Miau.PL

Wiem, że na rynku są dedykowane karmy dla młodych kotów. Ale zastanawiam się, na ile ta karma rzeczywiście ma skład dostosowany do młodego kota a na ile to marketing. Czy można kocię karmić karmą dla kota dorosłego?

citrix pisze:Wiem, że na rynku są dedykowane karmy dla młodych kotów. Ale zastanawiam się, na ile ta karma rzeczywiście ma skład dostosowany do młodego kota a na ile to marketing. Czy można kocię karmić karmą dla kota dorosłego?

Zależy jakie kocie i zależy jaka karma.

I zależy, w jakim wieku kociak.
Tutaj masz np. o karmieniu kocich niemowlaków.
viewtopic.php?f=1&t=207444

Głównie marketing, często zawartość jest ta sama w małej puszce za większą kasę, a dobra karma jest tak samo dobra dla małego jak i dużego kota, w naturze kocia mama nie zjada myszy adult a kocietom łapie myszki dla juniorów.
Wśród podłych karm np łiskas juniory są trochę lepsze ale tych nie polecam kupować.

Zalezy od wieku kota, dobra karmą jest karma firmy Gussto, nadaje sie dla kazdego kota, nie ma rozróżnienia na wiek. jest tez feringa, ona ma linie dla kociąt. Tudndra tez ma dla kociąt. To sa karmy z wyzszej półki, z niższej to macs, tez ma dla kociąt, Animonda Carny, tezma dla kociąt.

jolabuk5 pisze:I zależy, w jakim wieku kociak.

Zdecyduję się na kota min. 8 tyg., który będzie mógł już jeść pokarmy stałe.
Pytam o to trochę dlatego, że w internecie można kupić pojedyncze opakowania karmy lub zestawy próbne dla dorosłych kotów a już dla kociąt nie. Są tylko opakowania zbiorcze. Nie chcę nakupić dużo karmy a się okaże że kotu akurat taka nie zasmakuje. W przypadku karmy dla dorosłego kota mogę kupić z wielu firm i wiele smaków i kot sobie wybierze, co mu smakuje.

Karmy dla kociąt to marketing. Kup karmę dobrej jakości: gusto, grau, cff, feringę, granatę czy max i będzie ok.

pokarmy stałe je już kociak 5-tyg. I nie jest to wyznacznikiem jego dojrzalości do opuszczenia domu. Kocię w wieku 8 tyg dopiero zaczyna uczyć się od matki i rodzeństwa, co to znaczy być kotem, powinien przebywac z nimi do minimum 12 tyg, a jeszcze lepiej do 16. W tym czasie powinien zostać odrobaczony i dwa razy zaszczepiony.
Karmy adult i kitten tej samej firmy na ogół różnią się ewentualnie konsystencją, kitten bywają bardziej rozdrobnione. Co zresztą jest zupełnie zbędne, kocię w tym wieku powinno już doskonale radzić sobie z surowym mięsem, podawanym w kawałkach.
No i kocię w poczatkowym okresie powinno jeść to samo, co w poprzednim domu, a nowe karmy należy wprowadzać bardzo ostrożnie i powoli, aby nie spowodować rewolucji w kuwecie

Nigdy nie zapomnę, jak około 6 - 7 tygodniowe maluchy dorwały mi się przypadkiem do kurzych serduszek. Świetnie sobie poradziły.

bo to najlepszy wiek na uczenie jedzenia surowizny, wtedy jeszcze nie wybrzydzają, a jedynym wskaźnikiem jest DUUUŻO

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

citrix pisze:

jolabuk5 pisze:I zależy, w jakim wieku kociak.

Zdecyduję się na kota min. 8 tyg., który będzie mógł już jeść pokarmy stałe.
.

Jeśli nie masz w domu kota, który zajmie się maluchem- nie bierz kociaka młodszego niż 12 tygodni, a najlepiej jeśli chcesz brać kociaka-weź dwa. Człowiekowi bardzo trudno jest dobrze wychować małego kotka, nauczyć go ze nie wolno drapać i gryźć.
Jeśli chcesz mieć jedynaka weź dorosłego kota -i to takiego, który lubi byc jedynakiem, bo wiele kotów uwielbia kocie towarzystwo i źle się czują same.

Dla jednego kota możesz kupić pojedyncze opakowanie karmy w sklepie zoologicznym.

Patmol pisze:

citrix pisze:

jolabuk5 pisze:I zależy, w jakim wieku kociak.

Zdecyduję się na kota min. 8 tyg., który będzie mógł już jeść pokarmy stałe.
.

Jeśli nie masz w domu kota, który zajmie się maluchem- nie bierz kociaka młodszego niż 12 tygodni, a najlepiej jeśli chcesz brać kociaka-weź dwa. Człowiekowi bardzo trudno jest dobrze wychować małego kotka, nauczyć go ze nie wolno drapać i gryźć.
Jeśli chcesz mieć jedynaka weź dorosłego kota -i to takiego, który lubi byc jedynakiem, bo wiele kotów uwielbia kocie towarzystwo i źle się czują same.

Dla jednego kota możesz kupić pojedyncze opakowanie karmy w sklepie zoologicznym.

Patmol ma 100% racji! Jeśli kociaki - to dwa. A jeśli pojedynczy kot, to dorosły jedynak, czyli taki, który lubi być jedynym kotem w domu i nie lubi towarzystwa innych kotów (za to często uwielbia towarzystwo ludzi).

Nie mówię, że kiedyś nie dokooptuję drugiego kota, ale w tej chwili, nie mając doświadczenia z dużymi zwierzętami w domu (na wsi to zupełnie inna sprawa), nie mogę wziąć na siebie takiego obowiązku, bo nie wiem czy sobie poradzę. Byłoby to nieodpowiedzialne z mojej strony.

Akurat jest odwrotnie w przypadku kotów. Jeden bardziej angażuje opiekuna, traktuje go jak sparing partnera, trzeba się z nim dużo bawić. Dwa zajmują się sobą, w domu jest spokojniej. Jeżeli ma być jeden kot, to dorosły i taki, który nie potrzebuje kociego towarzystwa, są takie koty, nadające się wyłącznie na jedynaka.