Strona 7 z 10

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Pt wrz 24, 2021 14:02
przez jolabuk5
Gracja będzie miała forumowy domek! Ale fajnie!!! :1luvu:

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Pt wrz 24, 2021 14:43
przez Necz
Jak dadzą, to będzie miała, ja tam nie wiem czy będę w stanie spełnić wszystkie wymagania :oops: Na ten przykład siatek w oknach nie posiadam, bo ich nie otwieram na oścież. Znaczy, na uchył są, mają tylko takie tam moskitiery materiałowe, co to je 2 tygodniowy kotek załatwi jednym pazurem. Duże wietrzenie wykonuję za pomocą balkonu, a w największe upały otwieram wieczorami szeroko jedno okno, które wychodzi na balkon. Mycie odbywa się bez kociej asysty. Więc punktu o zabezpieczeniach okien nie spełniam. Może kiedyś założę solidne moskitiery, ale odkładam to z roku na rok, bo mam alergię na "fachowców". No i wiadomo, zawsze coś jeszcze się może dt nie spodobać, np. fakt, że czasem kot będzie jeździł ze mną na urlop. Mam tez kilka zalet, np. wiem, jak wcisnąć w kota tabletkę :lol:

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob wrz 25, 2021 9:31
przez Szalony Kot
Jak rozmawiasz z Fleur, to już ona wszystko najlepiej wyjaśni.
Ja ostatnio mam bardzo słaby czas, przesilenia bardzo są dla mnie trudne psychicznie, a tu nadal koty do ogarnięcia.

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob wrz 25, 2021 11:05
przez tabo10
Necz pisze:Jak dadzą, to będzie miała, ja tam nie wiem czy będę w stanie spełnić wszystkie wymagania :oops: Na ten przykład siatek w oknach nie posiadam, bo ich nie otwieram na oścież. Znaczy, na uchył są, mają tylko takie tam moskitiery materiałowe, co to je 2 tygodniowy kotek załatwi jednym pazurem. (...) Więc punktu o zabezpieczeniach okien nie spełniam.

Polecam filmiki na otrzeźwienie jak kot w uchylnym oknie kończy żywot w ciężkich męczarniach. I radzę jednak nie zwlekać z porządnym zabezpieczeniem dla dobra kota i siebie.
https://www.youtube.com/watch?v=otFQf6T1hQQ

https://www.youtube.com/watch?v=-H_ukp9syPE

Mam też głęboką nadzieję,że starzy forumowicze nie wydadzą kota osobie,która tu z dumą przyznaje,że zabezpieczeń nie posiada i nie zamierza posiadać. :strach: :strach: :strach:

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob wrz 25, 2021 11:31
przez Szalony Kot
Ja nie widzę informacji o tym, że nie zamierza posiadać, ba, na poprzedniej stronie ten zabiegający o kota forumowicz podsyła linki z zapytaniami, czy jak takie zainstaluje, to będzie dobrze. Czytamy chyba inne wątki albo widzimy co chcemy.

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob wrz 25, 2021 14:12
przez Necz
Znaczy, miałam na myśli zabezpieczenia w postaci siatki, bo nie otwieram okien. Jeśli chodzi o okna uchylne, to Zuza była moim pierwszym kotem i jak ją brałam, to nikt mnie nie uprzedził o tym jak niebezpieczne są uchylne okna. Wyczytałam o tym dopiero na miau i pozastawiałam je w ten sposób, żeby odchylały się tylko troszeczkę (jakieś 4-4,5 cm na samej górze). Kot, który byłby w stanie przesunąć te zabezpieczenia musiał by mieć posturę tygrysa, a Zuzka nigdy nie wykazywała zainteresowania podnoszeniem ciężarów, ale dla spokojności sumienia i nowego kota oraz okna w kuchni, które w tej chwili nie jest niczym zastawione miałam zamiar jakieś ograniczniki zakupić. Nawet pytałam kogoś z forum czy koniecznie kratki czy może jest coś mniej rzucającego się w oczy i dostałam link do takich, o jakie pytam na poprzedniej stronie z zastrzeżeniem, że ta osoba ich nie stosowała, więc nie wie na ile się sprawdzą. Niestety potem wyleciał mi z głowy ten zakup, dlatego pytam dopiero dziś. Napiszcie czy takie mogą być, jeśli nie, to kupię coś innego, choćby te kratki z zooplusa.

