Guz sutka u kotki - komplikacje po operacji - wysięk

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 03, 2021 19:17 Guz sutka u kotki - komplikacje po operacji - wysięk

Moja niedawno adoptowana kotka Bobi u ktorej wykryto guzy sutka przeszla w ciagu ostatniego miesiaca 2 operacje. Najpierw wycieta zostala jedna listwa mleczna + wezly chlonne, 3 dni temu druga. Niestety przebieg gojenia nie jest tak idealny jak za pierwszym razem. Bobi mocno krwawila po operacji, przez co musiala zostac w klinice troche dluzej. Teraz jest juz z nami w domu, rana wyglada ok, tylko na koncowce, tuz pod dolna noga rana sie babrze. Caly czas wycieka wydzielina (kolor przezroczysto-zolty z domieszka krwi).
Dzisiaj bylam na kontroli i kazali mi jeszcze obserwowac przez kolejne 3 dni i jezeli nic sie nie polepszy beda dokladnie badac co to jest. Mam ogromna nadzieje, ze do tego nie dojdzie bo kazda wizyta u weta to dla kotki koszmar. Jest juz tak strasznie przewrazliwiona i wpada w panike jak tylko wsadzam ja do transportera. Wcale jej sie nie dziwie po tym co przeszla.
Chcialabym zapytac czy ma ktos podobne doswiadczenia? Czy to jest jeszcze normalne ze 3 dni po operacji pojawia sie wysiek?

Zdjecia tutaj:

https://ibb.co/nmY0Fmg
https://ibb.co/zFqbwdh
https://ibb.co/sKGp3p0

Bede wdzieczna za wszystkie rady :201494
Aha, o przemywaniu raczej nie ma mowy. Kotka raczej z tych nietykalskich pod bruchem, tym bardziej po operacjach.
Ostatnio edytowano Czw paź 14, 2021 17:43 przez Froggy89, łącznie edytowano 1 raz

Froggy89

 
Posty: 37
Od: Śro maja 19, 2021 12:41

Post » Pt wrz 03, 2021 21:01 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Podniosę
Miałam podobne problemy
Chce sie dobrze a wychodzi złe
Są zastrzyki Jadu tarantuli coś t..
Sprawdź nazwę
One są pomocne
Jak inne badania
Czy weci chcą wycinać całe listwy ?
Kot nadaje się do operacji ?

anka1515

 
Posty: 4066
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt wrz 03, 2021 21:04 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Theranceron
Tylko ciężko dostać
Podawałam kotom z innymi schorzeniami

anka1515

 
Posty: 4066
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob wrz 04, 2021 7:30 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Czy te dwa małe guzki o których piszesz znaleziono teraz, już po operacji? Są na sutkach po obu stronach? Czy po jednej
Kotka jest wykastrowana?

Nie wiem gdzie mieszkasz - ale na pewno dobrym kierunkiem byłaby jak najszybsza konsultacja onkologiczna.
Jeśli nie jest to za bardzo możliwe - to dobry chirurg i rozmowa o natychmiastowej operacji teraz, już radykalnej. Prawdopodobnie trzeba będzie ciąć obie listwy, jedną a gdy pozbiera się po operacji - drugiej, z węzłami chłonnymi - na ile to możliwe jednocześnie zależy od ilości skóry u kotki i jej stanu zdrowia, tego jak goiła się po pierwszej operacji oraz od decyzji chirurga.

Dużo zleży od tego co wyszło w badaniu, guzy nowotworowe złośliwe mają różne stopnie złośliwości, są też ich różne rodzaje, to dużo zmienia w rokowaniach.

Trzymam za Was bardzo mocno kciuki!
Sytuacja jest bardzo groźna - ale na tym etapie prawdopodobnie jeszcze nie beznadziejna, tylko trzeba działać szybko.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 04, 2021 8:39 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Powiększony sutek pojawił się zaraz po kastracji, dlatego lekarze myśleli ze to kwestie hormonalne. Jednak z racji tego nic się nie zmniejszało zdecydowaliśmy się na operacje. Podczas operacji lekarz zlokalizował drugi guzek na sutku po drugiej stronie (czyli z tego co rozumiem na drugiej listwie mlecznej).

