Zmniejszony apetyt u kota - leczenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 01, 2021 13:22 Zmniejszony apetyt u kota - leczenie

Czesc,

Po dwoch latach wspolnej przygody z Rudą (która godnie przejeła nalezny jej "tron" po zyjącej wczesniej ze mna 17 lat Sziszki) mamy pierwszy problem ktory skonczyl sie interwencja weterynarza.
W zeszla niedziele (29 sierpnia) mialem wyjechac na tydzien - wyjazd sluzbowy, a kot pozostalby pod opieka dochodzącą. W sobote pojawily sie nieciekawe symptomy, wyjazd odwolalem, ale moge go opoznic tylko o tydzien co komplikuje cala sytuacje..

Na poczatek info o kocie.
Kotka sterylizowana, wiek 2 i pol roku. Kot wychodzacy "pod nadzorem" - na smyczy (i z GPS na wszelki wypadek), po prostu uwielbia eksplorowac teren. Aktualnie to niemalze jak mieszkanie z psem - wychodzimy na smyczy przynajmniej 3 razy dziennie. Mieszkam na przedmiesciach, wiec najpierw jest eksploracja malego ogródka, a potem sprawdzenie "rejonu" - czyli krzaczorów przy gruntowej drodze dojazdowej. Kot jest kotem polujacym - na koniki polne i wszystko inne co sie nawinie. Oczywiscie zdobycze probuje zjadac, i nie zawsze uda mi sie ja przkekonac zeby moze jednak nie. Nauczona doswiadczeniem wie juz ze np na osy sie nie poluje. W piatek zlapala mysz, ale udalo mi sie na chwile odwrocic uwage kota i odebrac ta mysz w "stanie ogolnym dobrym". Ruda ogolnie jest kotem hiperaktywnym, caly dzien biega, bawi sie, albo wyje pod drzwiami zebysmy juz wyszli.
Co ciekawe je niewiele, raczej blizej tych "mniejszych zalecanych ilosci", jest kotem szczuplym, ale nie chudym. Jest tez kotem ultrawybrednym - przez dom przewalily sie niezliczone zestawy i pakiety probne, zeby znalezc tych kilka karm ktore Szanownej Pani ewentualnie mozna serwowac. Utrzymywana jest glownie na gotowej karmie mokrej (Grau, Feringa, Catz Finefood), sporadycznie dogryza chrupkami za ktorymi ogólnie nie przepada (Feringa). Raz dziennie dostaje smakolyk - kilka paskow miesnych Catz Finefood. Czasem grzeszymy plasterkiem Poledwicy sopockiej ktora uwielbia - wiem ze to niezdrowe, wiec jeden plaster za ktory dalaby sie pokroic wpada raz na 2-3 dni.
Kot nie znosi wizyt u weta, kazda wizyta to ogromny stres - szybkie tetno i widoczne drżenie ze strachu.

Co sie dzieje:
Nie bylo jakis spekakularnych objawow, ale jako ze koty pozwalaja mi mieszkac ze soba juz kawal czasu pewne rzeczy mimowolnie sie zauwaza. I tak tez bylo tym razem. W piatek 27 sierpnia zauwazylem ze Ruda nie jest zainteresowana swoimi przysmakami (paski miesne) ktore przeciez uwielbia. Dziwne, lampka ostrzegawcza jeszcze sie nie zapalila ale fakt zostal odnotowany. Pozatym bawila sie i wariowala jak codzien.
W sobote objawy byly juz znacznie wyrazniejsze - zmiana zachowania kota. Z kota hiperaktywnego stala sie kotem znacznie mniej aktywnym. Nie zeby lezala caly czas, ale bylo duzo mniej zabawy i biegania. Na szczescie nie unikala kontaktu, jednak byl on juz ograniczony. Po poludniu okazalo sie ze nie chce nic jesc... a to juz objaw ktory dla mnie jest jak dzwonek alarmowy. Do tego od soboty rano nie bylo "dwojki" w kuwecie. Gdy sytuacja nie zmienila sie do poludnia w niedziele (28 sierpnia) podjechalismy do weta.

