boki. Tym sposobem trochę udało się jej podjeść, dlatego na razie dałam sobie spokój ze strzykawką. Ogólnie czują się chyba nieźle, skoro mają chęć do zabawy. Nawet już miauczą jak koty, a wcześniej albo straszliwie chrypiały, albo w ogóle nie mogły wydać z siebie głosu. Jedyny problem na tę chwilę to te nadżerki w pyszczku Gracji, ale ogólnie sumując kilka podejść, to coś tam zjadła. Zobaczymy jak będzie jutro.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 22, 2021 2:52 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Brawo, sosik jest najlepszy! :D A próbowałaś mus gourmeda?
Bardzo dużo sosu jest też w smilli w kartonikach (podobnych do bozity), moje po bozicie miewają biegunkę, a po smilli nie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 22, 2021 7:18 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Najważniejsze, żeby jadły cokolwiek. Jak gardziołka bolą i smakuje tylko sosik to otwieramy dziesiątą saszetkę z sosikiem :mrgreen: .

Jeżeli dziewczynom głosy wracają to znak, że idzie ku dobremu :ok:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt paź 22, 2021 8:13 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Mozesz puszeczki przed podaniem ogrzewac w cieplej wodzie, a poza tym przy katarze lepiej sprawdzaja sie te rozpackane, do lizania. Poza tym siemie powinno sie dawac bezposrednio przed jedzeniem, bo lagodzi dyskomfort w pyszczku i latwiej im sie je. Mozna tez odrobine tego gluta zmieszac z karma, wtedy robi sie gladsza i latwiejsza do jedzenia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 22, 2021 9:20 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Dziękuję za rady. Siemię mogę podać, na szczęście dziewczyny są grzeczne i pozwalają przy sobie zrobić to i owo. Owszem, usiłują wiać, ale nie wyskakują z pazurami i zębiskami. Najgorzej z podawaniem zastrzyków, chude toto, no i się wierci. Do końca tygodnia mąż trzyma, ja kłuję, ale w przyszłym pracuje na inną zmianę. Niby jeśli im się poprawi, to od wtorku dostaną tabletki i o to się modlę. Smillę sprawdzę czy mają koło mnie i jakieś musy też im mogę zapodać. Do tej pory jadły GranataPet w pasztecie, to też niby taka paciaja, ale nie aż taka jak mus. Zamówiłam co prawda w Zooplusie MAC'sa, bo się zastanawiałam czy to nie od karmy te nadal nie do końca idealne kupy, ale najwyżej sobie poczeka aż będą zdrowe. Dziś od rana wycia, bo głodne, Gracja nawet ładnie poradziła sobie z Bozitą, oprócz sosiku zjadła też sporo kawałków. Resztę dojadła za nią Żabka. No niestety, przy dwóch kotach nic "na potem" żaden sobie zostawić nie może. Jak wychodziłam szalały z piłeczkami.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 22, 2021 10:38 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

1. Paćkę można zrobić z każdej karmy.
2. Kot mniej się wyrywa przy zastrzyku, jeśli robi to jedna osoba. Jako początkująca, zabierałam kota do łazienki, skąd nie miał możliwości ucieczki, brałam między kolana i strzykałam. Teraz robię w dowolnym momencie, najlepiej, kiedy kot rozespany, ale i rozbawionego zgarniam na okno i strzykam.
Świetnie dajesz radę! Najważniejsza to silna motywacja, wtedy znikają emocje i obawy :)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 22, 2021 17:54 Re: Gracja i Żabocik po wizycie u weta - prośba o rady

Melduję, że musy z gurmecika wszamane. Zjadły błyskawicznie. Gracja uporała się ze swoją porcją równie sprawnie co Żabka. Nadal czasem skrzeczy przy miauczeniu, ale najważniejsze, że apetyt dopisuje.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 226 gości