Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 05, 2021 23:17 Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

Cześć dzisiaj znalazłem małego kotka którego odwiozłem do schroniska. Okazało się że kot ma koci katar. Kota dotykałem przez rękawiczki,nie głaskałem tylko włożyłem do pudełka i zawiozłem do schroniska.Oczywiście przed powrotem do domu solidnie wymyłem ręce po powrocie ciuchy od razu wyprałem, buty do do szafki bez chodzenia po podłodze, kąpiel przed kontaktem z kotem.
Mam tutaj pytania
1.jak długo wirus kociej grypy utrzymuje się poza środowiskiem swojej egzystencji czyli kotem? -na dłoniach ubraniu włosach
Wprawdzie Budrys (2latek) był szczepiony w styczniu ale szczepionka była 6miesięcy po gwarancji i nie mamy pewności mimo zapewnień weta-z resztą co innego mogliśmy usłyszeć
2.jakie ewentualne objawy u Budiego powinny skłonić nas do działania?
3.Jakie jest prawdopodobieństwo że Budrys zachoruje?
4.Czy już teraz powinniśmy zaszczepić kota?
5.jaki okres mija od zakażenia do pierwszych objawów?
Dziękuję
Za pomoc
Jeśli macie FB udostępnijcie może zamiast kwarantanny w schronisku Ciastek znajdzie dom choćby tymczasowy
https://www.facebook.com/10006931849054 ... 95245/?d=n
Ostatnio edytowano Czw paź 07, 2021 19:36 przez TomkyW, łącznie edytowano 1 raz

TomkyW

 
Posty: 64
Od: Śro sty 20, 2021 20:16

Post » Śro paź 06, 2021 9:57 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

Nie histeryzuj.
Nie przeniesiesz tak łatwo wirusa kociego kataru na dorosłego,w pełni zdrowego kota. Zwłaszcza,jeśli wykonałeś te wszystkie czynności,o których piszesz. Prawdopodobieństwo jest bliskie zeru. Koci katar to nie groźna panleukopenia.
Za to oddając malucha z kk do schroniska prawdopodobnie skazałeś go na śmierć.
I jeszcze jedno: jakim cudem wet podał kotu szczepionkę po terminie?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro paź 06, 2021 14:35 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

tabo10 pisze:Nie histeryzuj.
Nie przeniesiesz tak łatwo wirusa kociego kataru na dorosłego,w pełni zdrowego kota. Zwłaszcza,jeśli wykonałeś te wszystkie czynności,o których piszesz. Prawdopodobieństwo jest bliskie zeru. Koci katar to nie groźna panleukopenia.
Za to oddając malucha z kk do schroniska prawdopodobnie skazałeś go na śmierć.
I jeszcze jedno: jakim cudem wet podał kotu szczepionkę po terminie?


Dzięki za odpowiedź
A co Twoim zdaniem miałem z nim zrobić zostawić w środowisku naturalnym czy wziąć go do siebie narażając mojego kota?
Pewnie można jeszcze mu pomóc i go adoptować
Link

http://www.schronisko-lodz.pl/index.php ... s&id=31626

Jak to możliwe że zaszczepili mi kota starą szczepionką to nie do mnie pytanie, mogę się tylko domyślić że mieli bałagan albo celowo kupowali i szczepili starymi bo tańsze . Oczywiście automatycznie przestali być naszym lekarzem rodzinnym. To z resztą mały pikuj zdiagnozowali Budiemu nadczynność tarczycy wykluczoną dwoma kolejnymi badaniami u aktualnego weta dlaczego można się tylko domyślać…

TomkyW

 
Posty: 64
Od: Śro sty 20, 2021 20:16

Post » Śro paź 06, 2021 15:02 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

Nie jest tak łatwo zarazić herpesem zdrowego, silnego kota. Oprócz nielicznych wyjątków najczęściej potrzeba, aby jeden kot drugiemu kichnął w pysk. Dlatego izolacja w osobnym pomieszczeniu i zmienianie ubrań między kotami oraz mycie rąk w olbrzymiej większości przypadków wystarczą, aby wirusa nie przenieść. Trochę gorzej jest z jedną z mutacji calici, zresztą dość konkretną.
Z opisu wnioskuję, że kotek ma herpesa.
Jeśli chcesz go do siebie wziąć, to przy zachowaniu powyższych zasad byłbyś w stanie mu pomóc, nie narażając swojego kota.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro paź 06, 2021 15:05 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

Wszyscy przynosimy zakatarzone koty do swoich domowych i nic specjalnego się nie dzieje. Wystarczy izolować jakiś czas i podawać coś na odporność. Tylko stary lub chory kot może katar przechodzić ciężko, albo właśnie mały kociak, którego się szybko pozbyłeś.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro paź 06, 2021 15:18 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

mziel52 pisze:Wszyscy przynosimy zakatarzone koty do swoich domowych i nic specjalnego się nie dzieje. Wystarczy izolować jakiś czas i podawać coś na odporność. Tylko stary lub chory kot może katar przechodzić ciężko, albo właśnie mały kociak, którego się szybko pozbyłeś.