Mieszkam w Szwajcarii, już kiedyś pytałam was o poradę jak kotka świeżo po adopcji nie mogła się załatwiać - kwestia silnego stresu.
W poniedziałek umówię się na konsultacje z onkologiem.
Pęka mi serce na myśl o tak rozległej operacji. Już tera jest ciężko jak nosi ten kubraczek i ciagle próbuje go ścigać. Od 4 dni spie po 3h bo ciagle jej pilnuje.

Froggy89

 
Posty: 37
Od: Śro maja 19, 2021 12:41

Post » Sob wrz 04, 2021 9:56 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Jeżeli guzki są na obu listwach, to ja bym się nie zastanawiała.
Wycięcie pierwszej listwy - żadne oszczędzanie, wycięcie dokładnie i jeśli możliwe to z węzłem chłonnym - czas na gojenie i regenerację ze 3 miesiące, i druga listwa też cała i dokładnie.
Pomyśl, jak pękałoby Ci serce, gdyby za rok okazało się, że są przerzuty do płuc i kotka skazana na śmierć....której teraz ma szansę uniknąć.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 04, 2021 11:40 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Dziekuje wam za odp. Bede robic wszystko zeby ratowac kotke.
Dokumentacja zostala dzisiaj przeslana do szpitala na oddzial onkologiczny w Szwajcarii. W poniedzailek bede umawiac konsultacje i zobacze co mi powiedza. W miedzyczasie szukam kliniki ktora zajelaby sie operacja - okolice Wroclawia. Obdzwonilam juz pare klinik, lekarze polecaja wyciecie obustronne listw (przy jednym zabiegu). Co myslicie?

Polecono mi Vetspec dr. Hutny (chirurg-onkolog), macie jakies doswiadczenia? Ewentaulnie mozecie polecic kogos innego?

Froggy89

 
Posty: 37
Od: Śro maja 19, 2021 12:41

Post » Sob wrz 04, 2021 15:15 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Froggy89 pisze: Obdzwonilam juz pare klinik, lekarze polecaja wyciecie obustronne listw (przy jednym zabiegu). ?


Jeśli są guzy po obu stronach a jest możliwość że wycięto zmianę pierwotną (może to powodować przyspieszony wzrost (jeśli już są) przerzutów w niektórych typach nowotworów) - byłoby to idealne rozwiązanie. Im szybciej pozbędziecie się tkanki gruczołowej tym lepiej. Dodatkową zaletą jest to ze jest tylko jedna rekonwalescencja.
To młoda kotka, jeśli nie jest obciążona zdrowotnie powinna spokojnie znieść operację.
Wszystko rozbija się o ilość skóry - jeśli jej starczy na to by zszyć wszystko na spokojnie - to ja bym wybrała taką opcję bez wahania, jeśli by mi to chirurg zaproponował. Niestety często jest tej skóry za mało - dlatego to lekarz ocenić musi możliwości.
Zwykle wolą podzielić operację na dwie, mniejsze ryzyko kłopotów z gojeniem oraz z powodu przedłużającej się, rozleglej operacji, a czasem tylko taka możliwość bo skóry mało.
Jeśli jednak jest guzek z drugiej strony - a lekarz uzna że jest taka możliwość - to ciąć obie.
Co wyszło w wyniku z histopatologii?

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 04, 2021 20:19 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Jedna operacja to byłby ideał....niestety, mnie się tak nie udało i obie moje kotki miały usuwaną każdą listwę osobno, a jedna z nich nawet jeszcze trzecią operację miała, bo w pachwinie podejrzany guz się zrobił....już nie pamiętam, co to było to trzecie.
Wszystkie operacje bezproblemowo.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 15, 2021 13:34 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

Nie udalo sie niestety wyciac obu listw przy jednym zabiegu - jak Blue napisala, za malo skory.
Jestesmy juz jednak dokladnie tydzien po operacji wyciecia pierwszej listwy + wezly chlonne. Kotka jest z dnia na dzien coraz badziej ruchliwa i wydaje mi sie ze juz nic ja nie boli (tylko ten kolnierz denerwuje :roll: ) Badanie histo nie wykazalo zmian w wezlach wiec to jakis pozytyw. Kolejna operacja usuniecia drugiej listwy umowiona na za miesiac. Mam nadzieje, ze nie za bardzo sie ciesze.

