Przypuszczam że chodzi o to iż autorka wątku nie pracuje (ryzykowne jest kupowanie kota w takim momencie życia, ale nie znamy okoliczności pozostałych) i dlatego kwota zaliczki jest dla niej bardzo wysoka, jej utrata szczególnie bolesna i prawdopodobnie uniemożliwi zakup kociaka w innej hodowli lub odwlecze o kolejnych wiele miesięcy zbierania kolejnych pieniędzy. Oczywiście najlepiej niech annielaviour to wyjaśni dokładnie, ale ja tak to zrozumiałam.
Przeczytałabym dokładnie co w umowie pisze - bo to najważniejsze na początek.
Ile czasu trwało to zerwanie kontaktu i jak wcześniej wyglądał ten kontakt? Kiedy kociak ma do Ciebie trafić? Ten czas już minął czy jest dopiero w przyszłości?
Mamy tu na Forum podforum o kotach rasowych - może spróbuj tam zapytać co zrobić w takim przypadku?
Ale musisz napisać coś więcej - bo ważne są zapisy w umowie oraz takie szczegóły jak to o co pytam powyżej - bo jeśli podpisałaś zgodę na przepadek pieniędzy w sytuacji gdy się rozmyślisz a "zerwany kontakt" trwa tydzień - to sytuacja wygląda inaczej niż gdyby takiego zapisu nie było a zerwany zupełnie kontakt trwa miesiąc. Choć to też uznaniowa sprawa - o ile nie ustaliłyście przy podpisywaniu umowy że hodowca będzie co kilka dni dawał znać co u kociaka. Bo wcale nie jest powiedziane że musi to robić.
Skąd w ogóle myśli że kociak jest chory lub nie żyje? Czas odbioru już minął?
Z tego co widzę na ich fb kociaki właśnie kończą 3 miesiące (jeśli to o nie chodzi) - czyli powinny lada chwila iść do nowych domów.
Za to ostatnie wpisy hodowcy są z połowy kwietnia. Może kobieta ma jakieś problemy? Nie tłumaczy to dlaczego nie napisała choćby kilku słów typu kociaki zdrowe, ładnie rosną, przepraszam że nie będę się odzywała przez miesiąc ale mam trudną sytuację osobistą, zapraszam po odbiór kociaka tego i tego dnia.
Ale może niekoniecznie jest tu zła wola.
Za mało wiemy żeby coś więcej doradzić