Ja żadnego kota się nie pozbyłem, bo pozbyć się można czegoś lub kogoś tylko wtedy kiedy się już coś ma.To nigdy nie był mój kot i tak jak pisałem mogłem go zostawić tam gdzie znalazłem zamiast jechać kilkanaście kilometrów aby dać jakąkolwiek szanse lub zignorować i jak sądzę skazać na 100procent na śmierć.
Poza tym ja nie chcę drugiego kota.
Szczerze to trochę dziwnie się zaczynam czuć bo wszyscy ganią mnie choć być może to dla tego kotka była może bylejaka ale jednak szansa.
Link do adopcji jest powyżej gdyby ktoś miał możliwość i chęć mu pomóc.

TomkyW

 
Posty: 64
Od: Śro sty 20, 2021 20:16

Post » Śro paź 06, 2021 17:10 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

Dobrze, że pomogłeś kotu tak, jak mogłeś, choć my z własnego doświadczenia wiemy, że nie ryzykowałbyś biorąc go na tymczas do domu i szukając chętnego do adopcji. Takie maluchy bez szczepienia często nie przeżywają pobytu w schronisku, bo podłapują tam liczne kocie choroby, a są słabe, nie maja odporności. Ale oczywiście lepsze to niż umieranie gdzieś na ulicy na koci katar albo pod kołami samochodu.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 06, 2021 18:14 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

jolabuk5 pisze:Dobrze, że pomogłeś kotu tak, jak mogłeś, choć my z własnego doświadczenia wiemy, że nie ryzykowałbyś biorąc go na tymczas do domu i szukając chętnego do adopcji. Takie maluchy bez szczepienia często nie przeżywają pobytu w schronisku, bo podłapują tam liczne kocie choroby, a są słabe, nie maja odporności. Ale oczywiście lepsze to niż umieranie gdzieś na ulicy na koci katar albo pod kołami samochodu.

Po prostu nie czułbym się na siłach zająć tym maluszkiem. Nie chcę też zmieniać życia mojego kociego rezydenta.Szkoda że rokowania są tak tragicznie , naprawdę chciałbym aby znalazł kochający dom. Staram się publikować posty o nim gdzie się da może ktoś go weźmie do siebie.Może ktoś z Was?

TomkyW

 
Posty: 64
Od: Śro sty 20, 2021 20:16

Post » Śro paź 06, 2021 18:26 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

U nas trudno o dom, bo większość osób ma po kilka -kilkanaście kotów, a rekordzistki jeszcze więcej. To dobry pomysł, żeby upowszechniać link, możesz też zrobić kotu ogłoszenie na OLX, na gratce, wkleić na jakieś grupy na fb, gdzie akurat jesteś. Na miau też jest ział z adopcjami - Kociarnia. Tam możesz napisać o maluchu. Ale chyba najważniejszy jest OLX i fb. Kotek jest malutki, a na razie i tak ma kwarantannę, więc jest czas, żeby go rozpropagować.
A tutaj można wkleić ogłoszenie o kociaku na miau.pl:
https://adopcje.miau.pl/

Ewentualnie możesz spróbować skontaktować się z jakąś fundacją - zwykle nie mogą zabrać kociaka do siebie, bo są przepełnione, ale może udostępnią na stronie jego ogłoszenie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 06, 2021 19:09 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

TomkyW pisze:Szczerze to trochę dziwnie się zaczynam czuć bo wszyscy ganią mnie choć być może to dla tego kotka była może bylejaka ale jednak szansa.

Gwoli ścisłości: nie wszyscy. Bo ja też zaczynam się dziwnie czuć, gdy mój post z instrukcją jest odbierany jako atak.

