Kotki, ich karmienie i dylematy z tym związane

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 22, 2021 14:13 Kotki, ich karmienie i dylematy z tym związane

Witam, zarejestrowałam się na forum w poszukiwaniu podpowiedzi.
Nigdy nie miałam kotów i świadomie w obecnej sytuacji nie brałabym sobie zwierzaka, ale same się pojawiły. Konkretniej u rodziców, okazało się, że na strychu koczuje kotka z 4 kotkami. I w skrócie chodzi przede wszystkim o karmienie ich, a z tego co sobie uświadomiłam z kotami trudniej niż z psami...
Na początku dostawały mleko, ale zauważyłam, że mają po nim biegunkę; poza tym czasem surową rybę, ale wyczytałam, że mają te ryby tiaminazę i nie powinno się dawać surowych, to biorę te ryby jak są i gotuje, bo rodzicom się nie chce dla kotów gotować i w dodatku wyjmować ości. Do tego rodzice myślą, że koty mogą jeść to co ludzie, więc dają im resztki, chleb, i o zgrozo wygotowane kości. Zwracam im uwagę, żeby nie dawali niektórych rzeczy, bo mogą poważnie zaszkodzić, żeby sobie trochę sami poczytali, ale nie :roll: ... i jeszcze pretensje, że nie pozwalam kotom NIC dawać (i w sumie nie wiem co dają za moimi plecami). Kupili im też kiedyś suchą karmę Kitekat, no tu chcieli dobrze, nie znają się, więc myślą, że to dobre dla kotów.
Poza tym koty dostają czasem mleko bez laktozy (m.in. żeby trochę więcej piły, a mleko wolą od wody, której piją niewiele), biały ser, gotowane jajko. Kilka razy kupiłam im też saszetki w markecie :| głównie Maxi Natural lub czarne Kitty, chyba nienajgorsze jak na marketowe, a w okolicy nie mam sklepów zoologicznych, żeby coś innego kupić.

Martwi mnie też czy im coś nie szkodzi, albo coś im jest, bo parę razy zauważyłam wymioty. Raz na moich oczach jeden kotek dostał torsji, po czym zwymiotował jakaś szarą maź 8O nie wiem czy mogła tam być sierść myszy, a może jego własna.
Po drugie innym razem zauważyłam zwróconą mysz (kotka czasem im przynosi gryzonie), a dziś rano trochę innych wymiotów, niestety nie wiem, któremu kotkowi to się przydarzyło i czy to dotyczy jednego. Poza tym nie widać, żeby coś któremuś było, bawią się, mają apetyt.

Sporo poczytałam i tu na forum i gdzie indziej, mam jednak straszny mętlik w głowie. Zastanawiam się nad zakupem karmy suchej trochę lepszej niż te powszechnie dostępne, ale martwi mnie, że suche to nie jest ogólnie najlepszy pomysł. Poza tym sprawdzam te polecane i się okazuje, że niektóre koty jeść nie chcą, a jednym zaszkodziło, a inne się jakąś struły... zwariować można.
Ale z drugiej strony póki co taka karma może byłaby jakimś rozwiązaniem? bo czasem po prostu nie ma im co dać, i mnie też się zdarzyło, że dałam im trochę chleba w ostateczności. Oprócz tych chrupek dostawałyby też coś innego. Myślałam np. o suchej Wild Freedom, która jest na Zooplusie, a może lepiej inna? z tym, że obecnie nie mogę sobie pozwolić na najdroższe.
Proszę o jakieś porady od bardziej doświadczonych i ogarniętych w temacie :)

DeeXa

 
Posty: 5
Od: Wto wrz 21, 2021 17:53

Post » Śro wrz 22, 2021 21:27 Re: Kotki, ich karmienie i dylematy z tym związane

Z suchych niedrogich, poza Wild Freedom możesz spróbować porta21 bezzbożową, ma dość dobry skład:
https://www.bitiba.pl/shop/karma_dla_ko ... a21/412696

