Nivalin i Vit z grupy B

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 27, 2021 16:16 Nivalin i Vit z grupy B

Dzień dobry,

bardzo proszę o pomoc, wsparcie, poradę w sprawie mojej kotki. Lunka jest po wypadku. Niestety nie wiem, co się wydarzyło. Nie jest kotem wychodzącym, jednak z uwagi na remont domu przez ekipę remontową i fakt, że pracuję na etacie i nie mam mnie 3/4 dnia, kotka wykorzystała okazję i czmychnęła. Szukałam jej trzy dni i noce, przeżyłam koszmar, wiedziałam, że coś się stało. I niestety. W niedzielę - po trzech dnia na przednich łapach doczołgała się do domu. Pędem do weta do Gdańska. RTG. Diagnoza: złamana miednica, zwichnięty staw biodrowy i staw skokowy. I najgorsze, duza przerwa między ostatnim kręgiem krzyżowym, a pierwszym ogonowym, czyli wysokie ryzyko zerwanych nerwów. Kotka niestety jest wypróżniana manualnie. Kał oddaje sama, choć mimowolnie. We wtorek miała operację ortopedyczną 3-godzinną, choć ostrzegano mnie, że rokowania na samodzielne wypróżnianie są znikome. Jeśli chodzi o same kwestie ortopedyczne, to operacja się udała. Kotka ma czucie w tylnych łapach. Od piątku, czyli od trzech dni dostaje nivalin i vit z grupy B. Ponoć zaraz po podaniu trochę nasikała sama, ale nie dużo. Poza tym od trzech dni nie ma większej poprawy, nadal jest odsikiwana. Przebywa w szpitalu, ale na dniach powinnam ją odebrać. Koszt na dzień dzisiejszy operacji i opieki to 4500 tys. Zrezygnowałam póki co z rezonansu z powodu metalowych protez stabilizacyjnych oraz podwyższonych parametrów nerkowych. Bo to by oznaczało pełną narkozę. Dziś na 18.30 jedziemy do neurologa. Jestem załamana. Po pierwsze, pracuję na etacie i najszybciej mogę być w domu o 18. Mieszkam teraz na wsi. Najbliższy sensowny wet jest 20 minut drogi ode mnie. Mieszkam sama. Mam też ine koty na dt. Jestem w środku kapitalnego remontu, wszystko w kurzu i w pyle, nie mam jej gdzie zabrać. Sytuacja totalnie patowa. Nie wiem, co robić.

Czy ktoś miał podobne sytuacje, może coś podpowiedzieć. Niestety w Trójmieście nie mam rodziny, mam trochę znajomych, ale nikt nie weźmie jej pod opiekę na czas, kiedy jestem w pracy. Aktualnie zaporzycam się, gdzie mogę, bo przed nami długie leczenie i rehabilitacja. Niesteć mnie jednak na wynajem opiekunki ani na szpital. Fundacje przepełnione.

Drugie pytanie jest o NIWALIN I VIT B - ile czasu trzeba je podawać.

Gubię się w tym wszystkim.

naticherry

 
Posty: 1
Od: Pon wrz 27, 2021 15:15

Post » Pon wrz 27, 2021 17:35 Re: Nivalin i Vit z grupy B

Nie znam się na tych sprawach, ale podrzucam wątki, gdzie są omawiane
viewtopic.php?p=11842040
viewtopic.php?p=10897191
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon wrz 27, 2021 21:18 Re: Nivalin i Vit z grupy B

Może edytuj w pierwszym poście tytuł wątku i dodaj informację, że potrzebujesz przetrzymania kotki. Może coś w ten deseń:
"Trójmiasto - kot po wypadku - pomocy - Nivalin"
Albo nawet więcej szczegółów dotyczących samej pomocy, jeśli chciałabyś coś dodać (może słowo "catsitting". Może jest na forum ktoś, kto mieszka blisko i nie policzy dużo za wpadanie i opiekę nad kotką, tudzież jest gotów "hotelować" u siebie zwierzaka), bo teraz chyba pilniejsze jest znalezienie tymczasowej opieki niż informacje o samych witaminach, więc jeśli Nivalin się nie zmieści, to chyba nie aż tak ważne.
Natomiast co do zostawiania kotki na czas pracy bez opieki, to nie wiem, czy rzeczywiście ta opieka jest konieczna. Bo może nie?
Za to chyba przydałaby się klatka kennelowa, aby ograniczyć ruch?
Rozumiem, że remont jest tu największym utrudnieniem, stąd proponuję zmianę tytułu wątku.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Cosmos, Kocia Lady, pimpuś..wampirek, skaz i 218 gości