Bardzo proszę Was o pomoc/poradę ws. agresywnych kotek. A więc, mamy obecnie dwie kotki-Plotkę ma 4,5 roku, jest dużym kotem oraz Figę, która ma około 2 lata i jest miniaturką. Płotka jest z nami od małego, Figę wzięliśmy rok temu. Kotki niestety się nie polubiły, atakują się i syczą na siebie. W domu jest ciągła walka i nerwy. Figa atakuje Plotkę ze strachu, a Płotka walczy o terytorium. Ataki były nie do wytrzymania, więc rozdzieliliśmy kotki na pewien czas- 4 miesiące. Teraz od miesiąca kotki znowu są u nad razem. Jak jesteśmy w pracy to Figa jest zamykana na balkonie albo w pokoju, żeby się nie atakowały. Był nawet behawiorysta. Robimy ćwiczenia z Plotką i kupiliśmy jej nowy drapak sufitowy, ponieważ Figa nie lubi się wspinać, więc Płotka ma swój azyl. Figa ze strachu przed Plotka, większość czadu spędza na kanapie z nami. Wie, że obok nas jest bezpiczna. Sytuacja jest nie do wytrzymania. Od 3 tyg. podajemy krople Bacha specjalnie przygotowane dla kotek przez p. Beatę wg jej zaleceń. Niestety bez rezultatu. Może krople są źle dobrane, albo sytuacja tak beznadziejna, ze już nic nie pomaga. Nie mam pomysłu co jeszcze możemy zrobić. Obawiam się najgorszego, ze będziemy musiemi poszukać nowego domu dla jednej z kotek. Czy może ktoś miał podobny problem i udało mu się go rozwiązać i chciałby podpowiedzieć co można zrobić w takiej sytuacji… czytałem w wątkach o p. Wandzie Karpińskiej, która jest specjalistka od kropelek Bacha, niestety nie mogę znaleźć na nią namiarów. Może ktoś ma i może udostępnić? Może gdyby p. Wanda przygotowała mieszankę, mając wiedzę jaki skład teraz podaje i co nie działa, to by łatwiej było ustalić nowy skład kropli?
Bardzo proszę o pomoc/ radę.
Gosia