Miau.PL

mamusia bardzo pracowicie wyłapała mi na działce nornice:) niestety ptaki też:(

Jakie piękne obie. Mama i córka.

Tak i z jednej strony bardzo mi szkoda, że mama dzika, a z drugiej na prawdę nie mam co z nią zrobić. Martwię się trochę, bo u mnie zadyma remontowa, a w sierpniu przyjeżdża moja niepełnosprawna mama a ja mam dzika w tym pokoju, gdzie ma mieszkać

Brakuje mi Behemota, już on by smarkatą wychował, wszystkie moje koty wychował

Do sierpnia już nie będzie dzika.

Naprawde, jakie one sliczne obie! Super ze sie udalo!

Mam pytanie wet sugerowała testy na fip fiv felv robić czy nie? w domu prócz małej mam kocura z drzewa( moim córkom spadł z drzewa pod nogi jak wracały z lodowiska) i 14 letnią kotkę mojej mamy,żadne z nich nie miało robionych testów

Testy na fip sa w ogóle miarodajne.? ja na fiv , felv zrobiłabym , tylko kociak mały to ok 6 miesiecy powinien mieć, wtedy test wychodzi miarodajny. mamie możesz zrobic, jak mama nie bedzie miała, to młody tez

Uff, jak cudownie, że maluch się złapał!
Zmień tytuł

Myszorek pisze:Testy na fip sa w ogóle miarodajne.? ja na fiv , felv zrobiłabym , tylko kociak mały to ok 6 miesiecy powinien mieć, wtedy test wychodzi miarodajny. mamie możesz zrobic, jak mama nie bedzie miała, to młody tez

Dokładnie. Kotka jest na pewno przestraszona, ale wcale nie musi być dzika.

Robienie testów związanych z koronawirusem w sytuacji, w której koty nie mają żadnych objawów, jest naprawdę niepotrzebnym wydatkiem.
Co do białaczki i FIV, to ja bym zrobiła.
Według mojej wiedzy od 3 miesiąca można robić.

durna jestem, nie umiem zmienić tytułu. Mała bardzo dużo je, bardzo dużo sika, kupcie malutkie, brzuchol dość twardy. Czy takiej pchle można dać parafinę? Wrzucę zdjęcia wieczorem

Tytuł zmienisz poprzez edycję pierwszego posta w wątku.