Poza tym kotka karmiąca powinna dostawać surowe mięso, to najbardziej naturalny pokarm dla kota. Czy kotka jeszcze karmi kociaki? One też w pewnym momencie mogą zacząć jeść surowe mięso.
Marketowe saszetki i sucha karma nie jest najlepszym pokarmem dla kociąt, ale na pewno lepszym niż chleb - koty w ogóle nie trawią węglowodanów, więc chleb najwyżej wypełni żołądek, ale kotek nadal będzie głodny.
Jest tu wątek o karmach
viewtopic.php?f=1&t=183659
Na pierwszej stronie wymienione są różne karmy mokre z podziałem na słabe, średnie i dobre. Przeczytaj sobie, na jakiej podstawie zalicza się karmy do konkretnej grupy, pomoże Ci to ocenić samodzielnie karmy, które masz dostępne w sklepie (trzeba starannie przeczytać skład). W składzie nie powinno byc dużo węglowodanów - ich ilość nie jest podawana na opakowaniu, ale łatwo ją wyliczyć, dodając % zawartości białka, tłuszczu, włókien, popiołu i wody (wilgotność)i sumę tych składników odejmując od 100%.
Faktem jest, że koty nie zawsze chcą jeść karmy o najlepszym składzie, a cena jest spora. Lepiej wybrać cos ze średniej półki. Zakupy łatwo zrobisz też przez internet.
Węglowodanów bywa bardzo dużo w suchej karmie (czasem do 30-40%), dlatego czasem mówi się, że niektóre karmy bardziej nadają się dla kur niż dla kota.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60194
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 26, 2021 11:53 Re: Kotki, ich karmienie i dylematy z tym związane

Z tego co widzę kotka już je chyba próbuje odstawiać od mleka. Pewnie by jadły surowe, choć mam obawy przed dawaniem surowego i trochę problem dla mnie, żeby to kupić, bo takie zapakowane mięsa co są w sklepach w lodówkach to chyba nie za bardzo się nadają na surowo? i lepiej kupić w mięsnym?
Saszetki starałam się kupować bez zbóż, ale wiadomo, że w takich sklepach wybór jest ograniczony.
Dziękuję za podpowiedzi, wyliczanie węglowodanów przyda się, nie orientowałam się, że można tak wyliczyć.

Swoją drogą nie rozumiem dlaczego dopuszczane są do sprzedaży takie karmy 'jak dla kur', a jeszcze reklamują i/lub piszą na opakowaniach, że zdrowe, najlepsze dla kota, polecane przez 'ekspertów' itp. i ludzie kupują myśląc, że dobre jedzenie dają zwierzakom :?

DeeXa

 
Posty: 5
Od: Wto wrz 21, 2021 17:53

Post » Nie wrz 26, 2021 17:14 Re: Kotki, ich karmienie i dylematy z tym związane

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ludzie kupowali Royal Canin, bo była reklamowana, polecali ją weci (pewnie nie za darmo), a skład ma właśnie "dla kur". Podobnie Whiskas (tyle, że jest dużo tańszy).
Co do mięsa - tak, najlepiej byłoby kupić w sklepie mięsnym, albo chociaż na mięsnym stoisku w supermarkecie. Z tym, że ja kupowałam kiedyś to paczkowane mięso marketowe i koty jadły, nigdy się nie struły.
Ja saszetki i suche zamawiam wyłącznie w internecie, korzystam głownie z
www.zooplus.pl
www.bitiba.pl (ta sama firma, co zooplus, ale często coś mają taniej)
www.maxizoo.pl
Zamówienia powyżej 100 zł (w bitibie 129) mają dostawę gratis. Do tego można skorzystać z różnych promocji - ostatnio w maxizoo kupowałam ze zniżką 14%, w zooplusie - 13%. No i wybór duży, zamawiając możesz od razu wygodnie sprawdzić skład karmy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60194
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 272 gości