Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 26, 2021 10:21 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Łapek jest w dobrych rękach.
A Tobie życzymy zdrowia i sił.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4647
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz


Post » Wto lis 30, 2021 11:38 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Lubię tę wiadomość! Pozdro i pogłaskaj go ode mnie następnym razem

madziowiec

 
Posty: 35
Od: Śro sie 04, 2021 12:37

Post » Czw gru 02, 2021 17:20 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Byłam u Łapka, mam zdjęcia, ale dam radę załadować je dopiero w nocy. Łapek nie chce chodzić na obandażowanych łapkach, ale chyba dlatego, że ma ogromne takie niby buty. Pani na recepcji powiedziała, że mam szukać Łapkowi domu, że on nie potrzebuje być w lecznicy, ale zapomniałam zapytać czy raz w tygodniu wystarczy go przywozić. Mogę zacząć szukać Łapkowi domu, ale nie wiem co będzie jeżeli przeszczep się nie przyjmie.. Ale obiecałam, że zacznę ogłaszać Łapka. Lecznica nadal nie bierze pieniędzy za pobyt Łapka, tzn. biorą tylko 30 zł za opatrunki dziennie. Czyli chyba codziennie zmieniają mu opatrunki... Załączam fakturę. Nie mają jeszcze opisu aby uruchomić kolejną zbiórkę, ale obiecali, że przygotują na przyszły tydzień. A zatem czekamy.
Obrazek
Proszę o pomoc z ogłaszaniem Łapka, bo ja nie jestem w stanie zabrać go do domu. Pomóżcie gdzie go ogłaszać i co napisać. Zdjęcia wgram wieczorem.
Szczerze to trochę nie zrozumiałam to, co mówiła do mnie Pani na recepcji, bo powiedziała, że zaczęli naliczać opłaty za Łapka, ale chyba 30 zł za dzień za opatrunki. Mam taką nadzieję, bo nadal nie mam dokumentów do uwierzytelnienia kolejnej zbiórki... Oby dali radę mi je przysłać za tydzień...

wyrobekj

 
Posty: 176
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

Post » Czw gru 02, 2021 18:11 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Poprośmy CatAngel o pomoc w przygotowaniu ogłoszeń:

viewtopic.php?f=27&t=117559&start=1500
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4647
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw gru 02, 2021 19:51 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Obecnie główne miejsca do ogłaszania to olx i facebook. Na fb jest mnóstwo grup, niektóre lokalne, inne ogólnopolskie. Tylko tam się trzeba narobić, żeby ogłoszenie ciągle wędrowało do góry a nie spadało na dół na liście. I warto, aby wiele osób udostępniało, komentowało (o to nietrudno, Łapek ma wielu wielbicieli na forum).
Przygotuj tekst z opisem kota i ładne zdjęcia. Nie polecam brania na litość, bo decyzje podjęte pod wpływem emocji często kończą się kiepsko. Krótki opis zachowań kota (ludzie nie lubią długich ogłoszeń), czym kot się bawi, jaki jest pocieszny itp. Potem czy był kastrowany, miał test na FIV/FeLV, odrobaczenia, odpchlenia, szczepienia. Na koniec oczekiwania (zabezpieczenie okien itd.)
Wrzuć tu, jakoś wspólnie uradzimy, co pozmieniać.
Potem kto będzie znał, to zalinkuje grupy na fb, gdzie możesz wrzucić Łapka.
Na olx opłaca się pakiet odświeżeń (jeśli nie masz czasu "ręcznie" tego robić codziennie) i promowanie na głównej stronie. Nie opłacają się pakiety Mini, Midi i Maxi, bo tam odświeżenia są głupio zaplanowane. Lepiej kupować co tydzień pakiet odświeżeń.

Niektórzy wrzucają też na adopcje miau i przygarnijzwierzaka, oraz na lento, gumtree i gratce, ale ja do tych portali nie mam większego szczęścia. Albo regulaminy mi nie odpowiadają, albo brak zabezpieczeń strony, albo po prostu nie mam odzewu (to ostatnie dotyczy adopcje miau).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw gru 02, 2021 19:56 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Ja bym go przypomniała na grupie, gdzie tylu wspomagaczy znalazł w potrzebie. A poza tym znalazłam tam zaginionego rudaska podobnego do Łapka, może przy tej okazji warto opowiedzieć jego historię i jeśli właściciel się nie odnajdzie, co raczej pewne, to może ktoś go teraz zaadoptuje.
Łapek
https://www.facebook.com/groups/lostcat ... 784336233/
Ten podobny
https://www.facebook.com/groups/1572896 ... 0405066853
To ogłoszenie jest późniejsze, ale wynika z niego, że kota od dłuższego czasu nie widziano
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw gru 02, 2021 20:47 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Nie jestem zwolennikiem wydawania kotów w miejsce podobnych zaginionych.
Często się mawia, że kot ginie wtedy, gdy przestaje się go szukać.
I znajdują się koty po roku, dwóch latach, rekord to chyba po ośmiu latach.
Jeśli właściciel, który nawet nie wiadomo, na ile intensywnie szuka (a to jeden ze wskaźników, na ile komuś zależy), wziąłby Łapka, to przestałby szukać poprzedniego kota, a nawet gdyby go przypadkiem znalazł, to już by mógł nie mieć miejsca na dwa koty.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw gru 02, 2021 20:47 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Jakby brakowało siana na odświeżanie ogłoszeń na fejsie czy innym olxie to dawaj znaka. Mam jeszcze budżet charytatywny na grudzień i może on pójść na Łapka, żeby mu pomóc znaleźć dom. Chociaż nawet jak jest jeszcze na zbiórce coś to daj i tak znać - może lepiej będzie to zapłacić osobno i zostawić na zbiórce na weta.

