Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 10, 2021 14:14 Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza...

Witam,

Dzisiaj przychodzę z pytaniem i aktualizacją o moim kitku. Ostatni raz pisałam tutaj 5 lat temu po zaginięciu (i odnalezieniu) Miłki, a jakby ktoś chciał zobaczyć pierwszy post o niej to odsyłam tutaj: https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=164454 :)

Miłka jest już 7letnią kotką, z nieustannym problemem z oczami (ale to mam na bieżąco pod kontrolą), czasami wraca jej katar (też już lepiej niż było kiedyś, jest po serii szczepień).

Niestety łobuziara niedawno ułamała kła. Zgodnie z radami internetowymi jak najszybciej poszłam z nią do weterynarza, który stwierdził, że nie ma potrzeby go usuwać. Minęły 4 miesiące i jednak weterynarz stwierdził, że kieł jest do usunięcia (niestety samo zbadanie kotka trwało kilka sekund zaledwie, ponieważ Miłka od dłuższego czasu na widok weterynarzy zamienia się w najbardziej walecznego kota na Ziemi). I tutaj mam wątpliwości. Nie chcę jej niepotrzebnie usypiać, bo w tym roku już raz niestety przy kontroli była usypiana (przez agresję). Nie wiem co robić.

Zdjęcie kotka z widocznym, ułamanym kłem:
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie sie 29, 2021 19:05 przez Kresska, łącznie edytowano 2 razy

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 15
Od: Nie sie 31, 2014 17:34

Post » Śro sie 11, 2021 13:06 Re: Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza

Czy kiel jej sprawia problemy? Kaleczy dziasla? Boli?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 11, 2021 13:42 Re: Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza

mam wrażenie, że nie, bo gryzie ręce, zabawki, je zarówno mokrą jak i suchą karmę (jak jej daje wybór to i tak je suchą, a pewnie jakby bolało to by nie jadła). W pewnym momencie się trochę śliniła, ale ostatnio tego nie widzę. Ma nieprzyjemny zapach z pyszczka, ale prawdopodobnie to jest związane z kamieniem nazębnym, to wiem, że należy oczyścić.

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 15
Od: Nie sie 31, 2014 17:34

Post » Śro sie 11, 2021 14:00 Re: Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza

Kresska pisze:mam wrażenie, że nie, bo gryzie ręce, zabawki, je zarówno mokrą jak i suchą karmę (jak jej daje wybór to i tak je suchą, a pewnie jakby bolało to by nie jadła). W pewnym momencie się trochę śliniła, ale ostatnio tego nie widzę. Ma nieprzyjemny zapach z pyszczka, ale prawdopodobnie to jest związane z kamieniem nazębnym, to wiem, że należy oczyścić.

No to umów się z wetem na oczyszczanie a przy okazji zrobi porządek z kłem, jeśli zdrowy, to go tylko podpiłuje, żeby nie kaleczył, a jeśli nie, to go usunie. Kły na ogół same wypadają kotom, wiec nie jest to trudny zabieg. Oczywiście nie musisz wszystkiego tego robić na cito.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 11, 2021 15:20 Re: Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza

Właśnie wet mam wrażenie, że czy będą te nerwy czy nie to i tak usunie. Dlatego szukam kogoś do tego, żeby drugi raz na to rzucił oko i potwierdził na 100% sens zabiegu.
Ostatnio edytowano Nie sie 29, 2021 19:05 przez Kresska, łącznie edytowano 2 razy

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 15
Od: Nie sie 31, 2014 17:34

Post » Śro sie 11, 2021 15:30 Re: Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza

O kiel nie ma sensu toczyc walki, kot domowy go nie potrzebuje. Mimo to starannie wybierz weta, bo nie wszyscy to fachowi stomatolodzy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 29, 2021 11:37 Re: Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza

już po wizycie, jednak jej nie usunęli tego kła. W sumie to dobrze, ale niepotrzebnie ją usypiali...

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 15
Od: Nie sie 31, 2014 17:34

Post » Nie sie 29, 2021 12:11 Re: Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza

Bez sedacji trudno dobrze obejrzec. A w razie czego mozna wtedy od razu ekstrakcje zrobic.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 29, 2021 13:20 Re: Miłka i jej dalsze perypetie. Plus pytanie o weterynarza

możliwe, ale wszystko co powiedzieli przed zabiegiem (i w trakcie) się nie potwierdziło. Miała mieć zapalenie dziąseł - nie było, w dodatku "wykryli guza", który po biopsji okazał się stanem zapalnym. Generalnie nie jestem zadowolona, bo usypiać co chwilę kota, bo się "coś wydaje" to nie jest profesjonalne leczenie.

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 15
Od: Nie sie 31, 2014 17:34




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, kasiek1510 i 399 gości