Froggy89

 
Posty: 37
Od: Śro maja 19, 2021 12:41

Post » Śro wrz 15, 2021 13:37 Re: Zlosliwy guz sutka u kotki

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2021 17:44 Re: Guz sutka u kotki - komplikacje po operacji - wysięk

up - aktualizacja w pierwszym poscie. Saczaca sie rana :(

Froggy89

 
Posty: 37
Od: Śro maja 19, 2021 12:41

Post » Czw paź 14, 2021 18:50 Re: Guz sutka u kotki - komplikacje po operacji - wysięk

Moja Mela po wycięciu listwy też nie goiła się najlepiej, i też miała problem z wysiękiem w pachwinie.
Czy Twoja kota nie wylizuje tego miejsca?
Ja doszyłam do kubraczka nogawkę, żeby nie mogła pachwiny szorować jęzorem. Twoja kota ma kubraczek? Czy tylko kołnierz?
Gojenie świetnie wspomagają płyn Microdacyn Wound Care i maść L-mesitran.
Będzie dobrze, zobaczysz. Miejsce do gojenia wredne, ale w końcu się zagoi.
Mela, oględnie mówiąc, tez współpracująca nie była, wizyta w lecznicy to zawsze był koszmar. Im mniej stresu, tym lepiej dla koty, no ale wiadomo, że po takim zabiegu kontrolować się musicie. Ale maks opieki w domu, zupełne minimum w gabinecie.

megan72

 
Posty: 3473
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw paź 14, 2021 21:03 Re: Guz sutka u kotki - komplikacje po operacji - wysięk

Poprosiłabym o sprawdzenie, czy nie ma płynu w brzuszku...USG chyba najlepiej.
I może raczej jutro niż w poniedziałek...
Bo jeśli tam się wdało zakażenie, to do poniedziałku będzie się rozwijać...
Kotka nie ma gorączki?
Brzuszek nie jest gorący w okolicach rany?
Kotka normalnie je, załatwia się, nie jest apatyczna ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 15, 2021 7:26 Re: Guz sutka u kotki - komplikacje po operacji - wysięk

megan72 pisze:Moja Mela po wycięciu listwy też nie goiła się najlepiej, i też miała problem z wysiękiem w pachwinie.
Czy Twoja kota nie wylizuje tego miejsca?
Ja doszyłam do kubraczka nogawkę, żeby nie mogła pachwiny szorować jęzorem. Twoja kota ma kubraczek? Czy tylko kołnierz?
Gojenie świetnie wspomagają płyn Microdacyn Wound Care i maść L-mesitran.
Będzie dobrze, zobaczysz. Miejsce do gojenia wredne, ale w końcu się zagoi.
Mela, oględnie mówiąc, tez współpracująca nie była, wizyta w lecznicy to zawsze był koszmar. Im mniej stresu, tym lepiej dla koty, no ale wiadomo, że po takim zabiegu kontrolować się musicie. Ale maks opieki w domu, zupełne minimum w gabinecie.


Body sobie sciagnela (jak zawsze) wiec nie zakladalismy ponownie. Nosi tylko kolnierz. Probuje oczywiscie wylizywac to miejsce, jak i ogolnie sie myc, ale kolnierz jest na tyle duzy ze jej to skutecznie uniemozliwia.
Jak dlugo byl u was taki wysiek? w jakich ilosciach?
Ja mam wrazenie, ze to wogole nie ustaje. Przescieradlo jest znowu w plamach (kotka spi ze mna w osobnym pokoju na czas rekonwalescencji), a jak gdzies usiadzie to od razu pojawia sie kropla na podlodze :(
Fajny pomysl z ta nogawka. Pomysle moze nad tym.

Froggy89

 
Posty: 37
Od: Śro maja 19, 2021 12:41

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], włóczka i 164 gości