Rusek - kotka i nowa znajdą w mieszkaniu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 27, 2021 15:39 Rusek - kotka i nowa znajdą w mieszkaniu.

Witajcie miłośnicy futrzaków.
23 lipca pękło nam serca na widok malej kotki (9 tyg.) która leżała porzucona na środku drogi. Była w kiepskiej kondycji. Tego samego dnia otrzymala pierwsza pomoc w gabinecie wet. Została odpchlona (skutecznie) i dostała tabletkę na odrobaczenie. Dwa dni później kiedy po pchalach nie został ślad a mała doszła odrobinę do siebie postanowiliśmy zabrać ja do mieszkania, w którym mieszka 7 letnia kotka Rosyjska. Przywitały się przez transporter, starsza domowniczka pokazała kto tu rządzi, chwile ze sobą pobyły i tak minęły dwa dni. Wszystko jak w bajce. Aż po dwóch dniach nasz kot rosyjski zaczal nagle słabnąć, najpierw pojawiła się luźna kupa, pozniej wymioty bez treści pokarmowej a teraz (27.07) brak apetytu, chęci do picia wody i ogólna apatia. Kot malo spi, czuwa i ewidentnie coś jej dolega.

Ten maluszek, który przyszedł do nas jest izolowany, ale miały ze sobą kontakt. Nasza kotka przez nieuwagę wylizała małą kicię. Więc kontakt był bliski.
Mała kocia była dzis u wet. Dostala preparat na odrobaczenie, zbadałem jej krew na FiV i Felef. Ob negatywne. Ma świerzb w uchu i prawdopodobnie są robaki. Do tego cierpi przy oddawaniu kupy, wychodzi jej jelito, wiec dostała zstrzyk p. bólowy. Ogólnie je, pije, skacze i ma ogromną chęć do zycia. Będzie izolowana w osobnym pokoju.

I tu zaczyna sie mój problem. Rusek dotychcasz była królewną. A tu nagle kuweta w innym pokoju i zakaz wejscia do pokoju w którym stała dotychczas. Kotka po 2 dniach osłabła. Nagle zaczęła mieć biegunki, która trwają do dziś, nie je, nie pije, nie bawi sie, nie jest sobą.

Martwię się czy to tylko i aż stres, czy może podłapała coś od małej? Myślałem o Gargi.
Co sądzicie? Co z nią może być?

ps. Zbieram próbki kału. Działam jak mogę.
ps2. W zasadzie to najbardziej martwię sie o żone. Niedawno straciła swojego ukochanego kota i chę dla niej jak najlepiej.

pozdrawiam,
Radek

Rusek i trikolor

 
Posty: 3
Od: Wto lip 27, 2021 15:22

Post » Wto lip 27, 2021 16:10 Re: Rusek - kotka i nowa znajdą w mieszkaniu.

A co powiedział weterynarz?
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7427
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 27, 2021 16:17 Re: Rusek - kotka i nowa znajdą w mieszkaniu.

Jeśli chodzi o tą małą znajdę, to powiedział, że na razie nie szczepimy, czekamy aż wykuruje się ze świeżbu i czy będą robaki w kale. Będę też nosił próbki kału z 3 dni. Ile będzie trzeba.
Z Ruskiem nie byłem by oszczędzić stresu (zakładam, że o to chodzi) Dałem jej dziś Chanhold w kark bo ost. była odrobaczana 1,5 roku temu.
zaniosłem też 4 godzinne próbki kału obu kotow na badanie.

Zastanawiam sie jak to możliwe by kot w 2 doby tak zmarniał. To rozwolnienie brzydko pachnie.

Rusek i trikolor

 
Posty: 3
Od: Wto lip 27, 2021 15:22

Post » Wto lip 27, 2021 17:05 Re: Rusek - kotka i nowa znajdą w mieszkaniu.

Dał do zrozumienia, że to mogą być zachowania behawioralne ale i też wszystko inne. Mamy obserwować, zbierać próbki kału do badania obu i izolować przez miesiąc znajdę.
Powiedział też, że preparat na odrobaczenie powinien być pomocny jeśli stara lokatorka coś podłapała.
Narazie Rusek (ona) zjadła ze smakiem pastę Malt Soft Gimpeta, ale odmawia jakiegokolwiek innego jedzenia i wody. Poję ją strzykwą po 15 ml. Chcę dojść chociaż do 100ml/dzień a to i tak połowa jaką powinna pić. Ma 3,9 kg. Mała jak na Ruska.

Rusek i trikolor

 
Posty: 3
Od: Wto lip 27, 2021 15:22

Post » Śro lip 28, 2021 17:58 Re: Rusek - kotka i nowa znajdą w mieszkaniu.

Nie szczędź jej stresu i zabierz do veta gdzie zrobisz wszystkie badania. Qpa nie pokaże. Wykluczysz tylko robactwo. Im dłużej zwlekasz tym gorzej.

Chikita

 
Posty: 6316
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw lip 29, 2021 6:42 Re: Rusek - kotka i nowa znajdą w mieszkaniu.

Nie wiem czy to robactwo bo ja bym bardziej panleukopenię :!: podejrzewała chyba że kocię miało test i wynik jest negatywny - wtedy ryzyko jest nieco mniejsze ale absolutnie nie wykluczone, kontakt i objawy za bardzo pasują.
Maluch mógł mieć ogrom szczęścia i ją przechorować dzięki przeciwciałom w mleku matki, przeżył najgorszą fazę ale osłabiony wylądował na ulicy w ciężkim stanie - a chwilę potem miał kontakt całkiem intensywny z Twoim dorosłym kotem.
Jeśli to ona to odrobaczanie kocicy teraz w ciemno i brak pomocy weterynaryjnej to dokładnie to czego nie powinno się teraz robić jeśli chce się ją uratować.
Nie jestem w stanie zrozumieć - kot od kilku słabnie, wymiotuje, ma biegunkę, bardzo źle się czuje ewidentnie, praktycznie nie je - a nie jest pokazany lekarzowi by mu stresu oszczędzić? :roll:
Tym bardziej że jest po kontakcie z bezdomnym kociakiem który został znaleziony w kiepskim stanie.
No nie pojmuję :(
Kotka powinna jak najszybciej trafić do lekarza, w reżimie sanitarnym (na wypadek gdyby to była pp, żeby nie zarazić innych kotów), trzeba jej zrobić test, badania krwi, prawdopodobnie nawodnić, odżywić kroplówką, dokładnie obejrzeć, zdecydować o dodatkowym leczeniu w razie potrzeby.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 178 gości