Tygodniowe oseski

[Koki-99]

Daj znać jak maleństwo. Na pewno kilka osób tu zagląda i kibicuje

[Wiedzma4208]

Mały całkiem dobrze, wydaje mi się że już widzi nie wiem czy całkiem ale sprawia wrażenie jakby na mnie patrzył hihi. Zaczyna sobie pomału tuptać ale jest trochę słaby wiec ma problem z utrzymaniem się na nozkach. Myślę że probiotyk który zamówiłam z polecenia Bastet mu trochę pomoże. Z odwodnieniem pewnie też, bo niestety ale skórka nie wraca mu szybko jak się go szczypnie na karku wiec odwodnienie jest ale jutro najpóźniej wszystko powinno być u mnie wiec będziemy działać. Z weterynarzem jestem umówiona na po jutrze na całe szczęście udało się do tego weta do którego chciałam i kochanay Pan Boguś zgodził się żeby teraz mu wpłacić 100 a resztę jak skończymy leczenie więc jesteśmy uratowani. Mały napewno będzie miał robione badania krwi dostanie kroplówkę i antybiotyk no a co dalej to dowiem się jak wet go obejrzy. Ale działamy także myślę że teraz już będzie tylko lepiej. Lany jest bardzo silny. Od początku jak znalazłam go pół przytomnego z zimna widziałam po prostu że ten kociak ma taką wolę życia jak żaden inny. Trzyma się twardo i nie chce się nigdzie wybierać

[Wiedzma4208]

Daj znać jak maleństwo. Na pewno kilka osób tu zagląda i kibicuje

No i przechwaliłam.. Mały jest u weterynarza, innego niż chciałam ale jedyny był wolny żeby mu pomoc w nagłym wypadku. Rano karmilam wszystko było dobrze, chodził sobie, milczał do mnie, zjadł normalnie, załatwił się też normalnie. Przyszła pora na następne karmienie chwytam go a on wiotki i przelewa mi się w rękach... Miałczy bezglosnie.. Sąsiad na szczęście był w domu zawiózł mnie do weta, maly dostał zastrzyk przeciwstrzasowy, weterynarz powiedział że go zbada poda kroplówkę i będzie mi dzwonił ale mówił że koło 16 pewnie mały będzie do odebrania... Nie wiem co mam robić czuje sie tak strasznie, tak się o niego boje...

[jolabuk5]

Niestety u maluchów tak jest - chwila i nagle z pełnego zdrowia jest środek choroby. Trzymam kciuki, żeby Małemu udało się przeżyć!!!

[Wiedzma4208]

Niestety małego już nie ma z nami. Bazarek i zrzutka nieaktualne, wieczorem ją zamknę. Do pań które wpłaciły bądź zakupily rzeczy z bazarku będę się chciała odezwać prywatnie żeby zwrócić wam wkład, rzeczy które zamówiłam chciałabym oddać do pobliskiego schroniska. Dziękuję wszystkim za pomoc i przepraszam za kłopot.

[ewar]

Tak mi przykro

[Koki-99]

Szkoda maluszka
Ja ze zrzutki nie chcę zwrotu, ale nie mogę decydować za inne osoby, które dużo więcej wniosły.

[Gretta]

Bardzo mi przykro.

[Sierra]

Bardzo mi przykro. Trzymaj się cieplutko, zrobiłaś wszystko co byłaś w stanie.

[LimLim]

Przykro bardzo

[Bastet]

Bardzo mi przykro. Maluchy są takie delikatne. Przytulam...

[Meteorolog1]

[Stomachari]

Współczuję

[Wiedzma4208]

Dziewczyny macie jakieś Rady jak sobie z tym poradzić?.. Od wczoraj nie robię nic innego tylko płacze.. Mały dawał mi powód do tego zeby wogole wstać z łóżka a teraz go nie ma.. Budzę się w nocy w porze karmienia.. Nie umiem się z tym pogodzić..

[Sierra]

Szczerze? Nie ma jednej złotej rady.

Ja po stracie kociaka w naszej hodowli (choroba wrodzoną, niezwykle rzadka - szacuje się do 5 przypadków rocznie na świecie) nie płakałam tylko jak oglądałam ogłoszenia z kociakami, a pozbierałam się dopiero jak trafiła do mnie Tula . Taki mój mały, puchaty klin z niej...