» Pon paź 04, 2021 19:10
Identyfikacja choroby-wymioty, chrypka, kłapanie pyszczkiem
Witam.
Mam rocznego Kocurka, kot nie wychodzący,do tej pory okaz zdrowia. W połowie września dokocilismy się drugim kocurkiem, równiez rocznym, z fundacji. Koty najpierw były izolowane, po kilku dniach zaczeły się bawić i mają ze sobą kontakt, wydaje mi się że nie ma agresji z żadnej strony. Po półtora tygodnia odkąd pojawił się drugi kot Simba zaczął wymiotować śliną, pojechaliśmy do weta z obydwoma, nowy zdrowy, u Simby bolesny brzuszek- wet podejrzewał bakterie od Bonusa, dostał zastrzyk anty wymiotny i antybiotyk w piątek,w sobotę i miał dostać w pon ostatnia dawkę, ale w nocy z niedzieli na pon wymiotował więc w poniedziałek dostał kroplówkę. Badania krwi, weterynarz powiedział że wyniki wskazują na odwodnienie oraz wirusa, we wtorek i środę znów po pół kroplówki. Około wtorku doszła chrypa, ale minęły wymioty. Wet stwierdził że jeśli nic nie będzie się działo, znaczy że wirus pokonany. W sobotę wieczorem zauważyłam że Simba klapie pyszczkiem, chwilę ale wyglądało jak odruch i miał zaczerwieniony/zdarty nosek. Wczoraj wieczorem znów odruch wymiotny ale bez wymiotów, tylko strasznie mlaskal, i wydawało nam się że dostał katar, dziś wymioty śliną. Pojechaliśmy do drugiego wet, który stwierdził że albo coś połknął, albo z innego powodu się zatkał- wydaje nam się że robi kupę, ale zauważyliśmy że zdarza się że wchodzi do kuwety, kopie i wychodzi... Teraz wet kazał dawać olej parafinowy, controloc w tabletkach i przyjechać w czwartek - powiedziała że ma bardzo czerwone gardło i trochę bolesny brzuszek (ale raczej gardło od wymiotów a nie odwrotnie). Uznał że te wyniki krwi wskazują jedynie na odwodnienie.
Jakieś pomysły?
Bardzo się martwimy. Dodam że nowy kot co jakiś czas wymiotuje karmą ale wet stwierdził że to raczej kwestia przejedzenia.
Proszę o rady, czy jakiś kotek mial podobne objawy?