Badanie:
Pomiar temperatury wskazywal na goraczke. Zrobione zostaly pelne badania krwi, w tym Kreatyna, profile watrobowe i trzustkowe. Byla mowa o "pelnym badaniu" ale to sa profile o ktorych ja uslyszalem, moze bylo wiecej.. niestety nie dostalem wynikow a w zamieszaniu zapomnialem o nie poprosic. W kazdym razie wszystkie wykonane badania krwi wyszly w normie. Wynik "obmacania" kota rowniez prawidlowy - lekarz nie wyczul zadnych zgrubien ktore moglyby swiadczyc o np zastojach w jelitach.
Nie zostala postawiona diagnoza poza "prawdopodobna infekcja". Kot dostal krótko dzialajacy steryd w zastrzyku, preparat witaminowy, preparaty na poprawienie pracy jelit i zwiekszenie apetytu.

I juz w niedziele byla poprawa. Kot znowu zaczal trafiac do miski, niestety je duzo mniej niz poprzednio - mniej wiecej od 1/2 do 2/3 poprzednich ilosci - ktore jak wspomnialem wczesniej nie byly nigdy szkoujaco duze. Troche to niepokoi, bo wydaje mi sie ze aktualnie kot jest na kalorycznym minusie co dlugoterminowo nie doprowadzi do niczego dobrego. W kuwecie pojawil sie wyczekiwany urobek, w niedziele po poludniu i w poniedzialek ze dwa razy. Niestety konsystencja raczej plynna - nie ze sama woda, ale jednak nie tak jak powinno byc. Od poniedzialku wieczór do teraz (sroda godz 12) w kuwecie brak opcji 2.

We wtorek (31 sierpnia) bylismy na wizycie kontrolnej. Nie ma juz goraczki - temperatura jest w normie. Ale pozostal ograniczony apetyt i sprawa kuwetowa. Kot dostal kolejne zastrzyki - tym razem dlugo dzialajacy steryd i antybiotyk. Dostalem tez preparat wspomagajacy odpornosc do podawania w domu. Nastepna wizyta zostala ustalona na dopiero za 2 tygodnie.

Aktualny stan:
W skrocie moglbym powiedziec ze mam tak 1/2 tego kota co poprzednio. Bawi sie, ale mniej, poza spacerami na ktore ciagnie o kazdej chwili dnia i nocy. A jesli leje - trudno, wyjdzmy i bede siedziec pod okapem i sie rozgladac. Biega rowniez, ale mniej. Je, ale ograniczone ilosci w porownaniu do sytuacji przed choroba. Nie unika kontaktu ale pewnych elementow nie ma - np codziennej ceremonii porannego powitania. Smakolyki Catz wchodza z oporem, nawet poledwica sopocka (probowalem podac maly kawalek w akcie desperacji) wchodzi w postaci jednego malego kesa i reszta zostaje.

I tak to wyglada... takie mocniejsze objawy pojawily sie w sobote, a jest sroda. Co jeszcze moge sprawdzic, moze zasugerowac jakies badania ? Albo po prost poczekac i obserwowac ?
Duzym utrudnieniem jest moj nieprzesuwalny juz wyjazd w najblizszy poniedzialek.

TerryFox

 
Posty: 158
Od: Śro sie 31, 2016 11:41
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 01, 2021 16:02 Re: Zmniejszony apetyt u kota - leczenie

Ja miałam, a własciwie mam podobny przypadek, pisałam o nim na forum. najpierw przestał jeść jeden kot, za trzy dni drugi. Z tym, ze u mnie kilka dni przed brakiem apetytu zjadły mysz, więc była opcja zatruły sie myszą. Ty swoją kotke nie puszczasz ze smyczy, tylko cały czas widzisz co porabia?, nie mogła skubnąc jakiejś rosliny, zjeść np. chrząszcza jakiegoś?ja zleciłabym usg, warto tez zobaczyc jak wyglada morfologia, popros weta, wynik przesle mailem.Moje nie miały gorączki, aczkolwiek wet mówił, że obecnie panuje jakiś wirus wśród kotów, który objawia sie brakiem apetytu i gorączką. Co do przysmaku Catz Finefood, bo takowy podaje albo cielecine, albo kurczaka, to jadły cały czas, innego nic nie chciały. Ja swoim podaję gotowanego kurczaka, kocicy do wypicia jeszcze rosołek, bo lubi. Kotka powinna duzo pic. A pyszczek był sprawdzony, może tutaj nawarstwiły sie problemy, jakias wirusówka i np. cos z zabkami.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Czw wrz 02, 2021 11:09 Re: Zmniejszony apetyt u kota - leczenie

Czesc !

