Hej. Jęsli chodzi o krew to zbadano pełną morfologię, rozmaz manualny, oznaczenia biochemiczne. Ma nieznacznie przekroczone MCH norma 1,05 jest 1,11, przy rozmazie manualnym: segmentowane - ma 84, norma 75, limfocyty ma 11 a minimum to 20, białko całkowite ma 87 a norma to 80. Jeśli chodzi o usg jelit to nie mam opisu. Było robione dwa razy. Raz podczas pierwszej wizyty i tylko usłyszałam , że jest stan zapalny jelit. Póżniej chyba po tygodniu następne. Wtedy jelita wyglądały trochę lepiej ale lekarz powiedział, że to może dlatego że jest w środku jedzenie. Badanie kału robiłam, czekam na wyniki. Maja być w poniedziałek, wtorek. W domu mamy rosliny tylko takie co nie budzą wątpliwości o ich nieszkodliwość. Do tej pory żadnych nie skubał. Wychodzi pod kontrola na ogród z którymś z nas, czasem sobie trawki poje ale raczej żeby zjadł co innego to niemożliwe. Jeśli chodzi o chemię w domu to prawie nie używamy. Sprzątamy sodą i octem. A jeśli juz cos używamy to poza dostepem zwierząt. Mamy 5 kotów i dwa psy, więc oczy dookoła głowy. Jego gorsze samopoczucie trafiło akurat na mój urlop. Więc mogłam go cały czas obserwować. Nie zauważyłam takich zmian nawyków jak piszesz. Szczególnie z tym kotem akurat jestem bardzo związana, więc zauważam każdą zmiane w jego zachowaniu. Jedziemy dziś jeszcze na antybiotyk. Dzis jest juz lepiej. Już od kilku dni nie miał takiej całkowitej biegunki tylko tak pół na pół. A dziś w końcu załatwił się na "twardo"
Apetyt tak samo ma dość duży ale tylko wybiórczo. Diety też nie zmienialiśmy. Wszystkie jedzą tak samo. Mają suche i mokre. Czasem też jedzą mięso surowe lub podgotowane. Ale to tylko filety z indyka lub surowego łososia. Mleka nie piją, jajek nie jedzą bo nie lubią. Nic się nie zmieniło w ostatnim czasie. Czytałąm o pierwotniakach właśnie. Może to będzie to ? Może to nawet nie będą pierwotniaki tylko ogólnie może mieć jakieś pasożyty wewnętrzne. Odrobaczany był w zeszłym roku. Może to za rzadko jak zaczął wychodzić do ogrodu? Albo może coś od psów złapał. Nie wiem czy to możliwe w ogóle. Widzę po nim, że dziś jest już duzo lepiej. Domaga się spaceru, więcej je, nie jest osowiały, myje się regularnie, ma żywe spojrzenie, nie wygląda jakby cos mu dolegało. Co prawda dużo śpi ale zawsze tak było, no i ma 13 lat, pogoda też nie zachęca do aktywności. To usg tez było wykonane mało dokładnie. Bo na żywca Maciek sobie nie da dokładnie. Nie miał wygolonego brzucha bo żeby to zrobić to tylko narkoza wchodzi w grę lub jakieś niewielkie uśpienie