madziowiec

 
Posty: 35
Od: Śro sie 04, 2021 12:37

Post » Czw gru 02, 2021 21:19 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Stomachari pisze:Nie jestem zwolennikiem wydawania kotów w miejsce podobnych zaginionych.
Często się mawia, że kot ginie wtedy, gdy przestaje się go szukać.
I znajdują się koty po roku, dwóch latach, rekord to chyba po ośmiu latach.
Jeśli właściciel, który nawet nie wiadomo, na ile intensywnie szuka (a to jeden ze wskaźników, na ile komuś zależy), wziąłby Łapka, to przestałby szukać poprzedniego kota, a nawet gdyby go przypadkiem znalazł, to już by mógł nie mieć miejsca na dwa koty.

Nie o to przeciez chodzi, tylko o przypomnienie Lapka i szukanie mu domu w Krakowie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw gru 02, 2021 22:06 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Mam jeszcze pieniądze na Zrzutce, ale się kończą. Wszystko zależy czy będę płacić pełen pobyt Łapka w klinice czy wspomniane 30 zł za dobę - nie zrozumiałam tego. Dowiem się/dopytam za tydzień. Zostało mi ponad 3 tys zł. Klinika obiecała materiały do uwiarygodnienia kolejnej zrzutki, ale proszą mnie, aby znaleźć dom Łapkowi. Łapek ma przecudne oczy i jest pięknym kotem, z bliska jest po prostu przepiękny.

wyrobekj

 
Posty: 176
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

Post » Czw gru 02, 2021 23:09 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Szukanie domu Łapkowi to będzie dłuższa sprawa. To musi być ktoś odpowiedzialny, mający doświadczenie z kotami, będący świadomy tego co przeszedł kotek i jak należy z nim postępować.
Nie chcę Cię straszyć, ale to jest jednak kot specjalnej troski (przynajmniej na początku) i nie każdy będzie w stanie sprostać opiece nad nim.
Myślę, że powinnaś zacząć szukać, ale też nastawić się na dłuższe poszukiwanie i ostrą selekcję.
Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Czw gru 02, 2021 23:59 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7428
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2021 23:20 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

madrugada pisze:i nie każdy będzie w stanie sprostać opiecenad nim.


przede wszystkim nie każdy będzie się kwalifikował do tego, tu musi być przemyślana selekcja.
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw gru 02, 2021 23:22 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Jeżeli skończą się środki na Zrzutce to nie będę w stanie Łapka dalej leczyć i będę go musiała zabrać do taniego miejsca, które zapewni mu chociaż jedzenie i dach nad głową. Mam trudną sytuację rodzinną, szacowane wydatki na leczenie rosną prawie każdego dnia. Sprawa jest bardzo poważna. Będę brać prawdopodobnie bardzo dużą pożyczkę, żeby temu podołać. Każda osoba będzie dobra, która zapewni mu jedzenie i spanie i będzie miała czas wozić go do kliniki. Rozumiem, że macie dobre intencje, ale ja mam sytuację podbramkową.

wyrobekj

 
Posty: 176
Od: Sob lip 30, 2011 20:56

Post » Czw gru 02, 2021 23:46 Re: Kot z obcietymi łapkami - potrzebuję pomocy

Szkoda że z jakiegoś powodu w tej lecznicy nie rozliczają się z Tobą na bieżąco, nie informują o konkretnych kosztach - np. skomplikowanej operacji czy pobytu. Niekoniecznie dokładnie - ale żebyś choćby miała ogólne rozeznanie czy operacja to kwestia 2-3 tys czy raczej 5-6. To w sumie dosyć ważne a przy tak nietypowym zakresie zabiegu wszystko było możliwe.
Rozumiem że może być kilkudniowe opóźnienie w podliczeniu czegoś, ale takie ciągłe trzymanie tego w tajemnicy? Informacja o tym ile kosztowała operacja po miesiącu?
Sprawa dotyczy bezdomnego kota, kwota leczenia idzie w koszmarne tysiące (jak rozumiem zbliża się do tych 18 tys? skoro myślisz teraz o pożyczce?) a pokrywane są z publicznej i oficjalnej zbiórki. W lecznicy - zakładam - o tym wiedzą, wiedzą także że masz potrzebę rozliczania się i musisz mieć na wszystko dokumenty. Oraz że nie jest to kiesa bez dna?
Troszkę mi się nie podoba, tak w odczuciach, że tak ważna sprawa jak informowanie o kosztach i ustalanie z Toba na co tak naprawdę Cię stać przy tak przewlekłym leczeniu - w sumie leży. Bo z tego co piszesz to mam takie wrażenie :(
Zakładam że rozmawiałaś tam z kimś decyzyjnym w tym temacie że to dla Ciebie ważne a fundusze na leczenie się kończą?
Bo nie wiem jak wygląda komunikacja między Wami.
To dla Ciebie też przecież bardzo obciążające - taka stała niewiedza ile masz zapłacić za teraz i co dalej. :roll:
Ostatnio edytowano Pt gru 03, 2021 0:23 przez Blue, łącznie edytowano 2 razy

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], KotSib, Silverblue i 197 gości