Ogłoszenia na olx i chyba jeszcze bardziej na fb na wszelkich możliwych grupach mają największe szanse pomóc w adopcji.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro paź 06, 2021 19:11 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

jolabuk5 pisze:U nas trudno o dom, bo większość osób ma po kilka -kilkanaście kotów, a rekordzistki jeszcze więcej. To dobry pomysł, żeby upowszechniać link, możesz też zrobić kotu ogłoszenie na OLX, na gratce, wkleić na jakieś grupy na fb, gdzie akurat jesteś. Na miau też jest ział z adopcjami - Kociarnia. Tam możesz napisać o maluchu. Ale chyba najważniejszy jest OLX i fb. Kotek jest malutki, a na razie i tak ma kwarantannę, więc jest czas, żeby go rozpropagować.
A tutaj można wkleić ogłoszenie o kociaku na miau.pl:
https://adopcje.miau.pl/

Ewentualnie możesz spróbować skontaktować się z jakąś fundacją - zwykle nie mogą zabrać kociaka do siebie, bo są przepełnione, ale może udostępnią na stronie jego ogłoszenie.

Na fb wrzuciłem na miau też.Czyli na kotka będącego na kwarantanie nie można wejść ze schroniska?
Czyli z tego co piszecie wnioskuję ma nadzieje błędnie że jest mało prawdopodobnie że ją przeżyje.

TomkyW

 
Posty: 64
Od: Śro sty 20, 2021 20:16

Post » Śro paź 06, 2021 19:15 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

Stomachari pisze:
TomkyW pisze:Szczerze to trochę dziwnie się zaczynam czuć bo wszyscy ganią mnie choć być może to dla tego kotka była może bylejaka ale jednak szansa.

Gwoli ścisłości: nie wszyscy. Bo ja też zaczynam się dziwnie czuć, gdy mój post z instrukcją jest odbierany jako atak.

Ogłoszenia na olx i chyba jeszcze bardziej na fb na wszelkich możliwych grupach mają największe szanse pomóc w adopcji.

Błędnie czujesz się dziwnie ponieważ mój post był do konkretnego cytatu , a to nie był cytat z Twojej wypowiedzi.

TomkyW

 
Posty: 64
Od: Śro sty 20, 2021 20:16

Post » Śro paź 06, 2021 20:02 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

Wejść na ogłoszenie można, tylko nie można od razu adoptować.
Kwarantannę przeżyje lub nie trudno wyrokować.
Ale na dworzu ny nie przeżył na pewno.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 06, 2021 20:51 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

jolabuk5 pisze:Wejść na ogłoszenie można, tylko nie można od razu adoptować.
Kwarantannę przeżyje lub nie trudno wyrokować.
Ale na dworzu ny nie przeżył na pewno.

A gdyby ktoś chciał nim się zająć tak jak trzeba aby wyzdrowiał do czasu adopcji to go nie wydadzą?
Masakra że schroniska, mam nadzieję że tylko z braku funduszy a nie chęci nie są w stanie na tyle zaopiekować się tymi biednymi zwierzątkami aby śmiertelność była wyjątkiem a nie normą. Czemu tak jest że Wy takie kociaki bez problemu wyprowadzanie na prostą a schroniska nie?

TomkyW

 
Posty: 64
Od: Śro sty 20, 2021 20:16

Post » Śro paź 06, 2021 20:54 Re: Koci katar jak długo niebezpieczny po kontakcie?

TomkyW pisze: mój post był do konkretnego cytatu , a to nie był cytat z Twojej wypowiedzi.

Użyłeś stwierdzenia: "wszyscy". A jak wszyscy, to wszyscy, którzy się dotąd wypowiadali, a nie autor jednego postu.

TomkyW pisze:Masakra że schroniska, mam nadzieję że tylko z braku funduszy a nie chęci nie są w stanie na tyle zaopiekować się tymi biednymi zwierzątkami aby śmiertelność była wyjątkiem a nie normą. Czemu tak jest że Wy takie kociaki bez problemu wyprowadzanie na prostą a schroniska nie?

Nie zawsze bez problemu i nie zawsze się udaje, nawet z problemami. Ale owszem, w domu częściej udaje się pomóc. Jedną z ważniejszych różnic jest mniejsza ilość stresu. Stres dla kotów jest zabójczy, a w schronisku go nie brakuje. Wiele kotów, większość w stresie, to kumuluje stres kolejnych i koło się zamyka. Poza tym w schroniskach nie ma tyle czasu na pochylanie się nad każdym zwierzakiem, co w domu.
Dalej izolacja, która w domu tymczasowym, nawet pełnym kotów, jest łatwiejsza niż w schronisku.
Wirusa też jest mniej w otoczeniu niż w schronisku.
Problem jest mocno złożony.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Clarazkarar, DavidoosKax, masseur, nadina, Sherinkatab i 231 gości