Ja wiem że to trudne przy dziecku w tym wieku, ale tłumacz jej że w pokoju w którym jest kotka nie wolno biegać w jej pobliżu. Tak samo jak tłumaczy się dziecku że nie wolno wchodzić samemu na stół ani dotykać piekarnika. Powoli, stopniowo dziecko załapie, jeśli będziesz konsekwentna.
Niech też wyrobi sobie nawyk mówienia do kotki - kici kici czy coś w tym rodzaju co jej podpasuje, gdy ją widzi. Żeby koteczka wiedziała że Twoja córeczka krąży w pobliżu i żeby nawiązywały interakcję.
Plus wspólne pieszczoty, karmienie - żeby kotka w pełni zaakceptowała dziecko jako domownika i to fajnego - a nie jako latający dookoła meteor
To będzie proces ale trzeba zacząć natychmiast, żeby w dziecku nie utrwalił się lęk a w kotce nawyk ataku.
To kot po bardzo silnym uszkodzeniu mózgu - może reagować dziwnie.
Podobnie jak dziwnie może odbierać bodźce. Trzeba obserwować jej zachowania, reakcje.
Gdzie ona leży czy stoi gdy najbardziej ją prowokuje bieganie?
Jak zachowuje się poza tym?
Może jest możliwość skorzystania z pomocy jakiegoś behawiorysty?
Który byłby w stanie obejrzeć Wasze mieszkanie, zachowanie kotki, reakcję na dziecko, czy kotka ma odpowiednią ilość kryjówek, jak reaguje etc.
Piszesz że ona niczym nie chce się bawi - a na dziecko bardziej poluje niż atakuje ze strachu.
Możliwe. Może potrzebuje silnych, głośnych bodźców, najlepiej jeszcze z drżeniem/wibracją podłogi. Może ona wcale tak dobrze nie słyszy lub nie interpretuje dźwięków.
Może jakieś puchate dywany w miejscach gdzie biega najczęściej Twoja córeczka by poprawiły sytuację?
Plus wprowadzenie dla kotki zabaw w które jest w stanie się zaangażować?
Co ona robi przez cały dzień? Jakie są jej aktywności?
Ile czasu jej poświęcacie?
To kotka bez wzroku, możliwe że z kiepskim słuchem lub ego przetwarzaniem.
Jakie bodźce sprawiają jej przyjemność, na co reaguje?