Pyszczek był sprawdzany, wet zauwazyl lekko zaczerwienione gardlo i to w sumie tyle. Z zebami problemow nie ma.
Kot jak najbardziej ma szanse cos capnac na spacerze... z roslin podgryza tylko trawe, ale np na koniki polne i wszystko co lata poluje z wielka pasja.
Sytuacja sie stabilizuje, wczoraj po poludniu pojawila sie "dwojka" i to juz we wlasciwej konsystencji. Wrocil tez apetyt, niemalze do poziomu jak przed weekendem. Zachowanie jednak jest inne - wciaz brakuje tej wczesniejszej checi do zabawy, w sumie poprzednio ulubione zabawki teraz kota wogole nie interesuja. Trzyma tez lekki dystans. Jasne - przychodzi sie pomiziac itd, ale wczesniej to byla przylepa nie odstepujaca czlowieka. Ale moze to tez byc wynikiem wizyt u weta, ja bylem tym zlym ktory przerazonego kota trzymal przy podawaniu zastrzykow. Wiec moze "wielka milosc" zostala z tego powodu zawieszona na kołku. Ehh..
Jedyne co sie nie zmienia to chec spacerow - dopiero co wrocilismy z 40 minutowego obchodu rewiru, a juz stoi przed drzwiami i wyje zeby znowu wyjsc.

No nic, widac poprawe w kuwecie i miseczce, ale inne jest zachowanie. Bedziemy obserwowac.

TerryFox

 
Posty: 158
Od: Śro sie 31, 2016 11:41
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 02, 2021 17:42 Re: Zmniejszony apetyt u kota - leczenie

Dobrze, ze lepiej z kicia, może zachowanie rzeczywiście wynika z faktu, ze jest obrazona za wizyte u weta. Mój Krystianek przez tydzien nie dał się wziąć na rece po wizycie, ale dla niego wizyta u weta to drastyczna sprawa, trzy osoby musza trzymac do pobrania krwi.Poobserwujesz i zobaczysz co i jak, dobrze , że je.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Nie wrz 12, 2021 20:55 Re: Zmniejszony apetyt u kota - leczenie

Warto temat zakonczyc - happy endem.
W nocy z 2 na 3 wrzesnia kot dostal biegunki, co w polaczeniu z malym apetytem wrozy zdecydowanie zle. W piatek byla wiec kolejna wizyta u weta. Tym razem trafilem na BARDZO dobra lekarke (to dzieki niej przedluzylem zycie Sziszy - innemu kotu, pare lat temu). Zlecone i wykonane zostaly powtorne badania w tym pelna morfologia krwi, wymaz z odbytnicy, USG zoladka, nerek, jelit, itd, plus masa innych. Wszystkie wyniki wyszly w normie, za to podanie sterydu i antybiotyku dzien wczesniej okreslone zostalo moze nie jako blad, ile nie do konca wlasciwe dzialanie. Kot dostal zestaw innych lekow oraz zalecenie podawania karmy weterynaryjnej (Royal Canin Gastro. Tak wiem, Royal.. szalu nie ma) przez okres 7 dni.
Od soboty - czyli dzien pozniej, to byl juz inny kot. W kuwecie sie uspokoilo a kot dostal wilczego apetytu. Nie tyle zajadal, ale wrecz wciagal jak odkrurzacz wspomnianego Royala ! W ciagu tygodnia udalo sie odzyskac utracona wage a nawet zyskac troche gram extra. Teraz mam inny problem, skonczylismy diete weterynaryjna i wychodzi na to ze jasnie Pani ma pod ogonem kazda inna karme niz Royal, ale to temat na inny watek :)

TerryFox

 
Posty: 158
Od: Śro sie 31, 2016 11:41
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 12, 2021 21:57 Re: Zmniejszony apetyt u kota - leczenie

Weterynaryjne karmy Royal dobrze się sprawdzają u kotów, zwłaszcza gastro intestinal. Ja bym zaryzykowała podawanie, tylko trzeba może uzupełniać dietę o inne składniki.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 198 gości