Witam
od poniedziałku mamy 2miesięczne kocię Masze.
Ze względu na zaznajamianie się z Rezydentem ma ona swój pokój, natomiast wypuszczamy ją aby mogła poznawać resztę mieszkania oraz dużego kota jak jesteśmy w domu.
Problem jest taki, że Masza ma tak że w naszej obecności robi do kuwety a za chwilę biegnie na jakiś chodniczek i dokańcza siusianie.
Dwa razy zdarzyło się , że wyszła z pokoju , poszła do kuwety rezydenta i tam zrobiła małe siusiu , poleciała się bawić a potem po 5-10 min posiusiała się na pościel/dywanik.
Dziś o 6 rano podobnie było że najpierw parę kropelek potem latanie, a po 10 min zrobiła siusiu ale akurat poszła do kuwety i tam było większe.
Teraz ok.8.30 widzę że znowu na tym dywaniku przycupuje, więc zabrałam ją do kuwety i tam zrobiła siusiu od razu.
może coś robimy źle ale tam gdzie kuwety to są spokojne miejsca, większy kot jej nie przeszkadza. Może to jakiś okres przejściowy , no nie wiem może jakoś nakierujecie w czym problem?