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob wrz 25, 2021 14:23
przez tabo10
Necz pisze:(...) Napiszcie czy takie mogą być, jeśli nie, to kupię coś innego, choćby te kratki z zooplusa.


Podam Ci linki,które ja wysyłam do osób które adoptują koty ode mnie. Mam nadzieję,że coś się przyda. Moskitiery tam są stalowe, których koci pazur nie przerwie.Inne zabezpieczenia też porządne.

http://www.rolety.zalmal.com.pl/moskiti ... ka-stalowa moskitiery Żalmal

https://moskirolet.pl/moskitiery/moskit ... luminiowa/ moskitiery MOSKIROLET

https://sunstop.pl/oferta/moskitiery.ht ... ery-siatka moskitiery SUNSTOP

http://dekoracje-okien.com/oferta/moskitiery/ moskitiery DEKORATORNIA

https://www.plisykrakow.pl/moskitiery/ moskitiery Kraków

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50283105/ blokada okna IKEA

http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_s ... _kot/30843 kratki na uchylne okna

https://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_ ... kot/644257 kratki na uchylne okna

https://windyy.pl/?gclid=EAIaIQobChMIvc ... gJu1_D_BwE blokada magnetyczna WINDYY

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob wrz 25, 2021 14:35
przez Fleur
spokojnie, zebraliśmy się tu wszyscy ;) z powodu kota, który wyszedł przez uchylne okno i wypchnął solidną w siatce moskitierę, która nie miała zabezpieczeń od dołu.
nie wydamy kota do miejsca, gdzie nie będzie zabezpieczeń na uchylne okna.
ostateczną adopcją zajmuje się Osoba bardzo doświadczona, również w kwestiach technicznych, na szczęście nowi opiekunowie Gracji są rozsądni i konsensus będzie zawarty :) nie będziemy robić adopcji przez forum.
dzięki za przydatne linki, ludzie zdecydowanie nie zdają sobie sprawy z zagrożeń, jakie nosi uchylanie.

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob wrz 25, 2021 16:16
przez Necz
tabo10 pisze:
Necz pisze:(...) Napiszcie czy takie mogą być, jeśli nie, to kupię coś innego, choćby te kratki z zooplusa.


https://windyy.pl/?gclid=EAIaIQobChMIvc ... gJu1_D_BwE blokada magnetyczna WINDYY

Moje pytanie dotyczy konkretnie tych blokad magnetycznych. Czy ktoś je stosował i na ile się sprawdziły?

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Nie wrz 26, 2021 9:52
przez Necz
Dla zaniepokojonych przyszłym losem Gracji spieszę donieść, że kratki zostały nabyte. O magnetycznych ogranicznikach nadal myślę, bo byłyby pomocne przy silnym wietrze (podobno okna nie kłapią), ale w opiniach na allegro parę osób twierdzi, że nie zawsze są takie niezawodne i z czasem magnesy słabną. Co do moskitier, też będą, ale nie na hura. Nie wiedziałam, że można kupić na wymiar i założyć samodzielnie, a do fachowców mam potężnego pecha. No i nie są takie drogie jak myślałam. Gdyby jednak ktoś miał namiary na naprawdę sprawdzoną firmę z Łodzi, to oczywiście poproszę.

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Nie wrz 26, 2021 16:35
przez jolabuk5
Necz pisze:Dla zaniepokojonych przyszłym losem Gracji spieszę donieść, że kratki zostały nabyte. O magnetycznych ogranicznikach nadal myślę, bo byłyby pomocne przy silnym wietrze (podobno okna nie kłapią), ale w opiniach na allegro parę osób twierdzi, że nie zawsze są takie niezawodne i z czasem magnesy słabną. Co do moskitier, też będą, ale nie na hura. Nie wiedziałam, że można kupić na wymiar i założyć samodzielnie, a do fachowców mam potężnego pecha. No i nie są takie drogie jak myślałam. Gdyby jednak ktoś miał namiary na naprawdę sprawdzoną firmę z Łodzi, to oczywiście poproszę.

