» Pon lip 12, 2021 20:12
Re: Koty wolnożyjące Nadarzyn/ Kajetany
Owszem, jest duży nacisk na kastrację psów i kotów ze strony Gminy. Karmiciele dostają też karmę. Straż Gminna i pani Joasia przyjeżdżają, odwożą itp. Problem jest w tym ze sama nie ogarnę tej ilości. W pobliżu jest kobieta ktora jest przeciwna sterylizacji. Do tego przywozi jeszcze koty z Warszawy. Mnożą się u niej na podwórku a pózniej oczekuje że inni znajdą im domy. Potrzebuję fizycznej pomocy bo ja jedna to do smierci będę je łapać.