Masz pw.

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob paź 02, 2021 22:06
przez Necz
No to ten, Gracja już u nas... z koleżanką. No bo Żabocik od razu wlazła pod ręce (i nogi) mojemu mężowi i nie chciała się odczepić, to co było robić. Gracja tak bardzo do głaskania się nie pchała, ale też nie protestowała. Są zupełnie inne, ale obie śliczne. Gracja bardzo długa i nadal koszmarnie chuda, chociaż podobno już nie tak, jak zaraz po złapaniu. Żabocik też jest szczuplutka, ale troszkę mniej, albo tak bardzo się to nie rzuca w oczy, bo korpusik ma bardziej zwarty, o wiele krótszy od Gracji. Gracja dużo je, więcej niż Żabocik, więc jest nadzieja, że wkrótce trochę przytyje. Niedługo wybierzemy się do weta, żeby je jeszcze raz odrobaczyć, ale najpierw damy im troszkę czasu na aklimatyzację. Na razie są troszkę nieśmiałe, potrafią się ewakuować z pomieszczenia, jak do niego wejdziemy, ale jedzą, śpią na krzesłach w pokoju, a nie gdzieś pod łóżkiem, obie (osobno) przyszły na małą sesyjkę głaskania, a Gracja nawet chwilkę pomruczała. Tylko kuwety na razie nie odwiedzone, liczymy na to, że w nocy to się zmieni. Zdjęć na razie nie mam, bo wróciliśmy do domu dopiero około 19.00 (prawie 3 godziny w jedną stronę), no i nie chcemy ich dodatkowo stresować. Na razie udajemy, że nie bardzo interesuje nas co robią kotki. Poza tym nawet nie wiem, jak się wstawia zdjęcia na forum :oops:

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob paź 02, 2021 22:13
przez jolabuk5
Jak cudownie, że obie trafiły do jednego domu! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Może jakoś dacie radę :ok: :ok: :ok: A gdybyś wyjeżdżała, to w Łodzi mogę polecić kotsitterki! :D

Zdjęcia wstawia się na fotosik.pl albo zapodaj.pl i wkleja link opisany "na forum" 9trzeba wybrać wśród innych linków), wtedy od razu pokazuje się zdjęcie, a nie link do zdjęcia.

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Sob paź 02, 2021 22:45
przez Necz
jolabuk5 pisze:A gdybyś wyjeżdżała, to w Łodzi mogę polecić kotsitterki! :D

Na pewno się zgłoszę po kontakt, bo nie zamierzam spędzać wszystkich urlopów w Łodzi, a z trzema kotami (wliczając małą syna) nie tylko nie damy rady wyjechać, ale też pewnie nikt nas nie przyjmie :lol: Jak jechaliśmy po Grację, to solennie sobie obiecywaliśmy, że będziemy twardzi i nawet nie spojrzymy w kierunku innych kotów, ale Żabocik od razu dopadła męża, a że śliczna z niej pannica, to nie było przebacz :1luvu: Reszta to pikuś, trochę więcej kasy na żarcie i żwirek czy nawet na (odpukać) leczenie kotów w przyszłości to nie tragedia, w końcu dwa to nie dwadzieścia. Największy problem to właśnie wyjazdy, bo ja jestem histeria, więc mąż się śmieje, że jak tylko wyjedziemy, to będę chciała natychmiast wracać, ale jeśli będę miała kontakt do sprawdzonej opiekunki, a nie do przypadkowej osoby z ogłoszenia, to może jakoś dam radę.

Re: Kastrujemy Grodzisk. Kocie szkielety :(

PostNapisane: Nie paź 03, 2021 1:50
przez jolabuk5
Trochę to zależy od dzielnicy, ale na pewno coś się znajdzie :ok: